sobota, 31 października 2015

STOSIK #2 - BOOK HAUL!

Witajcie Kochani, dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym i ostatnim w tym miesiącu jesiennym stosikiem. Czyli tradycyjnie i wbrew swoim postanowieniom kupiłam kolejne książki. To już pewnie nikogo nie dziwi... Obiecuję sobie każdego miesiąca, że przystopuję z zakupami, a ostatecznie i tak kończy się szaleństwem w Internetowej Księgarni. Co zrobić, kiedy pokus jest tak wiele, a każda kolejna książka daje ogromną radość i satysfakcję? Trzeba zrobić sobie tę niebywałą przyjemność i ulec kolejnej pokusie! Zatem zapraszam na mały przegląd moich ostatnich książkowych szaleństw:



***

piątek, 30 października 2015

"Dziewiętnaście minut" - Jodi Picoult

Kategoria: literatura współczesna / obyczajowa 
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tłumaczenie: Katarzyna Kasterka
Rok wydania: 2011
ISBN 978-83-7648-689-5
Liczba stron: 688
Moja ocena: 9/10


„Bez ciebie jestem nikim”.


Dzieci oraz młodzież bywają wyjątkowo okrutne i bezwzględne, potrafią napiętnować i szkalować w szalenie dobitny i przykry sposób. Słabsze jednostki, odznaczające się mniejszą atrakcyjnością, o odmiennych zwyczajach, wyznaniach, orientacji seksualnej czy kolorze skóry, czyli te, które znacząco odstają od popularnej młodzieży szkolnej, są niezwykle łatwym i kuszącym kąskiem dla pewnej siebie, zblazowanej i często źle wychowanej młodzieży. Jest też grupa dzieciaków, które nie chcąc znaleźć się wśród wyszydzanego i potępianego grona rówieśników, ulegają wpływom silniejszych, bardziej popularnych, często dużo starszych kolegów i koleżanek.

wtorek, 27 października 2015

"Słowa pamięci" - Rowan Coleman

Kategoria: literatura współczesna / obyczajowa 
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Seria: Kobiety to czytają
Tłumaczenie: Agnieszka Barbara Ciepłowska
Rok wydania: 2015
ISBN 978-83-8069-020-2
Liczba stron: 400

Moja ocena: 7,5/10
„Cały świat rozsypał się w drobiazgi”.

Pamięć bywa ulotna niczym ptak czy czas, który przemija bezpowrotnie — to zupełnie naturalne i nieuniknione. Niemniej jednak spróbujcie sobie wyobrazić sytuację, w której zaczynacie zapominać podstawowe słowa, czytanie książek stanowi dla Was olbrzymi problem, nie pamiętacie twarzy ukochanych osób oraz swojego wieku, nie jesteście w stanie sprostać opiece nad własnymi dziećmi, podstawowe czynności wydają się być niezwykle trudnym w realizacji wyzwaniem, a w Waszych głowach jest wyłącznie chaos i dezorientacja? Dla mnie to brzmi wyjątkowo przerażająco i przytłaczająco. A jednak dookoła nas jest wielu ludzi, którzy zapadają na chorobę Alzheimera, tym samym każdego dnia 
doświadczają wielu przykrych i trudnych do zaakceptowania zdarzeń. To schorzenie zaburza pamięć, orientację, język, rozumienie, zdolność uczenia się oraz oceny sytuacji, na domiar tego osoby dotknięte tą chorobą z każdym dniem odczuwają coraz większe otępienie i zagubienie. Wszystko, co dotychczas było znajome, bliskie, dające poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa nagle staje się nieznane, toteż wzbudza coraz większy lęk, powodując uczucie odosobnienia i swoistego zamętu. Alzheimer jest chorobą neurodegeneracyjną, wyjątkowo okrutną, podstępną i przykrą w skutkach, na domiar tego diagnoza stanowi, nieunikniony i niezaprzeczalny wyrok śmierci bowiem jest schorzeniem postępującym i absolutnie nieuleczalnym.

„[…] kawałki mojego mózgu zaczęły znikać”. Str. 273

poniedziałek, 19 października 2015

WYNIKI KONKURSU: ROZDAWAJKA! Zgarnij książkę!






Konkurs trwał od 25.09.2015r. do 15.09.2015r. do godz. 23:59 - w tym czasie zanotowałam 48 prawidłowych zgłoszeń.

Niestety nie wszyscy uczestnicy dopełnili kompletu warunków, dlatego zmuszona byłam wyeliminować niektóre zgłoszenia. Bardzo nie lubię, kiedy tak się dzieje, jednak muszę być uczciwa względem osób, które spełniły wszystkie warunki konkursu. 

środa, 14 października 2015

STOSIK #1 - Październikowy BOOK HAUL!

Dzisiaj przychodzę do Was z krótkim wpisem z okazji kolejnych nabytków! W tym tygodniu dotarła do mnie paczuszka z kilkoma książkami. W zasadzie kupując najnowszą powieść Magdaleny Witkiewicz, którą zwyczajnie musiałam mieć, dla równowagi dobrałam kilka publikacji, które wpadły w moje oko głównie za sprawą Waszych recenzji. 

sobota, 10 października 2015

"Oddam ci słońce" - Jandy Nelson


Kategoria:
 literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Moondrive, Otwarte
Tłumaczenie: Dominika Cieśla-Szymańska
Rok wydania: 2015
ISBN 978-83-7515-354-5
Liczba stron: 375

Moja ocena: 8/10
"Jeśli jedno z bliźniąt się zrani, drugie będzie krwawić".

Noah Jude to rodzeństwo bliźniacze, które cechuje niezwykle głęboka więź. Potrafią współodczuwać, przenikać się myślami i doznaniami są w pewien nieokreślony sposób zależni od siebie, nie mogą bez siebie istnieć, dlatego rozłąka w ich wypadku może stać się bardzo bolesna, wręcz traumatyczna, natomiast nagły brak porozumienia popycha ich do kuriozalnych zachowań, które na zawsze odmienią ich życie.

"Ona wydziela światło. Ja wydzielam mrok".

środa, 7 października 2015

"Maybe someday" - Colleen Hoover

Kategoria: literatura młodzieżowa / romans
Wydawnictwo: Otwarte
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Rok wydania: 2014
ISBN 978-83-7515-341-5
Liczba stron: 381

Moja ocena: 6/10

"Z pożądaniem łatwo wygrać. Zwłaszcza gdy jego jedynym orężem jest wzajemny pociąg. O wiele trudniej jest wygrać walkę z własnym sercem". 
Przyznaję się, że dotąd nie była mi znana twórczość Colleen Hoover, chociaż jedna z jej książek stoi od dawna na mojej półce. "Maybe Someday" jest pierwszą powieścią autorki, po którą postanowiłam sięgnąć, przede wszystkim dlatego, że książka bierze udział w zacnej akcji Book Tour, zorganizowanej przez Wydawnictwo Otwarte, a do której zaprosiła mnie Ola z Aleksandrowych myśli. Dotychczas niezwykle rzadko sięgałam po tego typu literaturę, jednakże dzięki takim akcjom docierają do mnie publikacje, których być może nigdy bym nie przeczytała. To z pewnością daje mi możliwość poznania innego oblicza literatury, poza tym są to książki, które czyta się niezwykle lekko i przyjemnie, tak też stało się w przypadku niniejszej powieści.


"Maybe someday" to w głównej mierze opowieść Sydney i Ridge'a, dwojga młodych ludzi, którzy w pewnym momencie swojego życia stają w obliczu trudnej decyzji. Każde rozwiązanie wydaje się niewłaściwe i trudne do zaakceptowania. Bez względu na to, jak postąpią, zawsze ktoś będzie cierpiał.

wtorek, 6 października 2015

"Moralność pani Piontek" - Magdalena Witkiewicz

Kategoria: literatura współczesna 
Wydawnictwo: FILIA
Rok wydania: 2015
ISBN 978-83-7988-494-0
Liczba stron: 296

Moja ocena: 8/10
"Moja mama potrafi być naprawdę upiorna".



Sięgając po "Moralność pani Piontek" nastawiłam się na ciekawą powieść o humorystycznym zabarwieniu, dokładnie takiej lektury potrzebowałam po dosyć emocjonalnej i druzgocącej książce Katarzyny Mlek. Twórczość Magdaleny Witkiewicz znana była mi jedynie z książki "Pierwsza na liście", która notabene skradła moje serce i pobudziła wielki apetyt na poznanie całego dorobku twórczego pisarki. Czy niniejsza powieść wzmogła moje łaknienie? Muszę od razu przyznać, że tak bowiem "Moralność pani Piontek", po której oczekiwałam wyłącznie rozrywki okazała się powieścią, która nie tylko poprawia humor i wywołuje salwy śmiechu, ta książka jest znacznie głębsza i o dziwo, mimo tak zabawnej formy skłania do zadumy i wielu przemyśleń. Autorka w uroczy i bardzo zabawny, można rzec groteskowy sposób, porusza tematy trudne i ważne, często nawet niewygodne, jednakże robi to tak, aby czytelnik nie poczuł się przytłoczony, czy zmiażdżony powagą poruszanych zagadnień.

piątek, 2 października 2015

Jesień 2015 - Zapowiedź recenzji na blogu Nie teraz — właśnie czytam...


Tym razem postanowiłam wybrać książki nie na miesiąc bowiem i tak nie jestem w stanie podołać swoim wygórowanym wyzwaniom, a na najbliższe dwa miesiące. 

Wybrane publikacje będą moimi lekturami, które przeczytam i zrecenzuję w październiku i listopadzie. Istnieje szansa, że już nic nie pokrzyżuje moich planów na najbliższe miesiące. Oczywiście wszystkie pojawiające się niespodzianki są ogromnie miłe i cieszą moją czytelniczą duszę, ale skutecznie rujnują moje czytelnicze cele. ;)) 

Postanowiłam nie odkładać na bok książek, których nie udało mi się przeczytać w ostatnim czasie, zostały one tylko powiększone o kolejne lektury, które przybyły do mnie w ostatnim tygodniu. 

Czytelnicze podsumowanie miesiąca - WRZESIEŃ 2015!



Dzisiaj przychodzę do Was z czytelniczym podsumowaniem miesiąca. Jak już pisałam, nie był to dla mnie łatwy miesiąc, notorycznie brakowało mi czasu na wszystko, a moje życie toczyło się w zastraszającym tempie.  Dlatego ostateczne wyniki są dla mnie w pełni satysfakcjonujące. Wybrałam mnóstwo książek do przeczytania, wiedząc, że temu nie podołam, jednakże lubię mieć z czego wybierać, poza tym to tak strasznie trudne zadanie, aby wybrać tylko kilka książek, kiedy chciałoby się przeczytać wszystkie natychmiast. Te stosiki zawsze "rujnują" książki, które napływają niespodziewanie, przez co odkładam wcześniejsze plany na bok i zabieram się za czytanie tych lektur, które wiążą się z ustalonymi terminami. Jednakże nie będę przedłużać, tylko natychmiast przechodzę do podsumowania. 

czwartek, 1 października 2015

STOSIK #2 - Wrześniowy BOOK HAUL!

Dzisiaj przychodzę do Was z odrobinę spóźnionym postem, mianowicie z moimi książkowymi zdobyczami z ostatnich dwóch tygodni września. Niestety nie udało mi się wcześniej przygotować tego wpisu z prozaicznych powodów, mianowicie jak pewnie u większości z Was wrzesień to pierwszy powakacyjny miesiąc, który często wiąże się z nowymi obowiązkami i wyzwaniami, przez które notorycznie brakuje czasu na cokolwiek. Liczę na spokojniejszy październik, długie jesienne wieczory, przy gorącej herbacie i książce, czy tak będzie? Czas pokarze. Mam wrażenie, że odkąd zaczęłam prowadzić bloga, czas płynie ze zdwojoną mocą, a ja codziennie funkcjonuję na pełnych obrotach i podziwiam blogerów, u których systematycznie, każdego dnia pojawiają się nowe wpisy. Nie wiem, jak to robicie, zdradźcie ten sekret! Cóż poza blogowaniem jest jeszcze życie zawodowe i prywatne, które pochłania mnóstwo czasu, dlatego ogromnie Was przepraszam za swoją niesystematyczną obecność u Was. Staram się w miarę możliwości, często chaotycznie, zupełnie przypadkiem zaglądać na Wasze blogi, ale wiem, że ciągle jest mnie za mało. Mam nadzieję, że nie macie o to żalu. Z góry ogromnie przepraszam i dziękuję za Waszą obecność. Nie będę już przedłużać, wracam do sedna, czyli do moich wrześniowych polowań i szaleństw książkowych. 

Oto stos książek, który skompletowałam w ostatnich tygodniach września.