Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 280
"Notatki samobójcy" - Michael Thomas Ford
"Dziwnie to brzmi: zabić się. Jakby człowiek chciał zamordować samego siebie. Ale zabijanie ludzi to coś złego, a samobójstwo według mnie - nie. To przecież moje życie, nie? Wolno mi je zakończyć, jeśli taka jest moja wola" Nie uważam tego za grzech" [...] Dlaczego można kogoś skazać na śmierć, ale jemu samemu nie pozwala się o niej zadecydować?" str. 61
Książka „Notatki samobójcy” Michaela Thomasa Forda, to książka, poruszająca bardzo ważną kwestię, która aktualnie jest wysoce częstym zjawiskiem występującym wśród nastolatków, mam tu na myśli problem związany z falą samobójstw wśród młodzieży. Jeżeli już tak młodzi ludzie targną się na swoje życie to, dokąd zmierza ten świat? Przecież wydawałoby się, że dzieciństwo to okres, kiedy człowiek powinien być beztroski i szczęśliwy. Niestety otaczający nas świat bywa bardzo surowy i bezwzględny, a na nasze dzieci czeka za rogiem mnóstwo pokus i zagrożeń. Nastolatkowie często czują się osaczeni i zagubieni, po czym nawet najmniejsza błahostka w ich życiu narasta do tak wielkiego dylematu, że nagle tak młody człowiek w akcie desperacji sięga po nieodpowiednie środki.
W takiej sytuacji rodzi się pytanie, gdzie wsparcie ze strony rodziców, opiekunów czy nauczycieli? Niestety dzieci mają niezwykły talent do ukrywania swoich emocji i przy codziennych obowiązkach dorosłych, a także często braku wystarczającej znajomości własnego dziecka, łatwo jest przegapić moment, w którym nastolatek przestaje sobie radzić ze swoimi problemami i chwyta po najgorsze z możliwych rozwiązań.
Sięgając po tę książkę, nie miałam pojęcia, że to będzie tak ciekawa pozycja. Książka napisana jest w formie notatek piętnastoletniego chłopca, który po nieudanej próbie samobójczej trafia do szpitala psychiatrycznego. W tym samym czasie na oddziale przebywają również inne dzieciaki, które nie poradziły sobie w życiu z różnymi problemami. Chłopak poddawany jest terapii, niestety w początkowej fazie nie przynosi ona żadnych pozytywnych skutków, a piętnastolatek nie chce wyjawić prawdziwego powodu, dla którego próbował się zabić. Mimo, że książka porusza ważne kwestie, napisana jest w niezwykle lekki i zabawny sposób, przez co często wywołuje uśmiech, a nie przygnębienie. Nie potrafię określić, co takiego ta książka w sobie ma, ale mnie bardzo poruszyła i skłoniła do refleksji, toteż na długo pozostanie w mojej pamięci. Gorąco zachęcam do zapoznania się z tą pozycją, świetna książka dla rodziców, ale i zagubionych nastolatków, toteż polecam ją z czystym sumieniem.
Książka często wywołuje uśmiech na twarzy i wzrusza, bywa, że i zdumiewa, ale przede wszystkim porusza bardzo poważne aspekty życia, tematy tabu, dlatego dla tych, którzy są nietolerancyjni może być szokująca i trudna do zaakceptowania.
Książka często wywołuje uśmiech na twarzy i wzrusza, bywa, że i zdumiewa, ale przede wszystkim porusza bardzo poważne aspekty życia, tematy tabu, dlatego dla tych, którzy są nietolerancyjni może być szokująca i trudna do zaakceptowania.
"Patrzyłem, jak bezgłośnie poruszają ustami. A im dłużej patrzyłem, tym bardziej dochodziłem do wniosku, że dokładnie tak zachowuje się większość ludzi. Poruszają ustami, ale nie mówią nic ważnego. Tylko słowa, słowa, słowa...". str. 71
Moja ocena: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku :)
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Z góry uprzejmie dziękuję :)