Kategoria: Literatura współczesna
Wydawnictwo: Al Revès
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 214
ISBN: 978-83-64754-94-4
"Otwórz oczy, zaraz świt" - Mateusz Czarnecki
"Przyszłości nie ma co ponaglać. I tak przyjdzie. A przeszłość to coś, co istnieje. Uwolnij się od niej".
Do lektury tej powieści w zasadzie nikt nie musiał mnie szczególnie zachęcać, wystarczyła mi krótka informacja, że jest to książka o człowieku,
który tracąc wszystko wyrusza do dalekich Indii, gdzie podejmuje próbę odnalezienia w
sobie spokoju i harmonii. Jakiś czas temu przeczytałam niezwykłą książkę pt.: "Shantaram" G.D. Robertsa, była to powieść autobiograficzna tego autora, on także udał się do malowniczych Indii, gdzie w jeszcze bardziej niezwykły i intrygujący sposób poszukiwał
zagubionej tożsamości. Książka urzekła mnie tak bardzo, że gdy nadarzyła się kolejna
okazja, aby udać się w daleką podróż i na nowo odkrywać
tajemnicze zakątki oraz odmienną kulturę tego nietuzinkowego kraju, nie miałam żadnych oporów. Teraz,
kiedy jestem już po lekturze książki "Otwórz oczy, zaraz świt"
autorstwa Mateusza Czarneckiego wiem, że był to kolejny, dobry wybór. Chociaż w
porównaniu ze wspomnianą wcześniej książką, ta pozycja w znacznie mniejszym
stopniu odzwierciedla Indie. Niniejsza powieść ma jednak zupełnie inną wartość,
bowiem ukazuje losy człowieka, z którym można się w większym lub mniejszym stopniu
identyfikować, bohater tej powieści jest jeszcze bardziej autentyczny i
wiarygodny.
Mateusz Czarnecki autor tej książki jest podróżnikiem, przemierzył
wiele kilometrów przez Indie, aby napisać tę powieść. "Kiedy mnie pytają,
czy ta historia jest prawdziwa, zastanawiam się, czy powiedzieć prawdę. Tak. Ta
historia jest inspirowana czymś, co sam przeżyłem".
Bohaterem tej powieści jest Teodor vel Teo, mieszkaniec
Warszawy, człowiek o wysokim statusie społecznym, biznesmen, jeżdżący luksusowym
samochodem, mieszkający w nowoczesnym i komfortowym mieszkaniu. Jednakże Teo czuje
niedosyt, w jego życiu brakuje pełni szczęścia, miłości, zrozumienia, nie doświadcza
całkowitej satysfakcji z własnych osiągnięć, dlatego w tajemnicy przed bliskimi
postanawia wyjechać do odległych Indii. Tam, w hinduskiej wiosce przez kilka
dni oddaje się medytacji, ćwiczy jogę i próbuje odnaleźć wewnętrzny spokój. Ta pierwsza,
wyjątkowa podróż nie tylko do obcego kraju, ale przede wszystkim w głąb samego
siebie w zupełności odmienia jego dotychczasowe życie.
(…) jakbym właśnie gdzieś między tymi medytacjami znalazł w sobie, głęboko w sobie jakieś pomieszczenie, jakiś pokój, do którego nigdy wcześniej nie zaglądałem, ba!, nawet nie miałem pojęcia, że w ogóle istnieje. Więc znalazłem ten pokój, dotarłem do niego i uchyliłem drzwi. Zaskrzypiały. W środku było zupełnie ciemno, a ja miałem ze sobą tylko małą… małą latareczkę z punktowym światłem. Na chwilę ją zapaliłem. Okazało się, że w pomieszczeniu coś jest, że nie jest puste. Coś w sobie odnalazłem. (...) Pędziłem torem, na który wpadłem, nie zadając sobie wcale pytania, czy podążam w tym kierunku, w którym chciałbym podążać. Wiem, że jest we mnie coś, co zakopałem głęboko w sobie, zaniedbałem, odepchnąłem. (…) zastanawiam się po prostu, czy ja na pewno robię to, co chciałem i chcę robić. Czy w którymś momencie nie wypadł mi ster z rąk, a ja nie popłynąłem tak, jak niósł mnie prąd". Str. 60
Wielu ludzi we współczesnym świecie zatraca się w dążeniu do
osiągania coraz lepszego statusu społecznego, koncentrując się na zdobywaniu
kolejnych dóbr materialnych i konsumpcji, nasze życie zdominowane jest przez
szeroko pojęty kapitalizm. Współczesny
człowiek ciągle gdzieś pędzi, uczestniczy w tzw. wyścigu szczurów, dba głównie o
sferę materialną, przez co często nie znajduje czasu na refleksję, odrobinę ciszy i
spokoju, aby wziąć pod lupę własne życie, zastanowić się nad własnymi marzeniami,
zadbać o swoich bliskich, czy zwyczajnie pomyśleć o samym sobie.
"Zawsze miej odwagę by żyć. Nigdy nie bój się, że popełnisz błąd. Choćby nie wiem, co się wydarzyło, miej odwagę, by być sobą". Str. 150
Mateusz Czarnecki tą powieścią w pewnym sensie pobudza nas
do krótkiej zadumy, do zastanowienia się nad istotą życia, zachęca do przewartościowania własnych dążeń. Przyznam się, że lektura
tej książki skłoniła mnie do refleksji, zmusiła do tego, aby na chwilę zwolnić
i rozejrzeć się dookoła. To jedna z tych książek, której treścią mogłam się
delektować, czyta się ją niezwykle lekko, z ogromną przyjemnością i
zaciekawieniem. Razem z bohaterem tej książki odkrywałam kolejne zakątki Indii,
byłam w Goa, Bombaju, Kalkucie i wielu innych ciekawych miejscach, zajrzałam
także do Tadż Mahal i spędziłam trochę czasu w buddyjskim klasztorze, gdzieś daleko
w Himalajach i w pełni poczułam jego atmosferę. Bardzo lubię książki, które
pozwalają mi przenieść się w nieznane miejsca, dzięki tej powieści kolejny raz
znalazłam się w zupełnie innej rzeczywistości, to była wyjątkowa przygoda,
która z pewnością na długo pozostanie w mojej pamięci.
Reasumując, "Otwórz oczy, zaraz świt" autorstwa
M. Czarneckiego to ważna i potrzebna książka, która otwiera oczy na nas
samych, pobudza do zadumy, skłania do przewartościowania
własnych priorytetów. Autor tą powieścią w subtelny i zajmujący sposób ukazuje bolączki
współczesnego świata, jednocześnie zabiera nas w niezwykłą podróż i pokazuje zupełnie
inną kulturę. "Otwórz oczy, zaraz
świt" to książka o poszukiwaniu i odkrywaniu zagubionej tożsamości, o
dążeniu do upragnionego celu, odnajdywaniu w sobie utraconych marzeń, ale także
o miłości i przyjaźni, która nadaje sens naszemu życiu, pozwala się przeobrazić
i stać się lepszym człowiekiem.
Polecam tę książkę każdemu, kto ceni sobie
literaturę, która skłania do głębokich refleksji nie tylko nad własnym życiem,
ale także nad otaczającym nas światem.
"Kiedy byłem dzieckiem, na pewno wiedziałem. Czułem swoje potrzeby, miałem marzenia, wiedziałem, co lubię, czego nie. Dopiero później zgubiłem wszystko". Str. 122
"Przegapiłem jakiś moment, zagłuszyłem siebie i pędzę cały czas w kierunku, o którym chyba nie do końca marzyłem. Przestałem to kontrolować". Str. 61
Moja ocena: 8/10
Czytałam, książka bardzo mi się podobała, potem podsunęłam mojej mamie i również była zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Tobie również się podobała. Świetna książka... zapadająca w pamięć... :)
UsuńKsiążkę od dłuższego czasu mam już na oku. Muszę wreszcie po nią sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam :)
UsuńJa rowniez posiadam te ksiazke - nawet z autografem :-) I takze bardzo mi sie podobala.
OdpowiedzUsuńW takim razie zazdroszczę autografu :) Książka świetna :)
UsuńTa książka mnie intrygowała od pierwszej recenzji jaką przeczytałam wiele miesięcy temu. Niestety nie było nam po drodze. Mam jednak nadzieję, że kiedyś wpadnie mi w ręce :)
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie musisz na nią zapolować, można ją kupić na stronie autora (z autografem ;) ) http://zarazswit.pl/ - Polecam!
UsuńO, super :D Dzięki :D Widzę, że kontynuujemy wymianę linkami hehe Niedługo stworzymy sobie małą tradycje ;)
UsuńNie ma sprawy :) Cała przyjemność po mojej stronie :) Cieszę się, że tym razem ja mogłam coś podpowiedzieć :) Ale bardzo fajny pomysł, mam na myśli tradycję ;)
UsuńDobra tradycja nie jest zła, a ta nasza z pewnością jest przydatna :)
UsuńWydaje się bardzo interesująca, chciałabym poznać Indie, może to będzie dobry początek do tej podróży :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to doskonała książka na początek. Natomiast żeby jeszcze bardziej poznać Indie i jej kulturę, polecam książkę Shantarm G.D. Robertsa, dla mnie była to niesamowita powieść autobiograficzna, która w genialny sposób ukazała tamtejszą kulturę i zwyczaje :)
UsuńKsiążka wydaje się być ciekawa - ale cóż zrobić - nie moje klimaty niestety :<
OdpowiedzUsuńOczywiście rozumiem... jesteś jeszcze młodziutka, masz jeszcze czas na tego typu rozważania... Ale wycieczka do Indii? Ciekawe doświadczenie... :) Chętnie wybrałabym się, szczególnie do tych mniej znanych, oddalonych zakątków Indii, tam gdzie nie dotarła jeszcze cywilizacja :)
UsuńTak właśnie myślałam, że to będzie dobra książka :) Zamierzam się z nią zmierzyć, zwłaszcza po tak pozytywnej recenzji :)
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu bardzo dobra, ciekawa i wartościowa :) Mam nadzieję, że i Tobie przypadnie do gustu :) Miłej lektury :)
UsuńPierwszy raz słyszę o książce więc cieszę się, że Ty czuwasz. Bardzo chciałabym przeczytać książkę. Lubię gdy lektura zmusza do refleksji...
OdpowiedzUsuńTa z pewnością skłania do zadumy, tak było przynajmniej w moim wypadku :) Nawet nabrałam chęci, aby razem z mężem wyjechać do Indii, zaszyć się gdzieś w jakimś klasztorze i pomedytować, oderwać się od codzienności, chociaż na chwilę ;) Bardzo mi się podobała i cieszę się, że stoi na mojej półce. Pozaznaczałam w niej mnóstwo fajnych cytatów... :;) Polecam :)
UsuńO książce już czytałam. I nie ukrywam, że jeśli trafi w moje ręce, chętnie ją przeczytam od deski do deski.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam :) Książka warta uwagi :)
UsuńA ja szukam shantaram i szukam... A autor wydał właśnie swoja nową książkę.....
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Mateusz Czarnecki wydał kolejną książkę, chętnie po nią sięgnę :) Natomiast Shantaram, to książka zupełnie innego twórcy, bardzo trudna do zdobycia :) Swego czasu bardzo chciałam ją kupić, niestety na allegro osiągała gigantyczne ceny, znalazłam ją w bibliotece :) Po lekturze byłam zupełnie zachwycona - świetna publikacja, którą serdecznie polecam :)
UsuńWitam, to autor Shantaram wydał nową książkę:) Dalszy ciąg.
OdpowiedzUsuńhttp://www.amazon.com/Mountain-Shadow-Gregory-David-Roberts/dp/0802124453/ref=sr_1_2?ie=UTF8&qid=1451483777&sr=8-2&keywords=shantaram
Rozumiem ;)
UsuńBardzo mnie to cieszy, ciekawe, kiedy zostanie wydana w Polsce :) Z wielką chęcią bym ją przeczytała :)