wtorek, 24 lutego 2015

Porwana i sprzedana - S. Forsyth

Literatura faktu - autobiografia 
Wydawnictwo: Amber 
Liczba stron: 278




"Porwana i sprzedana" - Sarah Forsyth 


„Porwana i sprzedana” S. Forsyth, to autobiografia, którą niezwykle trudno ocenić, bowiem po brzegi wypełniona jest ogromnym cierpieniem, strachem i bólem.


Sarah Forsyth przeszła przez piekło na ziemi i już, jako dziecko była molestowana seksualnie przez bezwzględnego i okrutnego ojca, następnie trafiła do domu dziecka, gdzie także wykorzystywano ją seksualnie. Kiedy osiągnęła pełnoletniość, chciała zmienić swoje życie, jej marzeniem było zostać opiekunką i zajmować się małymi dziećmi. Skuszona atrakcyjną ofertą zamieszczoną w gazecie, mimo przestróg ze strony rodziny postanowiła wyjechać do Holandii w poszukiwaniu szczęścia i lepszego życia. Niestety już na lotnisku została przejęta przez nieludzkiego sutenera, który każdego dnia zmuszał ją do świadczenia usług seksualnych w amsterdamskiej Dzielnicy Czerwonych Latarni. W niedługim czasie Sarah stała się uzależnioną od kokainy prostytutką, następnie sprzedaną innemu bezdusznemu handlarzowi ludzkim towarem, stręczycielowi, który trzymał ją pod kluczem, jak niewolnicę, każdego dnia faszerował narkotykami i zmuszał do ciężkiej pracy w biznesie pornograficznym.

Historia Sarah wstrząsnęła mną potwornie, zszokowała, ale i ogromnie wzruszyła, momentami w trakcie czytania tej książki miałam łzy w oczach. Niepojętym dla mnie jest, jak ojciec może moletować seksualnie własne dziecko, rodzice mają być oparciem i dawać poczucie bezpieczeństwa, a nie krzywdzić i wzbudzać strach! Do tego handel tzw. „żywym towarem”, który jest procederem nieludzkim i bezwzględnym, niestety tak powszechnym i trudnym do zwalczenia. W książce pojawia się jeszcze jeden znaczący problem, mianowicie wypaczony system sprawiedliwości oraz korupcja wśród funkcjonariuszy, prokuratorów i polityków, którzy często „siedzą” w kieszeniach bezwzględnych stręczycieli, co gorsza korzystają z usług zmuszanych do prostytucji niewinnych dziewczyn. 

Książka na pewno jest przestrogą dla młodych i naiwnych dziewczyn, które uciekają z domu szukając lepszego życia. Po przeczytaniu tej pozycji, może któraś trzy razy się zastanowi zanim zostanie skuszona atrakcyjną ofertą pracy poza granicami kraju. Chociaż to z pewnością nie jest sposób na istniejący problem, metod pozyskiwania „żywego towaru” jest całe mnóstwo i nie zawsze można się przed nim uchronić.  Natomiast powrót do normalności, po takich przeżyciach nie może być łatwy, często jest wręcz niemożliwy. 

„Chociaż Sarah doświadczyła strasznych rzeczy, ważne żebyście nie zapomniały, że jest jedną z tych, którym dopisało szczęście. […] Mam wiele twarzy – dobrych i złych. Jestem słaba, silna, boję się i kocham. Jestem pełna rozpaczy i nadziei. Ale przede wszystkim jestem Sarah Foryth. Ocalona”. Str. 260-261.

Moja ocena: 8/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku :)
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Z góry uprzejmie dziękuję :)