Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 336
"Oślepiona" - Tina Nash
Niezwykle poruszająca i wstrząsająca historia kobiety, która doświadczyła przemocy domowej. Kobiety bezgranicznie zakochanej w mężczyźnie, który dręczył ją psychicznie i katował do granic możliwości. Czytając tę książkę, nie mogłam uwierzyć, że tak długo można znosić niesłychanie okrutną przemoc względem siebie.
Bohaterką tej historii jest zakochana, bezbronna, drobna kobieta, która pod wpływem swojego partnera, bezwzględnego tyrana traci wiarę w siebie. Po niedługim czasie zaczyna żyć w przekonaniu, iż jest winna i w pełni zasłużyła na tak bezduszne traktowanie.
To przykre, bo dookoła nas, jest mnóstwo tego typu ofiar. Podziwiam Tinę za jej odwagę, żeby opowiedzieć taką historię całemu światu, historię, która przecież całkowicie obnaża słabości i niebywałą naiwność autorki. Tina musiała wykazać się przede wszystkim dystansem do samej siebie, w końcu wystawiła się na ogromną krytykę i pewnie również potępienie. Jednakże we mnie jest przede wszystkim ogromne współczucie i żal, bo mimo jej naiwności i często kuriozalnych zachowań, zdołała się pozbierać i zadbać o własny los. Szkoda tylko, że najpierw musiało dojść do tak przykrej w konsekwencjach tragedii.
Może dzięki tej autobiografii, gdzieś na świcie inna ofiara przemocy w porę się otrząśnie i odnajdzie w sobie siłę, aby zakończyć pasmo przemocy względem siebie, zanim, jak w przypadku Tiny dojdzie do tak tragicznych wydarzeń.
Podziwiam ludzi, którzy mimo popełnionych błędów, w końcu potrafią wziąć los w swoje ręce i stanąć na własnych nogach, aby dalej żyć, w zgodzie z własnym sumieniem i szacunkiem do samego siebie.
Ta pozycja to nie jest łatwa i przyjemna lektura, to książka bardzo trudna, chwilami wstrząsająca, wręcz przerażająca. Niemniej jednak warto ją przeczytać, bo porusza niesłychanie ważny i wciąż aktualny problem przemocy domowej. Gorąco polecam !!!
Moja ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku :)
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Z góry uprzejmie dziękuję :)