Kategoria: literatura faktu / autobiografia
Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 56
"Moje życie z OCD" -Laura Akkot
"… egzystuję, a nie żyję".
Do przeczytania książki Laury
Akkot skłoniła mnie bardzo pochlebna opinia autorki, bloga Subiektywnie o
książkach.
"Moje życie z OCD" autorstwa Laury Akkot, to niezwykle
krótka książeczka, która jest bardzo specyficzną autobiografią autorki. Przyznam
się, że nawet nie przypuszczałam, iż ta niewielkich rozmiarów lektura, w zasadzie bardziej przypominająca broszurkę może mieć tak silny i
wyrazisty przekaz. Bowiem w tych kilku rozdziałach autorce udało się w bardzo
przystępny i niezwykle sugestywny sposób ukazać ten szalenie istotny problem,
jakim jest egzystencja ludzi zmagających się z zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi,
mówiąc potocznie nerwicą natręctw. Jednakże o ile o nerwicy natręctw słyszałam
i wydawało mi się, że doskonale orientuję się, na czym polega to zaburzenie, to
jednak ta książka uświadomiła mi, że tak naprawdę zupełnie nie zdawałam sobie
sprawy z istoty problemu, moja wiedza rzekłabym była bardzo płytka i
niewystarczająca. Cieszę się ogromnie, że trafiłam na tę książkę, gdyż
dostarczyła mi ona wiedzy, dzięki której będę bardziej czujna, aby źle nie
ocenić kogoś, kto być może zmaga się z tym zaburzeniem.
"Papka z mózgu, nic nie wiem, nic nie pamiętam ze studiów, żadnego wykształcenia, żadnej wiedzy" str. 53
Powiem Wam zupełnie szczerze, że chwilami byłam wręcz
zdumiona, jak irracjonalne i niezrozumiałe może być zachowanie osoby zmagającej
się z tym kuriozalnym zaburzeniem, bo czy jesteście sobie w stanie wyobrazić,
że mimo spierzchniętych i spuchniętych ust, czy wysuszonej i podrażnionej skóry
nie sięgnięcie po krem nawilżający w obawie o to, że pozostawi na Was wyłącznie
brud? Albo w sytuacji, kiedy trzeba sięgnąć do torebki, po bilet, nie zrobicie
tego tylko, dlatego, że czujecie, iż Wasze ręce są brudne i tym samym
ubrudzicie czystą torebkę? Czy też perspektywa spędzenia trzech godzin w
łazience, gdzie poświęcacie się czynności związanej wyłącznie z myciem rąk? Dla
osób, które każdego dnia nie mają do czynienia z nerwicą natręctw takie
zachowania wydają się zupełnie nielogiczne i trudne do zaakceptowania.
"… jechałam gdzieś autobusem. Gdy wysiadłam, na twarzy usiadła mi mucha… i wsiadałam do najbliższego autobusu powrotnego, by umyć się w domu". Str. 30
Laura Akkot tą krótką książką, uświadomiła mi i pokazała,
jak ogromne brzemię nosi na swoich barkach osoba zmagająca się z zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi.
Z każdą kolejną przeczytaną stroną byłam coraz bardziej zszokowana, przerażona
i zaskoczona, a w mojej głowie potęgował się osobliwy chaos, wynikający z
trudnych, niezwykle przykrych i często absurdalnych doświadczeń autorki. Byłam
pełna podziwu dla jej męża, który dzielnie znosił nielogiczne, wręcz
paranoiczne zachowania bohaterki i niezłomnie wspierał ją niemalże każdego
dnia. Podziwiam również autorkę za jej wolę walki i niezwykłą odwagę, aby podzielić
się z czytelnikami tak dotkliwymi i ciężkimi przeżyciami. Najbardziej przerażała
mnie jej bezsilność, która dla każdego z nas jest niezwykle deprymująca i
zupełnie odbiera chęć do działania, bowiem, jak w chwilach zupełnej bezradności
podnieść się i stawić czoło przeciwnościom losu? Kiedy całe życie, wszystkie
jego aspekty podporządkowane są wyłącznie chorobie? Chorobie, która zupełnie odbiera
godność, niszczy nie tylko zdrowie psychiczne, ale także fizyczne, pomału
wyniszcza cały organizm i mocno destabilizuje wszystkie dziedziny życia
codziennego. To szalenie trudne i ciężkie do zniesienia, dlatego tak ważne jest
wsparcie ze strony bliskich, całe szczęście Laura Akkot mogła liczyć na pomoc i
niezwykłą cierpliwość ze strony swojego męża, chyba bez niego jej życie zupełnie
straciłoby sens.
"Nie myślę, bo myślenie boli, nie analizuję, nie czuję i dlatego mój nastrój jest lepszy". Str. 47
Reasumując, ta niewielkich rozmiarów książka, jest bardzo
ważnym i swoistym apelem do nas wszystkich, abyśmy nie oceniali ludzi zbyt
pochopnie, dobrze się zastanówmy, zanim osądzimy drugiego człowieka, bo być może
jego dziwne zachowanie wynika nie z jego złego charakteru, ale z choroby,
której zupełnie nie znamy. Z tą krótką, ale niezwykle emocjonalną książką
powinien zapoznać się dosłownie każdy, to ważna i potrzebna lektura, która
otwiera nasze umysły, w doskonały sposób uczy pokory, dostarcza niezbędnej wiedzy na temat samego
zaburzenia, ale także pobudza do głębokiej refleksji i mocno zapada w pamięć. Gorąco zachęcam do jej przeczytania. Książka
ma niespełna sześćdziesiąt stron, jej lektura zajmie Wam bardzo mało czasu, ale z
pewnością poszerzy Wasze horyzonty i pozwoli wejść w głąb mocno zaburzonej
psychiki, chociażby po to, aby się przekonać z jak ogromną udręką, każdego dnia zmaga się bohaterka tej
książki. Jak niesłychanie niewdzięczna jest jej walka z chorobą, walka, która niestety
nie daje gwarancji pełnego sukcesu. Mam wrażenie, że życie Laury Akkot, to prawdziwy koszmar, pasmo nieszczęść i udręki na granicy absurdu, to bardzo przykre i niezrozumiałe, że tak trudno jest leczyć to zaburzenie, bo leki niestety nie dają pełnego ukojenia, wyciszają natręctwa, ale działają przygnębiająco, powodują senność i apatię, takie życie to według mnie dramat.
"Mam takie dziwne wrażenie, że okres "piekła" "wyczyścił mi pamięć", pozapominała wiele rzeczy, czuję się dokładnie tak, jakby mój mózg został pokrojony na drobne kawałki i je wymieszano, a moja wiedza i moja inteligencja gdzieś zniknęły. Tak jakby mnie wyczyszczono i muszę na nowo nauczyć się żyć". Str. 50
"Leki - moje ukojenie, moje zniewolenie". Str. 54
Moja ocena: 8,5/10
Słyszałam o tej książce, zaintrygowała mnie. W Polsce nie mówi się dużo o OCD, kiedy jest to taka straszna choroba. Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńJa bardzo się cieszę, że ją przeczytałam i powiem Ci, że jestem zaszokowana, nie miałam pojęcia czym tak naprawdę jest OCD... to prawdziwy koszmar!
UsuńChętnie przeczytam, bo temat nie jest znany, a podobne książki świetnie przybliżają czytelnika do zagadnienia.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam! To ważna i potrzebna książka... ukazuje prawdziwe oblicze zaburzenia OCD... warto o tym wiedzieć!
UsuńCieszę się, że książka wywarła na Tobie takie wrażenie jak na mnie. Ja byłam zszokowana i nadal jestem.
OdpowiedzUsuńJa również, cały dzień dzisiaj myślę o tej książce... nie miałam pojęcia, że ta choroba ma tak dramatyczny przebieg!
UsuńOglądałam kilka programów na temat tej choroby. Już wtedy wydawała mi się ona straszna. Muszę sięgnąć po tę książkę, skoro jest tak polecana.
OdpowiedzUsuńCzytałam i polecam, książka wywiera niesamowite wrażenie.
OdpowiedzUsuńJa te chorobe mam ;(... Co prawda mycie rak i tego typu minelo, ale nadeszlo pozniej 100x gorsze mysli natretne np. czytanie kilka razy stron ksiazek, analiza dzialan latwych np 8 + x = 15 i to analizuje chociaz wiem, ze to 7, np >500 chociaz wiem, ze to wiecej od 500 itp. Bardzo wyniszczajaca choroba, najgorsze ze niszczy nam to co najwazniejsze, chorzy maja brak prawa do normalnego zycia przez to ch*jostwo, ale wiem ze dam rade przetrwac i pokinac to ustrojstwo ra na zawsze.
OdpowiedzUsuń