czwartek, 6 kwietnia 2017

WYNIKI KONKURSU URODZINOWEGO [13-31.03.2017]


Drodzy Czytelnicy, dziś przychodzę z wynikami KONKURSU URODZINOWEGO! Konkurs trwał od 13.03.2017 do 31.03.2017  w tym czasie zgłosiło się 45 uczestników! 


Księgarenka przy ulicy Wiśniowej

10. Ania
11. revqua
17. Ann z
18. Marta Pyziołek



Księgarenka przy ulicy Wiśniowej wędruje do: 
Katriny (nr 4)
******

Nadzieje i marzenia

10. Jania
15. dorota wysocka

Nadzieje i marzenia  Magdaleny Kordel wędrują do: 
Anny Maksymiuk (nr 8)

******


Madonny z ulicy Polanki

12. Monika S


Madonny z ulicy Polanki  Joanny Marat wędrują do: 
Kasi T-J (nr 6)


Serdecznie gratuluję wszystkim Zwyciężczyniom! Pozostałym uczestnikom ogromnie dziękuję za udział w konkursie. 

PS. Na dane do wysyłki, które należy wysłać na adres e-mail: nieterazwlasnieczytam.blog@gmail.com czekam do 11.04.2017, jeżeli w tym czasie nie otrzymam niezbędnych informacji, zmuszona będę wylosować kolejnego Zwycięzcę!

Pozdrawiam serdecznie, 
Agnieszka K. 

sobota, 1 kwietnia 2017

[RECENZJA PRZEDPREMIEROWA] "Carpe diem" – Diane Rose


„Pragnę dostać od życia jak najwięcej, właśnie teraz, nie później, bo jestem boleśnie świadoma tego, że później może nigdy nie nadejść”.

Sześćset dni życia, a kontrolę nad Waszym dalszym istnieniem przejmuje ślepy los! Taka perspektywa potrafi odebrać nadzieję i zupełnie przewartościować dotychczasowe priorytety. Co zrobić w tak krótkim czasie? Poddać się — zamknąć w czterech ścianach, odliczać każdy dzień — pogrążając się w coraz większym smutku? Czy żyć pełną piersią — stawiać pewne kroki do przodu, dalej realizować marzenia, celebrować każdy dzień — nie patrząc za daleko w przyszłość? Literacki debiut Diane Rose  Carpe diem w bardzo lekkim, ale niepozbawionym trudnych emocji stylu zwraca uwagę na ludzi, którym przyszło żyć z wyrokiem śmierci — w swoistym zawieszeniu — każdego dnia, czekając na przeszczep. Czy mają prawo do szczęścia — miłości, która może mieć intensywny przebieg, ale bardzo krótki, raniąc przy tym rozkochane serce wyjątkowo boleśnie?
„Byłam egoistką. Byłam okrutna, ale chciałam kochać i być kochana. Chciałam go zatrzymać jak najdłużej, chociaż wiedziałam, że na niego nie zasługuję”. 
Diane Rose – blogerka, recenzentka, studentka, miłośniczka róż herbacianych, a przede wszystkim książkoholiczka. Na co dzień ambitna, impulsywna, zadziorna, obdarzona poczuciem humoru i zdeterminowana w dążeniu do celu. Prowadzi stronę autorską: dianerose.pl oraz blog recenzencki: recenzjezpazurem.pl.

Rosalie Hart, 22-letnia studentka prawa, wydaje się pełną energii, mocno stąpającą po ziemi dziewczyną, która z pasją realizuje swoje ambicje, dba o zdrowie i z wielką determinacją walczy o własną niezależność. Rose mieszka ze starszym bratem, jego żoną i ich dwójką dzieci. Rodzeństwo jest bardzo zżyte, łączy ich wyjątkowa nić porozumienia. Razem dźwigają także ogromny balast, którym jest poważna wada serca u Rosalie. Lekarz bowiem postawił diagnozę, która w brutalny, nagły sposób odebrała dziewczynie nadzieje — oferując jej około 600 dni życia. Jeśli w tym czasie nie znajdzie się dawca serca dla Rose, dziewczyna umrze. Mimo tak surowej diagnozy Rosalie nie użala się nad sobą i chociaż pogodziła się z trudnym losem — nie wierząc, że w tak krótkim czasie pojawi się dawca  nadal studiuje, czerpiąc z życia każdą cenną chwilę. Nie rezygnuje z codziennego joggingu, dba o sylwetkę, z jeszcze większym zaangażowaniem uczęszcza na uczelnię, spotyka się z przyjaciółmi, po prostu żyje! Dziewczyna egzystuje w myśl zasady „carpe diem”, chwytając to, co przyniesie kolejny dzień  nie robiąc planów, nie żywiąc nadziei na odległe jutro. Przecież każdy dzień, może być tym ostatnim, po którym nie doczeka kolejnego wschodu słońca. Pewnego dnia na jej drodze pojawia się 27-letni Daniel, młody, pozbawiony empatii lekarz, stojący przed decyzją o wyborze specjalizacji. Tych dwoje, choć pozornie tak różnych połączy niecodzienne uczucie, tylko czy tajemnica Rose pozwoli im cieszyć się tym niepewnym szczęściem?
„Poznałem odpowiednią dziewczynę, w odpowiednim czasie, w cholernie niesprzyjających okolicznościach. Los jest bardzo niesprawiedliwy”.
Diane Rose, większości znana, jako autorka bloga Recenzje z pazurem, wtargnęła na rynek wydawniczy z książką Carpe diem, stawiając sobie od razu wysoką poprzeczkę. W mojej opinii jest to bowiem debiut, obok którego trudno przejść obojętnie. Historia Rosalie i Daniela nasycona jest nie tylko pełną gamą emocji, daje także bardzo realny obraz trudności, z jakimi zmagają się osoby obciążone chorobą, pozostawiającą małe nadzieje na powrót do zdrowia. To książka, która ma w sobie ikrę i z dużą intensywnością zmusza czytelnika do głębszych refleksji nad ulotnością życia.
„Przyjaźń to największy skarb na świecie, ale tylko wtedy, kiedy możesz się nią dzielić”.
Autorka wykreowała postaci pełne temperamentu, charyzmy, zbudowała fabułę, która prowadzi odbiorcę przez kolejne dni życia nie tylko osoby chorej, ale także tych, którzy są obok niej. Rodzina, bliscy, przyjaciele oni też zmagają się z własnymi dylematami, chcą być wsparciem, ale każdy z nich miewa chwile zwątpienia. Czują frustrację, żal, smutek i ogromny strach, jednak nieustannie duszą w sobie negatywne emocje. Patrzeć i mieć świadomość, że bliska nam osoba toczy nierówną walkę z chorobą, to szalenie bolesne i przygnębiające doświadczenie. Jednak Diane Rose udało się w bardzo przystępny, słodko-gorzki, ale pozbawiony patosu sposób ukazać wszystkie aspekty tego zjawiska. Postacią wzbudzającą ogromną sympatię, dającą nadzieję jest brat Rosalie, James. To jego postawa, nacechowana wyrozumiałością, a także pogodnym usposobieniem i niezwykłą troskliwością, nadaje tej historii lekkości. Ta powieść tętni uczuciami, ma w sobie sporą dawkę humoru, eteryczności, ale i potężną porcję wzruszających momentów. Autorka bowiem wystawiła swoich bohaterów na niebanalną próbę, której niezwykle trudno sprostać — śledziłam ich losy z ogromnym zaciekawieniem, zupełnie tracąc przy tym poczucie czasu. To jedna z tych książek, od której trudno oderwać uwagę. 

Bohaterowie stanowią mocną stronę tej historii, ich wewnętrzne portrety są wyraziste, ale nie są przerysowane czy pozbawione wad, przez co wywołują różnorodne emocje. Chwilami złoszczą, wzbudzają brak zrozumienia, rodzą też współczucie i sympatię. Ponadto Diane Rose stosuje zajmującą pierwszoosobową narrację, pozwalając czytelnikowi poznać tę opowieść zarówno z perspektywy Rose, jak i Daniela. Carpe diem niesie w sobie także nietuzinkowe zakończenie, które wywołało moje zdziwienie i pozwoliło poczuć pełną satysfakcję z lektury. Słowem, autorka oddała w ręce czytelników powieść, która nie jest wyłącznie kwintesencją dobrego romansu zbudowanego na emocjach, to także książka z konkluzją, każdy czytelnik podczas lektury niejednokrotnie pogrąży się w zadumie, być może wyciągnie wnioski, wyeliminuje błędy i zmieni nastawienie do życia? Jeśli lubicie powieści podążające nurtem New Adults, pełne intensywnych uczuć, bohaterów zmagających się z trudami codzienności, pogubionych w swych niełatwych decyzjach, koniecznie sięgnijcie po literacki debiut Diane Rose! 
„Każdy ma prawo przeżyć miłość, każdy. Nieważne, ile dni mu zostało…”.
Rekomendując:
Carpe diem to napawający nadzieją, swoistym przesłaniem portret ukazujący istotę rodziny, przyjaźni i miłości. To zadziwiająco emocjonalna powieść, skłaniająca do głębszych refleksji. Dzięki historii Rosalie i Daniela czytelnik odbywa fascynującą duchową podróż, ukazującą nie tylko granice strachu, ale także codzienną wewnętrzną walkę o prawo do odrobiny szczęścia, pokrętnie okraszonego egoizmem. Powieść pełna miłosnych rozterek, ale także bólu, nierównej potyczki z chorobą i gasnącej nadziei. Znakomity debiut, który jednocześnie bawi, niepokoi i wzrusza, rozrywając serce odbiorcy na milion drobnych kawałków. Polecam!
„Jeśli kogoś naprawdę kochasz, to nie opuścisz go, gdy zacznie spadać na dno. Będziesz po prostu robił wszystko, by go stamtąd wyciągnąć”.

 ____________________________________________________________________

Kategoria: literatura współczesna /obyczajowa 
Wydawnictwo: Videograf SA
Rok wydania: 2017 / PREMIERA: 6 kwietnia 
ISBN 978-83-65315-97-7
Liczba stron: 464
Moja ocena: 8/10 

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji 
serdecznie dziękuję Diane Rose oraz:


czwartek, 30 marca 2017

[ZAPOWIEDŹ WYDAWNICZA] "Odezwij się" – Magdalena Zimniak

Już 4 kwietnia 2017 roku nakładem Wydawnictwa Prozami ukaże się najnowsza powieść Magdaleny Zimniak  Odezwij się! 

Nagłe zaginięcie, strach, tajemnice. Wszystkie tropy 
prowadzą donikąd... 

W nowym thrillerze psychologicznym autorka Białych róż dla Matyldy serwuje czytelnikom potężny ładunek emocjonalny i zaskakujące zwroty akcji. Trudno oderwać się od tej historii. A potem trudno o niej zapomnieć.


OPIS:

Zaginięcie dwójki dzieci spada na z pozoru idealne małżeństwo Mielczarków jak grom z jasnego nieba. Ucieczka? Rodzice są pewni, że porwanie. Policja natomiast sugeruje, że Ada, od lat zmagająca się z nerwicą natręctw, mogła zrealizować „fantazje” i skrzywdzić brata. 

Magdalena Zimniak jest autorką dramatów psychologiczno-obyczajowych, laureatką Nagrody Czytelniczek „Pióro” przyznawanej podczas Festiwalu Literatury Kobiecej „Pióro i Pazur”. Nominowana do nagrody „Srebrny Kałamarz i wyróżniona przez jury w konkursie „Najlepsza książka na Zimę” na portalu literackim Granice.pl. 

Nakładem Wydawnictwa Prozami ukazały się dotychczas dwie jej książki: Jezioro cierni (2013), oraz Białe róże dla Matyldy (2014).


PREMIERA już 4 kwietnia 2017 roku! 



Ogromnie się cieszę bowiem będę miała przyjemność przeczytać i zrecenzować dla Was tę powieść. Doskonale pamiętam Białe róże dla Matyldy Magdaleny Zimniak, które zaskoczyły mnie szalenie oryginalną, emocjonalną i szokującą treścią  tymczasem subtelna okładka sugerowała raczej eteryczną historię... Takich książek się nie zapomina! Skusicie się na najnowszą powieść Autorki? 



WYNIKI KONKURSU FOTOGRAFICZNEGO


Kochani, przyszedł czas na ogłoszenie wyników KONKURSU FOTOGRAFICZNEGO! Konkurs trwał od 14.03.2017 do 24.03.2017.  

Nagroda w postaci audiobooka Odroczone nadzieje Anety Krasińskiej wędruje do Melisy, autorki tej oto pracy:

Melisa dołączyła do swojego zdjęcia piękny opis, który stanowi kwintesencję, tego co chciała wyrazić autorka tej fotografii... 

Moją nadzieję symbolizują te rosnące na straży dawnego gospodarstwa mojej śp. babci topole, które znam od dziecka - są starsze ode mnie i mam nadzieję, że mnie również przeżyją. Obecnie są dla mnie także symbolem mojego odnalezionego miejsca na ziemi, do którego przeprowadziłam się z miasta po złożeniu wypowiedzenia w zakładzie pracy, w którym byłam przez kilkanaście lat ofiarą mobbingu. Nigdy nie sądziłam, że będzie mi dane mieszkać w takim miejscu zamiast w ciasnej, dusznej klitce w brzydkim i pełnym hałasu mieście na brudnym Śląsku. Że będę mogła przygarnąć kilka zwierząt i mieć wokół siebie na co dzień pola, łąki i las. A widok moich drzew napełnia mnie za każdym razem otuchą, nawet gdy w nocy wyglądam przez okno i widzę ich ciemny zarys. Bo choć przeszłości nie wymażę i zdrowia nie odzyskam, to jednak one pozwalają mi mieć nadzieję, że teraz i tutaj nastanie dla mnie lepszy czas - wiatr rozgoni te złowieszcze chmury i ukaże czyste niebo, jak białą kartę na której zapisze się przyszłość, w której ja wreszcie odnajdę swoje Szczęście...”. Melisa 

__________________________________

Ponieważ prac konkursowych nie było dużo, postanowiłyśmy wraz z Anetą Krasińską wyróżnić dwa dodatkowe zdjęcia i nagrodzić je niespodzianką w postaci zakładki z pozdrowieniami od Autorki. Jest to:

zdjęcie nadesłane przez Patrycję Fornal: 


Oraz piękny opis, który doskonale oddaje charakter zdjęcia: 

„... I w końcu przyjdzie, jak co roku – ciepła i słoneczna. Każda pora roku ma niezaprzeczalnie swój urok, wydaje mi się jednak, że zwolenników wiosny jest masa. Bo chyba nie ma człowieka, który nie lubiłby wiosny. Na wiosnę każdy czeka niecierpliwie, a im jest sie starszym, tym mocniej nie tylko widzi wiosnę, ale i ją czuje.
Chce dać się porwać jej delikatnym jak wiosenny wiatr porywom... Patrzeć jak Wokół mnie codziennie budzi się coś do życia, jak natura rozkwita całym swym bogactwem. Jak rozwijają się pąki na drzewach, kwitną kwiaty, śpiewają ptaki, słońce swoimi promieniami coraz cieplej grzeje. Mam nadzieje ze w końcu ja dostrzegę i będę umila się cieszyć tymi chwilami, które przywracają światu zapach i barwy, które witają mnie świeżymi porankami, inspirując mnie do kreatywnego przeżycia kolejnego dnia. Bo wiosna, jak żadna inna pora roku, zawsze sprzyja zmianom i odnowie wszystkiego..
Wiosna to taki zaczarowany okres w przyrodzie i w moim życiu. Może dlatego, że ma w sobie coś magicznego, właśnie ona jest takim „startem” nowej nadziei na odmianę. Bo wiosna to dobry czas, aby zamiast się zamartwiać – odświeżyć, uporządkować swoje życie i poukładać wszystko od nowa w mojej głowie, w moim życiu i W moim świecie
. Patrycja Fornal 

zdjęcie nadesłane przez Kulturalnie z Anką: 



Serdecznie gratuluję! Dziękuję za udział w konkursie i czekam na dane adresowe, które należy wysłać na adres e-mail: nieterazwlasnieczytam.blog@gmail.com

Pozdrawiam serdecznie, 
Agnieszka K. 

środa, 29 marca 2017

[RECENZJA PREMIEROWA] "Marlene" – Hanni Münzer



„[…] człowiek musi wątpić, gdyż poszukiwanie prawdy zaczyna się od stawiania pytań. Kto wątpi, ten myśli”.  

Każda wojna odbija piętno w sercach tych, którzy byli zmuszeni się z nią zmierzyć. Pochłania miliony ofiar, wśród nich jest także ludność cywilna. Zaprząta umysł, wyzwala ogrom emocji, w tym instynkt przetrwania, który prowokuje do zachowań dalekich od przekonań i głęboko zakorzenionego stylu bycia. Łamie psychikę i bardzo mocno wpływa na koleje losu. W obliczu wojny ludzie nabierają pokory, szlachetności, niebywałej odwagi, która pozwala im walczyć i pomagać słabszym, wielu też paraliżuje strach, który zmusza ich do biernej akceptacji okrutnej rzeczywistości. Jednak są również tacy, którym wojna odbiera rozum, popychając do nieludzkich zachowań — zupełnie odczłowieczając!
„Sąd Okręgowy w Zweinrücken skazał młodą kobietę na rok ciężkiego więzienia. Przestępstwo jej polegało na tym, że podarowała kanadyjskiemu jeńcowi pomarańczę”. (str. 45)
Marlene Hanni Münzer stanowi kontynuację bestselerowej powieści Miłość w czasach zagłady, którą jakiś czas temu miałam przyjemność przeczytać. Chociaż pierwszy tom zdobywa różnorakie opinie, mimo tego nadal uważam, że to dobra książka i zupełnie nie rozumiem ocen w postaci jednej gwiazdki. Jednak każdy z nas odbiera książki na swój, indywidualny sposób i jak widać, co jednych zachwyca, innych zupełnie nie przekonuje. Taka nasza natura.

Po lekturze drugiego tomu odnoszę wrażenie, że autorka poczyniła niemałe postępy, tworząc powieść, która w mojej opinii pochłania uwagę czytelnika od pierwszej strony, nie pozwalając mu się z niej wydostać, dopóki nie pozna do końca historii bohaterów. Mimo sporej objętości — narracji, która zawiera mnóstwo opisów, nie tylko miejsc czy zdarzeń, ale przede wszystkim emocji — tę opowieść pochłania się niczym dobrze skonstruowany thriller. Zżyłam się z bohaterami, śledząc ich losy z dużym zaangażowaniem, niepokojem i napięciem. Według mnie pisarce udało się zbudować bardzo zajmującą, chwilami poruszającą, bolesną, a nawet szokującą intrygę, wciągając bohaterów w odmęty II wojny światowej. Część akcji rozgrywa się za drutami jednego z największych nazistowskich obozów zagłady Auschwitz-Birkenau. To tam, w jednym z „ekskluzywnych” bloków ląduje główna bohaterka wraz z dwudziestoma innymi więźniarkami oraz enigmatyczną madame Jolantą. Pozostałym skazańcom wydaje się, że kobiety rządzą się tam specjalnymi przywilejami, toteż nienawidzą ich i potępiają. Tymczasem one przeżywają prawdziwą gehennę, każdego dnia zaspokajając nieokiełznaną chuć hitlerowskich esesmanów. A jednak w tych dramatycznych okolicznościach rodzi się miłość, która pewnego dnia zmusza Marlene do podjęcia brzemiennej w skutkach decyzji. Bohaterka bowiem staje w obliczu bezwzględnego dylematu. Czy zdecyduje się zabić ukochanego, aby nieodwracalnie zmienić losy fanatycznej wojny i ocalić życie milionów ludzi?
„Dwadzieścia jeden kobiet, które czują, oddychają, żyją. Jeśli spróbujesz uciec, wszystkie zginą. Zostaniemy rozstrzelane, bez wyjątku, każda z nas. Każda odpowiada życiem za pozostałe”. (str. 199).
W moim odczuciu Hanni Münzer napisała kolejną książkę, w której sprawnie łączy fakty historyczne z fikcją literacką, nadając tej opowieści bardzo realny wymiar. Autorka wplata w fabułę rozdziały, które nazywa „odpryskami wojny”, zamieszczając w nich autentyczne epizody. Świetnie kreśli na kartach obraz nazistowskiej propagandy, społeczeństwa nasyconego hitlerowską indoktrynacją, szerzącym się antysemityzmem, demagogią, która wyzwalała w niemieckim społeczeństwie ogromną nienawiść, ale i strach. Autorka tą książką zwraca też uwagę na ludzi, którzy potrafili znaleźć w sobie odwagę, jednocześnie wykazując się ogromną empatią i altruizmem. To właśnie te jednostki w ramach pogardy przystępowały do oddziałów ruchu oporu, sprzeciwiającego się rządom Adolfa Hitlera, tym samym narażając się na prześladowanie i tortury często prowadzące do śmierci.

Taką postacią jest Marlene, Niemka urodzona w szlacheckiej rodzinie, jako Anna von Dürkheim, to głównie jej losy śledzimy na kartach powieści. Jest odważną, zdeterminowaną, skłonną do poświęceń, silną kobietą. Od chwili wybuchu wojny walczy przeciwko totalitarnemu rządowi, każdego dnia narażając swoje życie w brawurowym stylu. Bez wątpienia wzbudza podziw i sympatię, chociaż chwilami wydaje się, że jej postać wyjątkowo sprawnie wychodzi z pewnych opresji. Niemniej jednak los doświadcza ją w wyjątkowo okrutny sposób, rodząc u czytelnika szereg rozmaitych emocji. Drugi tom można czytać bez zgłębiania pierwszej części, jednak znajomość Miłości w czasach zagłady, z pewnością pozwoli lepiej zrozumieć przesłanki, którymi kierowali się bohaterowie.
„Zło pochłonęło nie tylko ciała pomordowanych, lecz również wyciągnęło ręce po dusze tych, którzy przeżyli. Bo zło jest wiecznie nienasyconym molochem". (str. 467)
Reasumując, nie jest to książka, która stanowi kompendium wiedzy z przebiegi II wojny światowej, jednak z pewnością oddaje jej realia, ukazując przy tym siłę miłości, przyjaźni i hartu ducha, zwraca też uwagę na wartości, których coraz mniej we współczesnym świecie. Zachęcam do lektury!
„[…] prędzej czy później wojna zawsze zaczyna pożerać własny ogon. Ludzie w końcu zaczynają tęsknić za dobrem i pięknem i budzi się to, co stanowi o człowieczeństwie: silniejszy zaczyna pomagać słabszemu, ten, kto ma wiele, dzieli się z tymi, którzy nie mają nic". (str. 43-44)
  ____________________________________________________________________

Kategoria: literatura współczesna / z wojną w tle 
Cykl: Miłość w czasach zagłady / tom II
Wydawnictwo: Insignis
Przekład: Łukasz Kuć
Rok wydania: 2017
ISBN 978-83-65315-97-7
Liczba stron: 552
Moja ocena: 8,5/10 

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji 
serdecznie dziękuję:

wtorek, 28 marca 2017

[ZAPOWIEDŹ] Wiosenne premiery Wydawnictwa Psychoskok!


Wydawnictwo Psychoskok przygotowało dla czytelników, kilka wyjątkowych propozycji na wiosnę! 
_________________________________

Przetrwać noc  Krzysztof P. Łabenda
Planowana data premiery: 20/04/2017
 Kategoria: Powieść

Przetrwać noc to w pewnym sensie kontynuacja wcześniejszej powieści tego samego autora pt. Kleszcz. Nie ma tu co prawda bohaterów poprzedniej powieści, ale akcja tej dwuczęściowej (Czarna perła i Pęczek konwalii) powieści toczy się w Polsce pod rządami Pobożnych i Sprawiedliwych. Przetrwać noc opowiada o losach Grażyny i Bożeny – dwu byłych zakonnic. Obie muszą przetrwać nie tylko noc czasu despotii Pobożnych i Sprawiedliwych, ale i własne, koszmarne noce. Noc Grażyny to gwałt jaki ja spotyka i jego psychiczne następstwa, to odrzucenie kobiety przez rodzinę. Noc Bożeny to psychopata doprowadzający ją do poronienia i choroba nowotworowa. Przetrwać noc niesie też przesłanie nadziei – Grażyna znajduje miejsce w życiu i wraca do rodziny, a Bożena przezwycięża raka i znajduje miłość.
_________________________________

Poszukiwacz marzeń. Z kamerą na wojnie w Brazylii  Karolina Kozioł  
Planowana data premiery: 19/04/2017
Kategoria: Reportaż

Poszukiwacz marzeń: Z kamerą na wojnie w Brazylii to książka o wyprawie w jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc na świecie — brazylijskich faweli.  Wyjechało na nią pięć osób, pod koniec wyprawy zostały tylko dwie, reszta nie wytrzymała obrazu brazylijskiej biedy.

W tym reportażu zobaczymy gonitwę i odkrywanie marzeń oraz największych obaw ludzi, którzy nie mają praktycznie nic. To opowieść o odwadze, przyjaźni, marzeniach, ale także samotności , strachu i podejmowaniu ryzyka.
_________________________________

Wykop  Andriej Płatonow
Planowana data premiery: 20/04/2017
Kategoria: Obyczajowe, Powieść
Wykop to ponadczasowa proza Andrieja Płatonowa, którą dla polskich czytelników przetłumaczył Aleksander Janowski. Fabuła poprowadzi nas przez pogranicze prozy egzystencjalnej i absurdu, który odzwierciedla sowiecką rzeczywistość. Jak zapewnia Aleksander Janowski to zamierzona przez Płatonowa mieszanka pustej nowomowy partyjnej, języka „chłopsko-robotniczego” i pozornie bezsensownego gaworzenia.

Lektura książki może stać się swego rodzaju lekcją historii z  przed około 80 lat. W tym okresie tworzono sowiecki socjalizm, pierwszego planu pięcioletniego, „rozkułaczania” chłopów i przymusowego wcielania do kołchozów. Pod bardzo charakterystycznym językiem Płatonow celowo ukrył okrutne realia 1930 roku. W treści natrafimy między innymi na dobitny naturalizm, sarkazm, fars, tragikomedię, czy ironię. Innymi słowy proza ta nie mieści się w żadnych znanych nam ramach, ale tylko dzięki temu była w stanie wyrazić otwartą krytykę.
_________________________________

Serniki słodkie i wytrawne  Renata Czelny-Kawa
Planowana data premiery: 24/03/2017
Kategoria: Kulinaria

W książce Serniki słodkie i wytrawne znajdziemy całą galerię przepisów na serniki słodkie, ale także i na te w wersji słonej. Autorka – od dziecka zakochana w sernikowych słodkościach – raczy nasze oczy sernikami o zaskakujących połączeniach smakowych. Są tu serniki owocowe, kawowe, z kajmakiem, z lawendą, z kasztanami i chilli, cytrusowe, z włoskim mascarpone i ricottą. Do najbardziej wyszukanych należą z pewnością serniki wytrawne – z kalafiorem i łososiem, brokułowy na zimno czy z marchewką i groszkiem. Do wyboru i do koloru!

Autorka wychodzi naprzeciw piekącym serniki. Jeśli ktoś czuje się początkujący w ich pieczeniu, zbawienne zapewne okażą się rady autorki zebrane w  krótkie „sernikowe ABC” na końcu książki.

Oprócz niebanalnych przepisów na apetyczne serowce autorka zabiera swojego Czytelnika do świata swojego dzieciństwa. W krótkich, osobistych rozdziałach poznajemy osoby bliskie jej sercu, razem z nią spędzamy wakacje w podkarpackiej wsi, obserwujemy pierwsze kuchenne zakusy, pierwsze eksperymenty kulinarne, pierwsze kroki z apetycznym, słodkim blogiem…i pierwsze poczynania jako debiutującej pisarki.
_________________________________

Miłość do trawy  Michał Krupa
Planowana data premiery: 15/05/2017
Kategoria: Fantastyka, Fantasy i Science Fiction

Powieść Miłość do trawy Michała Krupy zabiera czytelnika w świat spowity legendami, dawnymi wierzeniami oraz pogańskimi zwyczajami. Groteskowa, akcja powieści osadzona we współczesnych czytelnikowi czasach uzmysławia, że bohaterowie, to odmieńcy, lub jak sami o sobie mówią – „inni” od pozostałych ludzi. Można raczej powiedzieć, że są ludźmi wyjątkowymi oraz wybranymi. To właśnie między innymi „inność” głównego bohatera Krzysztofa powoduje, że przepełniony strachem o własne życie i swojej dziewczyny, wyrusza w podróż, w której pragnie znaleźć odpowiedzi na nurtujące go pytania dotyczące ludzkiej egzystencji oraz własnego przeznaczenia. Dodatkowo akcja powieści nie jest osadzona w żadnym nazwanym mieście, co potęguje tajemniczość wydarzeń dziejących się w książce. Jednak, jak podkreśla jedna z bohaterek książki - nazwy to wytwór człowieka, a żeby być naprawdę wolną osobą, należy wyzbyć się wszelakiego nazewnictwa. Monika, dziewczyna głównego bohatera, choć nie bezpośrednio, lecz w zupełnie niewytłumaczalny dla zwykłych ludzi sposób, próbuje prowadzić Krzysztofa przez ten jakże przedziwny świat przyrody. Czy jej się to udaje?

Wydawnictwo Psychoskok poleca również EBOOKI: 

Niemiecki. Ćwiczenia gramatyczne  Magdalena Surowiec
Kategoria: poradnik, nauka języka

Ta książka jest tym, czym z założenia miała być – luźnym zbiorem ćwiczeń gramatycznych, pozwalającym uczącym się, na powtórzenie wybranych zagadnień niemieckiej gramatyki.

Moim zamiarem było to, aby uczący się języka niemieckiego mogli powrócić do bardzo różnych aspektów gramatyki, sprawiających niejednokrotnie problemy również osobom na poziomie zaawansowanym.

Są to ćwiczenia, które pisałam w ciągu lat pracy w zawodzie nauczycielki języka niemieckiego. Sprawdziłam je na moich uczniach (pochodzących z wielu krajów) i ich odzew był bardzo pozytywny. Teraz zebrałam je w całość oraz przygotowałam kilka nowych. Dodatkowo opracowałam rozwiązania i słowniczek. Muszę dodać, że w części z rozwiązaniami podaję nieraz kilka możliwości. Oczywiście mogłoby ich być czasami więcej, ale nie zbierałam wszystkich możliwych poprawnych odpowiedzi.

Starałam się, aby moje ćwiczenia zachęcały do refleksji nad poszczególnymi fenomenami gramatycznymi, pomogły uporządkować wiedzę i dokładnie wyćwiczyć wybrane aspekty niemieckiej gramatyki. Dlatego wiele ćwiczeń jest bardzo obszernych – moim celem było to, aby wystarczająca ilość przykładów pozwoliła na skuteczne utrwalenie. Podręcznik dobrze nadaje się dla uczących się samodzielnie – dzięki opracowanym rozwiązaniom, każdy może skontrolować swoje postępy.
_________________________________

Kraftwerk i muzyczna rewolucja. Mała encyklopedia muzyki electro i electro-funk   Piotr Mulawka 

Mała encyklopedia electro i electro-funk to historia muzyki elektronicznej. Zawiera krótkie informacje o twórcach, zespołach, wytwórniach muzycznych i filmach związanych z muzyką elektroniczną. Prezentuje  pionierów i kontynuatorów, niezapomnianych autorów hitów i twórców nowoczesnych brzmień. Na uwagę zasługują top-listy najpopularniejszych utworów w stylu: electro, miami-bass, freestyle music. Są udokumentowaniem dokonań twórców muzyki elektronicznej z lat 70. 80. i  90. XX wieku, które warto przypomnieć albo poznać np. Trans Europe Express zespołu Kraftwerk, Planet Rock Afrika Bambaaataa czy Super Sonic niemieckiej grupy Music Instructor. Ta publikacja zwiera również informacje  o polskich twórcach muzyki elektronicznej. Znakomity producent muzyczny Camey czyli Maciej Sierakowski to pionier muzyki electro-funk w Polsce. To w jego studiu powstały hity do tańce breakdance i electric-boogie. Mała encyklopedia electro i electro-funk to nie tylko przegląd list najpopularniejszych utworów z historii muzyki elektronicznej, to przede wszystkim ukłon w stronę twórców tego fascynującego gatunku muzyki.

* Materiały promocyjne udostępniam za zgodą Wydawnictwa Psychoskok. 

Zainteresował Was któryś z proponowanych tytułów? Mnie zaintrygował opis książki Krzysztofa P. Łabendy Przetrwać noc