środa, 3 czerwca 2015

"Zorkownia" - Agnieszka Kaluga

Kategoria: biografie/pamiętniki 
Wydawnictwo: ZNAK
Rok wydania: 2014
ISBN 978-83-240-2882-5
Liczba stron: 288

Moja ocena: 9/10

"Zorkownia" - Agnieszka Kaluga 




"Najtwardszy orzech do zgryzienia - bezradność".

Sięgając po tę publikację wiedziałam, że to nie będzie łatwa i pogodna książka. Po lekturze "Zorkowni", śmiało mogę powiedzieć, że to jedna z ważniejszych i najtrudniejszych tego typu publikacji, jakie miałam okazję w ostatnim czasie przeczytać. Bardzo trudno jest mi pisać o "Zorkowni", w zasadzie wypadałoby chyba jednak ją przemilczeć, bowiem ogrom ludzkiego bólu, cierpienia i bezsilności, który wypełnia karty tejże książki jest tak olbrzymi, że nie jest łatwo się z nim oswoić i go zaakceptować. Jest mi ciężko otrząsnąć się po tej lekturze, niby taka krótka, jednakże niezwykle mocna i zupełnie zniewalająca umysł czytelnika. Niemniej jednak ta niebanalna publikacja ma w sobie dobrego ducha, który niesie ludziom cierpiącym chwilowe wytchnienie, daje im nadzieję, uśmiech i dobre słowo, tak zwyczajnie i zupełnie bezinteresownie wyciąga pomocną dłoń, stanowi pocieszenie i oparcie podczas ostatniego tchnienia. Tym dobrym duchem jest p. Agnieszka Kaluga, autorka owej publikacji. 

"Zorkownia" nie jest typową autobiografią autorki, w zasadzie o jej życiu prywatnym dowiadujemy się niewiele, ta książka jest o umierających ludziach przebywających w hospicjach oraz o zdumiewającej pracy, jaką wykonują wolontariusze. Brak mi słów, aby wyrazić szacunek i uznanie dla ludzi podejmujących się tak trudnego zadania, jakim jest pomoc cierpiącym i mającym świadomość tego, że umierają ludziom.

Agnieszka Kaluga jest autorką bloga Zorkownia, który został nagrodzony trzema statuetkami w konkursie Blog Roku 2011. Ta książka została napisana w formie bloga, zawiera krótkie wpisy, niczym migawki z życia autorki, przedstawia jej codzienną pracę w hospicjum, w zasadzie nie traktuje o jej życiu prywatnym. Ukazuje ogrom ludzkiego cierpienia, chorobę, która każdego dnia drąży człowieka zadając mu ból, tym samym zapowiadając rychłą śmierć. Chylę czoła dla działalności pani Agnieszki, nie wiem jak wielką siłę i determinację trzeba mieć w sobie, aby móc zmagać się z tak dużym ludzkim cierpieniem. Wytrwać i nie poddać się? To wydaje się prawie niemożliwe. A jednak ciągle są ludzie, którzy potrafią stawić czoła tak ciężkiej i niewdzięcznej pracy. Agnieszka Kaluga ma tę niezwykłą charyzmę, siłę i odwagę, która wyzwala w niej niebywałą umiejętność zjednywania sobie ludzi, potrafi nawiązywać zdumiewające relacje, jest dla nich ostoją, przyjacielem, kimś zupełnie wyjątkowym, bez kogo nie sposób podążać w kierunku śmierci. Sama straciła córeczkę po 10 dniach od jej narodzin, obiecała jej: "że da radę, że nie utonie". I tak, podjęła się niezwykłego wolontariatu, nie zrezygnowała i dotrzymała słowa! 

Agnieszka Kaluga w szalenie sugestywny sposób wyraża swoje emocje, chwilami tak zwyczajnie i prosto, następnie bardziej poetycko, przytacza wiersze Zbigniewa Herberta, Wisławy Szymborskiej czy Czesława Miłosza. To jedna z tych książek, która porusza czytelnika do głębi, nie pozostawia obojętnym i bardzo głęboko zapada w pamięć. Trudno uwolnić myśli o tej książki. "Zorkownia" na zawsze pozostanie w mojej głowie i sercu. 

Reasumując, "Zorkownia" autorstwa Agnieszki Kalugi to bardzo poruszająca i bolesna książka o ludzkim cierpieniu i śmierci, ale także o niezwykłych ludziach, którzy mają tę niebywałą siłę, odwagę i dystans, aby nieść pomoc, wsparcie oraz pocieszenie ludziom chorym i umierającym. Ta książka zakrada się w umysł czytelnika i nie pozwala się od niego uwolnić, zupełnie obezwładnia, chwilami aż boli i przytłacza, ale ma w sobie także iskierkę nadziei, miłości i ogrom ludzkiej dobroci. Jeżeli macie odwagę i siłę, aby zmierzyć się z "Zorkownią" to oczywiście gorąco polecam, bowiem to bardzo ważna i cenna książka, która ukazuje wielką odwagę i szlachetność oraz to, co niestety nieuniknione. 
"Pacjenci są oddzieleni od bliskich, ich ciała zmienia choroba, seks staje się coraz odleglejszym wspomnieniem, ostatnim razem. Proces żałoby już trwa - po zdrowiu, sprawności, witalności, po seksie. Ciało przestaje być intymne, staje się własnością publiczną, pacjentem. Otwiera się je z chirurgiczną precyzją, zaszywa, nakłuwa, naprawia. Pozbawia".  

 

25 komentarzy:

  1. Coraz więcej pozytywnych recenzji tej książki, muszę i ja ją przeczytać! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka już mi gdzieś mignęła, jednak niestety nie zwróciłam na nią uwagi. Teraz, kiedy już wiem, jak ważna jest ta publikacja, na pewno będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam, jeżeli masz odwagę i lubisz takie książki, to musisz koniecznie ją przeczytać!

      Usuń
  3. Chyba nie mam odwagi na przeczytanie tej książki, kusi mnie, ale ja potem tak przeżywam i myśli dziwne nachodzą. Podoba mi sie twój post dziękuję i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście doskonale Cię rozumiem, nic na siłę, jeżeli takie książki mocno Cię przytłaczają i za bardzo jej przeżywasz, to lepiej przeczytać coś przyjemnego i optymistycznego. Dziękuję i również pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Podziwiam osoby, którzy umieją pomagać innym. Ta książka musi być bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja jestem pod wrażeniem ich determinacji i odwagi, pełen szacunek, chylę czoła, trzeba mieć mocną psychikę, aby wykonywać taką pracę! Cieszę się, że tacy ludzie istnieją! :)

      Usuń
  5. Zaciekawiła mnie ta książka

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przypuszczałam, że ta książka mimo trudnej tematyki jest aż tak dobra. Mam ją na półce od dłuższego czasu, ale jakoś nie potrafiłam się za nią zabrać, jednak dziś po Twojej zachęcającej recenzji postaram się czym prędzej skusić na tę lekturę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo zachęcam, trudno oceniać tego typu publikacje, ale ta książka naprawdę jest świetnie napisana, polecam z czystym sumieniem, ale ostrzegam nie jest łatwo ją czytać, pod koniec lektury moja psychika była mocno poturbowana...

      Usuń
  7. Już wcześniej wiele dobrego czytałam na temat tej książki. Kto wie, może sama się na nią skuszę :)
    Thievingbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo zachęcam, ale i ostrzegam, to nie jest łatwa w odbiorze książka ;)

      Usuń
  8. Mam w planach tę książkę od dłuższego czasu. Wiem, że to bardzo wartościowa lektura.

    OdpowiedzUsuń
  9. Widziałam tę książkę nie raz, ale jakoś mi z nią nie po drodze:) Znak ma wspaniałe książki, więc ufam, że ta by mnie nie zawiodła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem przekonana, że książka Cię nie zawiedzie, chyba że zwyczajnie nie lubisz takiej literatury, to już zupełnie inna sprawa ;) W każdym razie polecam! :)

      Usuń
  10. Wiem, że prędzej czy później przeczytam książkę. Tym bardziej, że mam ją w domowej biblioteczce. Niestety wiesz jak to jest z wolnym czasem, nie starcza go na wszystkie moje plany

    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem, mam mnóstwo nieprzeczytanych książek na półkach, po które chciałabym sięgnąć natychmiast, ale ciągle brakuje mi czasu, no i jakby tego było mało każdego miesiąca dochodzą nowe książki... ciekawe przez kogo? ;P

      Usuń
  11. Nie wiem czy byłabym w stanie przeczytać tę książkę.. chyba jestem za wrażliwa..

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka zbiera same pozytywne recenzje, ale obawiam się jej tematyki - dlatego raczej nie sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Przyznam szczerze, że ten tytuł pierwszy raz widzę na oczy, niemniej jednak wydaje mi się, że moje serce nie wytrzymałoby po przeczytaniu tej lektury :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cię, ja nadal myślę o tej książce i nie było łatwo mi ją czytać, ale mimo wszystko nie żałuję, to jedna z ważniejszych i cenniejszych tego typu publikacji, jakie w ostatnim czasie przeczytałam...

      Usuń
  14. Niewiele współczesnych książek można określić jako ważne i ciekawe jednocześnie, ale "Zorkownia" właśnie taka jest:) To książka zdecydowanie do polecenia każdemu. Otwiera oczy na wiele istotnych spraw...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda :) Zgadzam się z Tobą, że to ważna i ciekawa książka, jednak nie każdy ma w sobie wystarczająco dużo siły, aby udźwignąć ten temat, który porusza ta książka, zdecydowanie dla osób o silnej psychice, dla bardzo wrażliwych może być ciężka do przyswojenia... ja podołałam i cieszę się, że ją przeczytałam, z pewnością otwiera oczy na istotne sprawy, obym nigdy nie musiała umierać w takim miejscu, jak hospicjum...

      Usuń

Drogi Czytelniku :)
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Z góry uprzejmie dziękuję :)