Kategoria: literatura współczesna
Wydawnictwo: Białe Pióro
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 126
"Lardżelka" Wanda Szymanowska
Problem nadwagi i otyłości we współczesnym świecie dotyka
coraz większej grupy ludzi. W zasadzie śmiało można powiedzieć, że otyłość
staje się chorobą cywilizacyjną, która występuje nie tylko wśród osób
dorosłych, niestety dotyka także dzieci i młodzież. Złe nawyki żywieniowe,
intensywny tryb życia, w którym brak czasu na systematyczne i prawidłowe
odżywianie, oraz łatwy dostęp do niezdrowej i szybkiej żywności, która prócz
kalorii nie dostarcza wartości odżywczych w obecnych czasach jest czynnikiem
sprzyjającym nadwadze.
„Co mi wolno jeść, a czego nie wolno? Może suchy chleb i suchą kiełbasę? Brzmi bardzo dietetycznie, więc może dobrze”. Str. 7
„Lardżelka” autorstwa Wandy Szymanowskiej to książka, która
w bardzo rzetelny, lekki i przystępny sposób ukazuje dylematy osób zmagających się z
otyłością, ich codzienne zmagania i nieprzyjemności związane z brakiem
akceptacji przez społeczeństwo, trudności w poszukiwaniu odpowiedniego partnera
oraz problemy związane z radzeniem sobie w ciężkich sytuacjach życiowych. Książka jest swego rodzaju przewodnikiem, jak
w prawidłowy, zdrowy i efektywny sposób walczyć z nadwagą. Jak wystrzegać się potencjalnych błędów w
procesie odchudzania? Jak nie dać się zwieść i nie sięgać po cudowne suplementy
diety, które rzekomo sprawią, iż schudniemy szybko i bez większych wyrzeczeń? Myślę, że ta niewielkich rozmiarów książka w prosty i ciekawy sposób rozwieje Wasze wątpliwości.
„Ewa wróciła z do pracy po urlopie macierzyńskim. Jasny gwint! Jak ona to zrobiła? Wyglądała w ciąży jak klops, a wczoraj pojawiła się smukła i chudziutka jak gałązeczka. […] Tabletki brała! Kupiła je w Internecie. […] Podobno te tabletki są szkodliwe dla zdrowia, ale kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa”. Str. 10
Nie obawiajcie się, gdyż nie jest to kolejny nudny, klasyczny poradnik
zdrowego odżywiania i skutecznego odchudzania, jakich aktualnie wiele
znajdziemy na polskim rynku wydawniczym. Książka jest napisana w formie
krótkiej powieści obyczajowej, w której główna bohaterka opowiada o swoich przykrych
perypetiach życiowych związanych z otyłością, które w konsekwencji mobilizują
ją do walki o własne szczęście i zdrowie nie tylko te fizyczne, ale także
psychiczne.
Główną bohaterką tej książki jest Zosia, bardzo życzliwa,
wrażliwa i inteligentna kobieta, która od dziecka zmaga się z nadwagą. Zosię
poznajemy w chwili przygotowań do wymarzonego, długo planowanego balu
sylwestrowego, na który wybiera się wraz z narzeczonym. Niestety, w momencie
wyjścia zamiast upragnionego, miłego komplementu z ust narzeczonego, Zosia
słyszy nieprzyjemną i przykrą ripostę na temat swojej nadwagi. Zasmucona i
obrażona postanawia pozostać w domu. Po kilku dniach decyduje się na całkowitą zmianę
swojego dotychczasowego stylu życia, rozpoczyna samotną walkę z otyłością,
stosuje wszelkie dostępne metody szybkiego zrzucania wagi, które niestety nie
przynoszą szybkiego i tak bardzo upragnionego efektu. Tytułowa Lardżelka to
ośrodek, w którym odbywają się turnusy odchudzające, pensjonariusze ośrodka pod
okiem specjalistów podejmują ciężką i długotrwałą walkę z nadwagą. Pewnego dnia
w ośrodku pojawia się również główna bohatera. Czy Zosi uda się odmienić swoje
życie, przewartościować priorytety i odnaleźć szczęście? Tego dowiedzcie się sami
sięgając po tę bardzo ciepłą i przyjemną opowieść.
„Mechanizm tycia i chudnięcia jest potwornie złośliwie skonstruowany. Tyje się bardzo szybko, bez wysiłku, beztrosko, przyjemnie, niezauważalnie. Chudniecie natomiast, musi być długodystansowe, katorżnicze, pełne wyrzeczeń, spływające potem, okupione zawrotami głowy, zasłabnięciami i licznymi zwątpieniami". str. 70
Reasumując, „Lardżelka” autorstwa Wandy Szymanowskiej to
krótka książeczka, która porusza bardzo ważny i aktualny problem związany z
nadwagą, wynikającą z zagrożeń, jakie oferuje nam teraźniejszy model życia. Ponadto
autorka odzwierciedla status osoby otyłej w naszym społeczeństwie, w doskonały
sposób obnaża nasz brak tolerancji i powierzchowność w ocenie osób zmagających
się z nadwagą. Nieważne jest nasze wnętrze liczy się tylko to, jak wyglądamy.
To bardzo przykre i krzywdzące, że mimo wykształcenia i odpowiednich kwalifikacji
osoby otyłe bardzo często są formalnie dyskryminowane. Mimo poważnego i przykrego
tematu, książka ma bardzo ujmujący i optymistyczny charakter, czyta się ją z
lekkością, zaciekawieniem i przyjemnością. Myślę, że niejeden czytelnik będzie
mógł mocno identyfikować się z Zosią, bądź rozpozna w niej kogoś ze swoich
bliskich, czy przyjaciół. W moim odczuciu ludzie w rozmiarze XXL, są niezwykle
sympatyczni, uśmiechnięci, często charakteryzuje ich dożo większe poczucie
humoru, dystans do samego siebie i otaczającego nas świata. Chociaż każdego
dnia, pewnie wewnątrz zmagają się ze swoimi demonami. Osobiście bardzo polubiłam główną bohaterkę i chętnie widziałbym ją w gronie moich przyjaciół.
Uważam, że tę krótką książeczkę powinien przeczytać dosłownie
każdy, bez w względu na wiek, płeć czy wygląd. Na końcu książki znajdziecie
także kilka ciekawych porad oraz przepisów na zdrowe i mało kaloryczne posiłki, ja
z pewnością skorzystam, przecież jest wiosna.
„(…) ssanie oznacza chudnięcie”
Za możliwość przeczytania „Lardżelki” dziękuję autorce książki
Pani Wandzie Szymanowskiej.
Zdjęcie zostało mi udostępnione przez autorkę, która wyraziła zgodę na jego zamieszczenie, za co również bardzo dziękuję. |
Wanda Szymanowska - z zawodu filolożka polska i nauczycielka. Wielbicielka literatury w każdej postaci. Gorąca zwolenniczka egzotycznych podróży, muzyki i dobrej kuchni.
Autorka ciekawych opowiadań o młodzieży. Zadebiutowała, niezwykle ciepło przyjętą powieścią "Zielone kalosze". (Nota od wydawcy).
Moja ocena: 7,5/10
Połknęłam jak szybki posiłek :) Polecam :)
OdpowiedzUsuńJa również... i bardzo mi smakowało... ;)
UsuńBrak tolerancji jest niestety bardzo widoczny. Dobrze, że takie książki powstają.
OdpowiedzUsuńTo prawda, chociaż dla mnie zupełnie niezrozumiały. Ale książka ma swoją niezwykłą moc, bardzo motywuje do działania :)
UsuńJa mam problem z lekką nadwagą, więc chętnie zapoznam się z ta książeczką ;) Ale to dopiero za jakiś czas, bo obecnie mam inne plany czytelnicze.
OdpowiedzUsuńA któż nie ma... zwłaszcza po zimie... ;) Polecam, książka daje motywację :)
UsuńJa dziś dostałam książkę :) JUż nie mogę doczekać się kiedy zacznę ją czytać :)
OdpowiedzUsuńTemat ważny, ale w tej chwili niekoniecznie dla mnie. Choć trzeba przyznać, że moje nawyki żywieniowe wołają o pomstę do nieba. :P
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że moje także... o,o.
OdpowiedzUsuń