U mnie niestety sobota od rana to co tydzień wyścig z czasem. Ogarnięcie domu, zakupy. Ale popołudnie jest już tylko dla mnie i moich książek.
Ja również muszę ogarnąć mieszkanie i przygotować obiadek ;) ale w sobocie lubię to, że rano zawsze znajdzie się czas na chwilę z książką przy porannej kawie... W tygodniu to nierealne... ;) Miłej lektury Wiolu :)
Ojej, normalnie zazdroszczę takiej leniwej soboty :))
Drogi Czytelniku :) Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Z góry uprzejmie dziękuję :)
U mnie niestety sobota od rana to co tydzień wyścig z czasem. Ogarnięcie domu, zakupy. Ale popołudnie jest już tylko dla mnie i moich książek.
OdpowiedzUsuńJa również muszę ogarnąć mieszkanie i przygotować obiadek ;) ale w sobocie lubię to, że rano zawsze znajdzie się czas na chwilę z książką przy porannej kawie... W tygodniu to nierealne... ;) Miłej lektury Wiolu :)
OdpowiedzUsuńOjej, normalnie zazdroszczę takiej leniwej soboty :))
OdpowiedzUsuń