Kategoria: kryminał
Wydawnictwo: W.A.B.
Cykl: Teodor Szacki
Rok wydania: 2014
Cykl: Teodor Szacki
Rok wydania: 2014
ISBN 978-83-280-1435-0
Liczba stron: 302
Moja ocena: 8/10
Moja ocena: 8/10
"UWIKŁANIE" - Zygmunt Miłoszewski
Już od dawna przymierzałam się do lektury głośnej trylogii Zygmunta
Miłoszewskiego, ostatecznie ciągle wybierałam inne książki. W pewnym stopniu
obawiałam się tej przygody, bowiem cykl z prokuratorem Szackim cieszy się
ogromnym uznaniem, wobec czego moje oczekiwania rosły z każdą kolejną
pojawiającą się opinią. Chociaż nie zagłębiałam się w nie szczegółowo obawiając
się spojlerów, to jednak średnia ocen jest dość wysoka i większość uznaje
trylogię za rewelacyjną, jednak ja bałam się rozczarowania. W rezultacie wbrew swoim lękom postanowiłam sięgnąć
po pierwszy tom tejże trylogii, aby się przekonać czy twórczość autora i mnie
oczaruje. Po lekturze "Uwikłania" mam niedosyt, bowiem styl, jakim
posługuje się Z. Miłoszewski bardzo przypadł do mojego gustu czytelniczego, nie będę również
oryginalna, jeżeli napiszę, że postać Teodora Szackiego bardzo mnie zaintrygowała,
toteż jestem bardzo ciekawa jego dalszych losów, teraz nie mam innego wyjścia,
jak tylko sięgać po kolejne tomy cyklu.
W klasztorze w samym centrum Warszawy zbiera się grupa ludzi
borykających się z różnorodnymi dylematami natury psychologicznej. Każdy z nich
chce uczestniczyć w niekonwencjonalnej terapii ustawień prowadzonej przez psychoterapeutę
Cezarego Rudzkiego. Niestety w trakcie terapii dochodzi do zaskakujących wydarzeń,
które zmuszają uczestników do przerwania seansu. W tym samym dniu w klasztorze
ginie w niezrozumiałych okolicznościach jeden z kuracjuszy. Na miejsce zdarzenia
przybywa prokurator Szacki. Okoliczności zbrodni sprawiają wrażenie wielkiej niewiadomej,
żaden z uczestników terapii nie potrafi wyjaśnić zaistniałej tragedii. W głowie
prokuratora rodzą się pytania: czy istotnie wśród uczestników terapii nie ma
mordercy?, czy może jednak to oni są odpowiedzialni za śmierć jednego z nich?, czy
też przypadkiem zamordował ktoś z zewnątrz?, a może ofiara popełniła dość nietypowe samobójstwo?
W trakcie śledztwa prokurator będzie musiał zmierzyć się z wieloma przeszkodami,
odnaleźć klucz, który otwiera drzwi do niewygodnych i toksycznych informacji. Czy
podoła z pozoru prostemu śledztwu? O tym przekonajcie się sami, sięgając po
ten niewątpliwie niepokojący i tajemniczy kryminał.
"Śmierć to czyste rozwiązanie. Często o wiele lepsze niż życie" str. 166
W moim odczuciu Zygmunt Miłoszewski wykazał się wspaniałym kunsztem,
wykreował wyraziste, ale nieprzerysowane postaci. Bardzo polubiłam prokuratora
Szackiego, który w mojej opinii jest postacią bardzo wiarygodną, człowiekiem z
krwi i kości, który boryka się z wewnętrznymi dylematami zarówno natury
osobistej, jak i zawodowej. Myślę, że wielu czytelników będzie mogło identyfikować
się z tą postacią. Ponadto autorowi doskonale udało się ukazać obraz patologii w
naszym kraju, odsłonił ciągle pojawiający się temat byłych służb PRL-u, zademonstrował
bardzo ciekawą formę terapii ustawień Berta Hellingera i w moim odczuciu zrobił
to bardzo rzetelnie. W trakcie lektury tej książki miałam wrażenie, że Zygmunt
Miłoszewski solidnie przygotował się do napisania tej powieści, każdy wątek
wydaje się być dobrze przemyślany i sprawdzony, dzięki czemu fabuła powieści
jest bardzo klarowna i autentyczna. Bardzo podobał mi się także pomysł
rozpoczęcia kolejnych rozdziałów krótkim podsumowaniem ważniejszych
wydarzeń na świecie z każdego dnia, to dawało jeszcze większe odczucie realizmu.
"Gwałt był zabójstwem, nawet jeśli zwłoki chodziły potem przez wiele lat po ulicach" str. 163.
Reasumując, "Uwikłanie" autorstwa Zygmunta
Miłoszewskiego to inteligentny, pełen tajemnic i interesujących postaci kryminał
z szeroko rozwiniętym wątkiem obyczajowym. Ponadto powieść nasycona
jest sporą dawką dobrego humoru, dzięki czemu książkę czyta się lekko i przyjemnie.
Z pewnością nie jest to kryminał, który charakteryzuje się dużą dozą okrutnych
zbrodni i bardzo intensywnej akcji, niemniej jednak intryga jest zajmująca z wystarczającą
dawką napięcia i zaskoczenia. Jestem bardzo ciekawa jak potoczą się dalsze losy prokuratora Szackiego, toteż bez wątpienia sięgnę po kolejne części tego cyklu. Cieszę się, bowiem kolejna przygoda z rodzimym, współczesnym twórcą okazała się strzałem w dziesiątkę.
"Czy wszystko, czego doświadcza w pracy, w nim zostaje? Czy wszystkie te mordy i gwałty unoszą się wokół niego na podobieństwo roju pszczół, kąsając każdego, do kogo się zbliży? Bał się, że jest nosicielem nienawiści, że prątkuje agresją, infekuje swoją żonę i córkę tym, co w świecie najgorsze. Teraz tego nie widać, ale choroba w końcu się ujawni". Str. 168
Ja też taki rodzaj lubię. Tylko kiedy to wszystko przeczytać ???
OdpowiedzUsuńNie masz wyjścia, będziesz musiał... masz jeszcze sporo życia przed sobą, zdążysz... a wakacje tuż, tuż!
UsuńNapewno warto przeczytać
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńWidziałam film (podobał mi się), a książkę - a nawet całą trylogię mam w planie.
OdpowiedzUsuńObecnie na półce mam tylko 3 część "Gniew".
Właśnie filmu nie widziałam, muszę nadrobić zaległości :)
UsuńMam tę książkę w filmowej okładce. Jeszcze jej co prawda nie czytałam, ale zamierzam. Dlatego cieszę się, że tak pozytywnie ją oceniasz.
OdpowiedzUsuńBardzo podobało mi się Uwikłanie i wątek terapii ustawień, to było dla mnie naprawdę interesujące, ale z perspektywy poznania całej trylogii uważam tę część za najsłabszą :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jakie wrażenie na mnie zrobią pozostałe części, miałam wątpliwości przy wystawianiu średniej oceny, właśnie dlatego, że nie poznałam jeszcze całej trylogii... być może moja ocena ulegnie zmianie, po zapoznaniu się z całym cyklem ;) Tymczasem oceniłam na osiem, jedną gwiazdkę dorzuciłam za styl oraz rzeczowe i sumienne podejście do tematu :)
UsuńCieszę się, że się nie rozczarowałaś :)
OdpowiedzUsuńJa również się cieszę Olu :) Przygoda nadal trwa... teraz czytam "Ziarno prawdy" :)
UsuńJak już wcześniej pisałam, zazdroszczę Ci tej serii :) Muszę wreszcie się zmobilizować i znaleźć czas na książki z własnej półki. Uwikłanie jako jedyne mam w domu :)
OdpowiedzUsuńNo tak, ale przy tak dużej ilości egzemplarzy recenzenckich to nie będzie łatwe ;) Niemniej jednak życzę Ci, abyś wygospodarowała trochę czasu i przeczytała tę serię, jestem bardzo ciekawa Twojej opinii ;)
UsuńJa mam. W planach całą trylogię. I nawet mam _Uwikłanie" w domu. Muszę tylko znaleźć czas.
OdpowiedzUsuńW takim razie pozostaje mi życzyć Tobie czasu i przyjemnej lektury :)
UsuńŚwietna książka, wyróżniająca się na tle innych - jestem na tak! :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, ja również... tymczasem za mną ok. 1/3 "Ziarna prawdy" i już mówię, że jest świetnie :)
UsuńMiłoszewskiego jeszcze nie czytałam. Muszę koniecznie sięgnąć po którąś z jego książek.
OdpowiedzUsuńZachęcam, naprawdę warto :)
UsuńJa osobiście po książkę nie sięgnę, nie moje klimaty, ale polecę znajomym, którzy zaczytują się w tego typu literaturze ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście rozumiem :)
UsuńZachęcająca recenzja :) Ale nie jestem pewna czy sięgnę po książkę i pozostałe części :)
OdpowiedzUsuńOczywiście nic na siłę :)
UsuńJak zwykle fajna recka. Ja nigdy nie czytałem nic z polskiego kryminału, thrillera. Chyba w głównej mierze wynika to z faktu, że nie bardzo odpowiada mi czytanie powieści, których akcja książki dzieje się w miejscu dla mnie na wyciągnięcie ręki (np. Kraków, Poznań) i posiada nazwy własne polskie. Jednakże tyle dobrego się naczytałem o Krajewskim i Miłoszewskim, który ostatnio zbiera coraz bardziej na popularności, też dzięki ekranizacji, że w końcu będę się musiał przełamać. :)
OdpowiedzUsuń(Dziwna sprawa, wczoraj pisałem tutaj komentarz i się nie pojawił. Chyba jakiś problem z kontem google miałem.)
Dziękuję Ci bardzo :) Polecam! Właśnie czytam II tom i powiem Ci, że jest naprawdę świetnie :) Kiedyś również byłam uprzedzona do twórczości polskich autorów, a teraz coraz częściej sięgam i póki co jest nieźle :) niewątpliwie mam wiele do nadrobienia... a Miłoszewski w moim odczuciu nie bez powodu jest tak wysoko oceniany, naprawdę warto sięgnąć po jego książki, ja z pewnością przeczytam wszystkie :)
UsuńEkranizacji jego książek jeszcze nie widziałam, koniecznie muszę obejrzeć, ale dopiero jak przeczytam całą trylogię :)
A to w zasadzie dziwne, bo w końcu od dziecka czytamy lektury, mniej lub więcej, w głównej mierze właśnie polskich autorów. Czy negatywne odczucia z tych lektur wywołały wstręt do polskiej literatury? Albo utworzyły w naszej głowie obraz, typu, polskie książki to głównie lektury, nic rozrywkowego? Jakkolwiek by nie było, ja się długo zbierałem, żeby sięgnąć po fantastykę polską. W końcu się przełamałem i było bardzo dobrze, zwłaszcza, że polskich imion i miejsc tam nie było. Ale po ten kryminał to myślę kwestia czasu, jak go sprawdzę, tym bardziej, że w prezencie dostałem od kolegi "Gniew", a ja nie czytam serii od kolejnych tomów, tylko od początku. No i jak tu nie sięgnąć po "Uwikłanie?" :P No nic, w takim razie odezwę się, jak już przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńJa również nie lubię rozpoczynać serii od końca, chociaż zdarzyło mi się kilka razy, zupełnie nieświadomie... zdecydowanie wolę od początku :) Bardzo jestem ciekawa Twojej opinii na temat twórczości tego autora :) Czekam z niecierpliwością na Twoją recenzję :)
UsuńCo do lektur, ja zdecydowanie wolę współczesnych twórców... jest kilka lektur, które wymęczyły mnie strasznie ;)
I ja mam pewne obawy, co do tego tytułu. Ale książkę mam i wkrótce się za nią zabiorę :)
OdpowiedzUsuńOczywiście rozumiem, ja też się obawiałam, ale czuję się usatysfakcjonowana, mnie się bardzo podobała ta książka :) Bardzo jestem ciekawa Twojej opinii, zabieraj się za nią, bo czekam na Twoją recenzję :P
Usuń