Kategoria: kryminał psychologiczny
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2015
Liczna stron: 319
"Kryminalistka" - Joanna Jodełka
"A ty, jeśli nie masz dość empatii, odłóż natychmiast
tę książkę! Oddaj ją komuś. Zostaw na śmietniku. Daj dziecku, niech porwie. Co
mnie to obchodzi. Ale nie czytaj dalej. Po co masz mi się przyglądać? Nie będę
ładna!"
"Kryminalistka" autorstwa Joanny Jodełki, to
znakomita powieść, dzięki, której autorka stała się moim kolejnym, tegorocznym
odkryciem wśród rodzimych pisarzy. Pomyśleć, że do tej pory tak rzadko sięgałam
po książki polskich autorów. Obecnie mam sporo do nadrobienia, co absolutnie mnie
nie martwi, gdyż wygląda na to, że przede mną sporo ciekawych doznań. Toteż
życzę sobie, aby każda kolejna książka stanowiła dla mnie tak miłą
niespodziankę, jaką niewątpliwie była najnowsza książka autorki.
Joanna Jodełka zaoferowała czytelnikowi bardzo tajemniczą i intrygującą powieść, którą tak
naprawdę trudno jednoznacznie sklasyfikować, bowiem w moim odczuciu
"Kryminalistka" absolutnie nie jest typowym kryminałem. W tej
powieści można śmiało odnaleźć kilka gatunków, co powoduje, że książka ma
szansę trafić w gusta znacznie większego grona czytelników. Nastawiłam się na
tradycyjny kryminał, tymczasem otrzymałam coś zupełnie innego, co absolutnie nie
wywołało mojego niezadowolenia. Dla mnie ta książka to w głównej mierze powieść
psychologiczno-obyczajowa z intrygującym wątkiem kryminalnym w tle. Ponadto
autorce udało się nakreślić bardzo ciekawy portret psychologiczny głównej
bohaterki, która wcale nie jest tak jednolita, mdła i naiwna, jak wydawało mi
się na początku. Na domiar tego powieść ma dość interesująco i obrazowo
poprowadzony wątek miłosny, gdzie główni bohaterowie oddają się dosyć pikantnej
przygodzie erotycznej. Przyznaję, że opisy tych aktów działają na wyobraźnię,
chociaż osobiście nie przepadam za tego typu wątkami, jednak w tej książce
bynajmniej mi to nie przeszkadzało. Niewątpliwie stało się tak za sprawą
wyczucia i dobrego smaku autorki, przez co wątek erotyczny nie zdominował
powieści i nie zmienił jej w typowe romansidło.
Przyznam, że to dość nietypowy kryminał psychologiczny,
który został napisany lekkim piórem, książkę czyta się bardzo przyjemnie i z
ogromnym zainteresowaniem. W trakcie lektury "Kryminalistki" byłam
zupełnie pochłonięta fabułą tej książki i w zasadzie nie istniałam dla nikogo, toteż
nie docierały do mnie żadne bodźce zewnętrzne, całe szczęście tradycyjnie
czytałam nocą, wobec tego nikogo nie uraziłam swoim brakiem zainteresowania,
tym co dzieje się dookoła mnie. Bardzo lubię tego typu literaturę, wtedy naprawdę
trudno oderwać mnie od lektury.
"Czy wtedy myślałam? Nie wiem, a jeśli, to chyba bezmyślnie". Str. 117
Główną postacią tej powieści jest Joanna, niedoceniona autorka przeciętnych kryminałów. Bohaterkę cechuje bardzo delikatna i wrażliwa natura, powiedziałabym, że wręcz bardzo naiwna, a momentami nawet irytująca i mdła. Joanna jest żoną Krzysztofa, autora bardzo poczytnych i popularnych poradników. Mąż Joanny to facet z dużym poczuciem własnej wartości, przemądrzały i nadęty elegancik odnoszący sukcesy zawodowe. Relacje małżonków są dość złożone i dalekie od ideałów.
Joannę poznajemy w chwili, kiedy brudna, z posklejanymi i
zmierzwionymi włosami, w nienajlepszym stanie fizycznym i psychicznym siedząc
na ławce w parku, analizuje ostatnie, traumatyczne przejścia w swoim życiu.
Jednocześnie próbuje walczyć z własnymi słabościami i dylematami oraz znaleźć
wyjście z bardzo skomplikowanej sytuacji, w jakiej się znalazła.
W tym miejscu muszę napisać o narracji, która w moim odczuciu
jest genialnie poprowadzona. Albowiem nie jest jednolita, tylko stosowana
naprzemiennie. Raz narratorem w pierwszej osobie jest Joanna, dzięki czemu
czytelnik ma możliwość wniknąć w zagmatwany umysł bohaterki, ponadto
otrzymujemy również narrację trzecioosobową, która ma charakter swoistej
retrospekcji wszystkich zdarzeń. W moim odczuciu ten zabieg daje znacznie
ciekawszy obraz całej fabuły, ukazuje losy bohaterów z różnej perspektywy,
dzięki czemu książkę czyta się z jeszcze większym zaciekawieniem.
"Cały świat we mnie nie chce umierać. Wiem to. Jestem przecież planetą dla miliardów bakterii. Żyją we mnie i na mnie od zawsze. Żywię je. Co dwadzieścia minut nowe pokolenie. Żyją sobie, nie wiedząc, że czeka je zagłada. Mój koniec. Ich apokalipsa". Str. 190
Reasumując, jestem pod ogromnym wrażeniem prozy Joanny
Jodełki. "Kryminalistka" wywołała u mnie szereg skrajnych emocji,
szczególnie postać Joanny, głównej bohaterki tej powieści, której najpierw
bardzo współczułam, następnie zaczęła mnie denerwować, jej naiwność była
irytująca i nie do zaakceptowania, po czym zupełnie mnie zaskoczyła. Autorka
wykreowała wiele ciekawych postaci, które są niezwykle barwne i zróżnicowane,
ale nieprzerysowane. Każda postać odgrywa znaczącą rolę w całej fabule. Joanna
Jodełka nie stosuje zbędnych i męczących opisów, intryga jest znakomicie
skonstruowana i dobrze przemyślana, przez co powieść czyta się jednym tchem i w
ogromnym napięciu. Byłam bardzo ciekawa jak autorka zakończy tę historię i
przyznam, że udało się jej zupełnie mnie zaskoczyć, finał tej
historii stał się dla mnie dużą niespodzianką . Mam nadzieję, że będzie kontynuacja tej powieści, gdyż odnoszę
wrażenie, że nie wszystko zostało w stu procentach wyjaśnione i dopowiedziane.
"Ale jeśli dalej trzymasz ją w ręce… w pociągu, w
łóżku, na fotelu w toalecie, gdziekolwiek, cofnij się ze mną w czasie. I nie
zgaduj, co się ze mną stało. I nie myśl, że mnie poznasz. Ja sama nie poznaję
tego kogoś, kto teraz jest mną". Str. 7
Czy polecam najnowszą powieść Joanny Jodełki pt.:
"Kryminalistka"? Chyba Was nie zaskoczę, jeśli powiem, że tak, i to z pełnym
przekonaniem! Jestem bardzo ciekawa innych książek autorki, toteż z pewnością niebawem po nie sięgnę. Mam nadzieję, że będą równie interesujące.
Moja ocena: 8/10
Tyle dobrych słów, a powieść wciąż znajduje się poza moim zasięgiem :)
OdpowiedzUsuńW takim razie czas mocno wyciągną rękę i sięgnąć po tę powieść, na zrobiła niemałe wrażenie, dlatego polecam :)
UsuńMam coraz większy apetyt na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPolecam, na mnie zrobiła spore wrażenie :)
UsuńNie jestem przekonana, ale z pewnością zaintrygowana :D Jeśli wpadnę na tę książkę to całkiem możliwe, że jej sobie nie odmówię :) O ile pozbyłam się niechęci do męskiej części naszych rodzimych autorów, tak jeśli chodzi o płeć piękną wciąż jestem ostrożna. No, ale zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńJa również do tej pory miałam problem z rodzimymi twórcami, ale ostatnio często trafiam na polskie powieści, które trafiają w mój gust czytelniczy i absolutnie nie zawodzą. Oczywiście nic na siłę, będziesz miała okazję przeczytaj, ciekawa jestem jak Ty odebrałabyś tę powieść :)
UsuńKsiążkę miałam już okazję czytać i mnie również zachwyciła, szczególnie zakończenie wbiło mnie w fotel.
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja zdecydowanie rozbudziła moją ciekawość :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem po lekturze tej książki. Przeczytałam ją w kilka godzin. Tak jak piszesz - no mogłam się od niej oderwać. Bardzo chciałam dowiedzieć się jak to się wszystko skończy. Pod koniec zaskoczenie - nie spodziewałam się takiego finału!
OdpowiedzUsuń