Maj to jeden z moich ulubionych miesięcy! Po
pierwsze to miesiąc, w którym obchodzę urodziny, po drugie przyroda pięknie
budzi się do życia, w moim ogródku zaczynają kwitnąć azalie i rododendrony, intensywność
kolorów tych kwiatów zwyczajnie mnie fascynuje. Ponadto przestaje być szaro i
smutno, a natura zaczyna malować piękne obrazy, wreszcie jest kolorowo, a ja z
każdym kolejnym dniem nabieram energii i optymizmu.
Myślałam, że maj będzie miesiącem, w którym
przeczytam mnóstwo książek, mój zapał w chwili, kiedy wybierałam majowe lektury
był olbrzymi! Ostatecznie udało mi się przeczytać 9 powieści, czyli tyle samo,
ile przeczytałam w kwietniu. Niestety doba nadal jest dla mnie za krótka.
Ostatecznie nie jest najgorzej, bowiem od stycznia do maja przeczytałam 46
książek, jest duża szansa, że uda mi się zrealizować plan, którym jest przeczytanie
100 książek w ciągu roku.
Tak prezentował się mój majowy stosik:
A takie książki udało mi się przeczytać:
1. "Ene, due, śmierć" - M. J. Arlidge <Moja recenzja>
2. "Nie oddam dzieci" - K. Michalak <Moja recenzja>
3. "Uwikłanie" - Z. Miłoszewski - <Moja recenzja>
4. "Ziarno prawdy" - Z. Miłoszewski <Moja recenzja>
5. "Gniew" - Z. Miłoszewski <Moja recenzja>
8. "Zorkownia" - Agnieszka Kaluga <Moja recenzja>
oraz książka, której nie było w stosiku, egzemplarz recenzyjny od Wydawnictwa ZNAK Horyzont, za który jeszcze raz bardzo dziękuję
9. "Dziewczyny z Syberii" - Anna Herbich <Moja recenzja>
W rezultacie przeczytałam 2920 stron, czyli statystycznie czytałam ok. 94 strony dziennie! ;)
Natomiast ilość książek, które dołączyły do mojego księgozbioru w tym miesiącu, był bardzo zadowalający, bowiem wzbogaciłam się o 33 książki. Takiemu wynikowi sprzyjały moje urodziny oraz Dzień Mamy ;)
W maju
postanowiłam od czasu do czasu oderwać się od książek, po to, aby zadbać o
swoją formę fizyczną, bowiem po zimie jest z nią dosyć kiepsko... ;)
W tej
kwestii nie osiągnęłam oszałamiających wyników, ale ostatecznie przebyłam
chodząc, troszkę biegając 40,11 km i spaliłam przy tym 3 867 kcal ;) Nie tak
wiele, ale plan na czerwiec jest ambitniejszy! Mam nadzieję, że wsparcie mojego
męża będzie tak mocne, że zdecydowanie poprawię ten wynik... trzymajcie
kciuki!
A w ostatni dzień maja natura namalowała na niebie taki oto piękny obraz (widok z mojego balkonu):
Pozdrawiam ciepło i dziękuję Wszystkim za odwiedziny i komentarze
Agnieszka Kolanowska
Nie teraz - właśnie czytam...
Agnieszka Kolanowska
Nie teraz - właśnie czytam...
Same cuda wśród nowości !
OdpowiedzUsuńA ten nosek (pierwsze zdjęcie w poście) jeszcze cudowniejszy ! ♥ moi rodzice mają labradorkę i ma taki sam, uroczy, pyszczek ♥
http://ruderude-czyta.blogspot.com/
Dziękuję :) Ja uwielbiam labradory... a do tych nosków mam słabość ;) Również mam labradora, 12-letniego staruszka...
UsuńGratuluję wyników :)
OdpowiedzUsuńNa pewno czerwiec będzie dla Ciebie jeszcze lepszy i znowu wzbogacisz się o kolejne książki. Jestem pod wrażeniem ich ilości!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Tak, książek przybędzie z pewnością ;))
UsuńGratulacje Kochana i trzymam kciuki za czerwiec - niech stosik się powiększa i forma też :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :))
UsuńŚwietne statystyki - gratuluję i oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne nabytki, zazdroszczę :) Życzę miłej lektury. A także trzymam w kciuki za poprawę wyniku.
Dziękuję Ci bardzo Cyrysiu :)))
UsuńGratuluję wyników i statystyk :) Udało Ci się przeczytać cudne książki nie mówiąc już o zgubionych kaloriach. Życzę równie udanego czerwca :)
OdpowiedzUsuńJa też muszę się pochwalić. Sąsiadka namówiła mnie na codzienne chodzenie :) Początkowo z niechęcią do tego podchodziłam, ale teraz jestem zadowolona. Mam tyle energii i uśmiech na buzi przez cały dzień :) Wszyscy na tym korzystają :)
Dziękuję Olu, mam nadzieję, że w czerwcu będzie jeszcze lepiej, chociaż ostatecznie maj był bardzo udanym miesiącem :))
UsuńŚwietnie, gratuluję! Ja również zaczynałam od chodzenia, teraz już zaczynam marszobiegi i moja kondycja jest już w znacznie lepszej formie ;) Też mam lepsze samopoczucie, a energia i uśmiech na twarzy bardzo nam się przydadzą ;) w końcu jako mamy musimy sprostać codziennym wyzwaniom, a i na czytanie przyda się więcej siły :)) Zgadzam się z Tobą, korzystają Wszyscy! Zatem życzę Ci Olu wytrwałości w nowym wyzwaniu :)) Ja mam wsparcie męża, biega i maszeruje ze mną cierpliwie ;) sam pewnie przebiegłby znacznie więcej i szybciej ;P
Dziękuję i trzymam kciuki za Ciebie:) Szczęśliwa i wesoła mama to szczęśliwe i wesołe dzieci :)
UsuńOj, to najprawdziwsza prawda! ;) Dobry humor rodziców przekłada się na szczęście i uśmiech dziecka :))
UsuńJa też w końcu muszę zrobić podsumowanie XD I gratuluję motywacji do biegania! Dawaj dalej ;) I Parabellum <3
OdpowiedzUsuńDzięki Paulinko :)) Właśnie idę biegać! ;)) "Parabellum" zaplanuję na lipiec ;))
UsuńGdzieś mi umknęła data twoich urodzin :( Pragnę złożyć Ci spóźnione lecz szczere życzenia urodzinowe, samych wspaniałości, aby wszystkie twoje najskrytsze marzenia się spełniły :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia mnie urzekły, cudowny widok miałaś :)
Ojej, dziękuję Ci bardzo za piękne życzenia :) Nieskromnie przyznam, że udało mi się zrobić piękne zdjęcia, ale to dzięki naturze, która maluje tak piękne obrazy :) Pozdrawiam ciepło :))
Usuń