wtorek, 24 lutego 2015

Spisany na straty - M. Johnson

Literatura faktu - seria: pisane przez życie 
Wydawnictwo: Hachette
Liczba stron: 428



"Spisany na straty" - Mark Johnson 


"Spisany na straty" autorstwa M. Johnson'a to jedna z tych książek, o których nigdy nie zapomnę, polecam ją każdemu, bez wyjątku. 


Przede wszystkim jestem pełna podziwu dla autora, trzeba mieć niezwykłą odwagę i dystans do samego siebie, aby tak odważnie i bez żadnych skrupułów opisać, jak spadało się na samo dno. 
To niesamowita historia chłopca, który już w wieku 8 lat był uzależniony od alkoholu, a w późniejszym okresie życia również od narkotyków. 



W całej tej historii, niezwykłe i godne podziwu dla mnie jest to, że będąc jednocześnie alkoholikiem, narkomanem oraz złodziejem, można znaleźć w sobie siłę i wolę walki, aby wrócić na właściwą drogę po to, aby w końcu zacząć normalnie żyć. Niestety, nie każdemu udaje się wyjść z nałogu i wrócić do normalnego życia. Tym bardziej szacunek i uznanie dla Wszystkich tych, którzy mają już za sobą to ciężkie doświadczenie, jakim jest upadek na samo dno, gdzie zatraca się poczucie godności i człowieczeństwa. Tym, którzy przebrnęli przez tę długą, bolesną, przykrą i bardzo ciężką drogę wychodzenia z nałogu, należy się uznanie i szacunek.  

"Spisany na straty" to książka o niezwykłej drodze, jaką autor pokonał po to, aby w końcu oderwać się od całkowitego dna społecznego i moralnego. Gorąco zachęcam do zapoznania się z tą pozycją, przede wszystkim młodych ludzi, którzy wciąż mają wątpliwości, czy zakazany owoc smakuje, tak bardzo, jak o nim mówią, bez wątpienia ta książka ukazuje, jak gorzki jest jego smak. 
To jedna z tych książek, po którą każdy powinien sięgnąć, gdyż porusza bardzo ważną kwestię związaną z uzależnieniem i jego straszliwymi konsekwencjami, ta książka przywraca wiarę w ludzkie możliwości i w siłę determinacji, choć często bardzo smutna, wypełniona goryczą i przykrymi doświadczeniami, to jednak warta uwagi. 

Moja ocena: 10/10 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku :)
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Z góry uprzejmie dziękuję :)