czwartek, 12 marca 2015

Książka na jeden wieczór...




Mój wybór nie był przypadkowy :)
Jutro nowa dostawa książek... a wśród nich "Kasacja" Remigiusza Mroza, którą zaplanowałam na weekend :)

Dlatego tym razem nie miałam problemu z wyborem kolejnej książki. Uff...
Stąd, coś krótkiego na jeden wieczór. Liczę na przyjemne doznania z Panem Schmittem, do tej pory mnie nie zawiódł, mam nadzieję, że tak będzie i tym razem :) 



"Małe zbrodnie małżeńskie" - Eric Emmanuel Schmitt - autor którego twórczość pomału mnie uwodzi. Mam nadzieję, że i tym razem randka z Panem Schmittem, będzie ekscytująca i pełna przyjemnych doznań :) 

Dzieła E.E. Schmitta są bardzo różnie oceniane przez innych czytelników. Do tej pory miałam przyjemność przeczytać "Oskara i Panią Różę", "Dziecko Noego" oraz "Tajemnicę Pani Ming". Wszystkie te krótkie opowiadania głęboko zapadły w moją pamięć, dostarczały mi wielu wzruszeń i cennych przemyśleń, krótko mówiąc bardzo przyjemnie łaskotały moją duszę. Sposób wyrażania myśli i emocji Pana Schmitta bardzo mi odpowiada, dlatego  mam nadzieję, że i to krótkie opowiadanie dostarczy mi samych wartościowych wrażeń. 

4 komentarze:

  1. Byłam w teatrze na sztuce opartej właśnie na tym dziele, niesamowicie poruszyła mnie ta historia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie pozostaje mi pozazdrościć... chętnie wybrałabym się na sztukę opartą na dziele Schmitta :)

      Usuń
  2. Uwielbiam opowiadania Schmitta. "Małe zbrodnie małżeńskie" jednak ciągle przede mną :) To miłego czytania "Kasacji" i z chęcią przeczytam Twoją opinię co do niej, gdyż również planuję kiedyś po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również uwielbiam opowiadania Schmitta, dodam, że i tym razem mnie nie zawiódł :) Dziękuje bardzo, oczywiście podzielę się wrażeniami :) Pozdrawiam :)

      Usuń

Drogi Czytelniku :)
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Z góry uprzejmie dziękuję :)