Kategoria: Kryminał prawniczy
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 496
"Kasacja" Remigiusz Mróz
Książką pt.: „Kasacja” autorstwa Remigiusza Mroza
rozpoczęłam swoją przygodę z prozą tego autora. Nie przeczytałam dotąd żadnej powieści
Pana Remigiusza, chociaż jego nazwisko zwróciło już moją uwagę i przyznaję, że mam
kilka jego książek na swojej liście do przeczytania. Jednakże, jak dotąd ostatecznie
wybierałam powieści innych twórców. Niemniej jednak „Kasacja” to książka, która
cieszy się ogromną popularnością, jest bardzo pochlebnie i wysoko oceniana
przez innych czytelników, ponadto pisze i mówi się o niej dosłownie wszędzie. Dlatego
nie miałam innego wyjścia, jak w końcu po nią sięgnąć i samej się przekonać,
czy tak jest w istocie. Przyznaję, że lektura tej książki była dla mnie wielką
przyjemnością i interesującym doświadczeniem. Styl, jakim posługuje się autor, bardzo
mi odpowiadał, powieść czyta się lekko i z ogromnym zaciekawieniem, jest w niej
spora dawka dobrego humoru, co z pewnością podnosi jej walory. Rzadko trafiam
na kryminały, które wywołują u mnie głośny śmiech. Ponieważ czytam wiele
książek, które poruszają trudne i bolesne tematy, toteż ta powieść okazała się doskonałym
relaksem i ukojeniem dla mojego umysłu.
Fabuła tej powieści jest bardzo wciągająca, chociaż trupów nie
mamy w niej wielu, krew nie leje się wiadrami, a akcja wcale nie pędzi w
zastraszającym tempie, to jednak autor wymyślił bardzo zajmującą intrygę oraz bohaterów,
którzy przyciągają uwagę, są postaciami barwnymi, ale nieprzerysowanymi.
Postać, która bardzo przypadła do mojego gustu to Joanna
Chyłka - bezkompromisowa, z bardzo dużym poczuciem własnej wartości, samowolna
i bardzo pyskata prawniczka, pracująca dla najlepszej kancelarii w mieście „Żelazny
& McVay”. Kolejna ciekawa, postać to Kordian Oryński, niedoświadczony, przeciętny,
często niezdarny i tchórzliwy młody prawnik, który dostaje się na aplikację do
kancelarii Żelazny & McVay, a jego patronką zostaje Joanna Chyłka. Ten duet był genialnym pomysłem na tę powieść,
ponieważ dzięki tym postaciom, mimo iż to kryminał, który kręci się wokół
brutalnego zabójstwa i bezdusznego mordercy to jednak nie daje uczucia
ciężkości i zmęczenia.
Reasumując, w moim odczuciu nie była to jazda bez trzymanki,
jak pisze Katarzyna Bonda na okładce tej książki, dla mnie "Kasacja" to przede wszystkim świetna rozrywka okraszona sporą
dawką dobrego humoru, która w znakomity, ale niemęczący sposób obnaża hermetyczny
świat prawników, prokuratorów, sędziów oraz całego wymiaru sprawiedliwości. Autorowi
w doskonały sposób udało się ukazać codzienną, często niewdzięczną pracę prawników
zatrudnionych w olbrzymich korporacjach, gdzie głównym celem jest zysk, gdzie
nie ma miejsca na sentymenty, gdzie bezwzględność i siła przebicia są głównym
atutem, a szeregowy pracownik wykorzystywany jest do granic możliwości. Oczywiście
doszukałam się jednego drobnego i mało znaczącego defektu, w całej historii, o
którym jednak nie będę pisała, gdyż byłby on wyłącznie spoilerem, a nie chcę psuć
zabawy odkrywania zagadki czytelnikom, którzy mają dopiero przed sobą przygodę
z bohaterami tej powieści.
Ostatecznie całość oceniam bardzo pozytywnie, bez wątpienia
jest to wyborny i intrygujący kryminał prawniczy, napisany w inteligentny,
ale zrozumiały sposób. Forma przedstawienia tej historii w moim odczuciu jest
absolutnie genialna i idealnie wstrzeliła się w moje potrzeby. Przyznaję, że
bardzo przywiązałam się do głównych bohaterów tej powieści, teraz towarzyszy mi uczucie tęsknoty,
będzie mi bardzo brakowało ciętych ripost zadziornej i upartej Joanny Chyłki oraz niepodważalnego uroku osobistego, nieokrzesanego aplikanta Oryńskiego vel Zordona. Z niecierpliwością czekam na dalsze przygody
tego zabawnego duetu. Po lekturze tej powieści nabrałam ogromnego apetytu na
prozę Remigiusza Mroza i z pewnością niebawem sięgnę po inne książki tego
twórcy.
Zatem jeżeli cenicie sobie literaturę z dużą dawką dobrego
humory, nie przepadacie za nadmiernym dramatyzmem i brutalnością, to „Kasacja” jest
doskonałym wyborem. Serdecznie polecam.
Moja ocena: 8/10
Zapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego czytałam o twórczości autora, chociaż sama nie znam jeszcze żadnej z jego książek. Liczę, że zacznę swoją przygodę właśnie od tej lektury ;)
OdpowiedzUsuńMi bardzo przypadła do gustu ta pozycja :) świetnie napisana, do tego poczucie humoru autora - genialne! Pozdrawiam :)
UsuńOstrzę sobie ząbki od premiery, ale najpierw chcę przeczytać drugą część "Parabellum", "Wieżę milczenia" i "Chór zapomnianych głosów" - pozostałe dwie czytałam. Wszechstronność tego autora mnie wprost zadziwia.
OdpowiedzUsuńhttp://chcecosznaczyc.blogspot.com/
"Wieża milczenia" jest już na mojej półce i będzie kolejną książką tego autora, którą niebawem przeczytam... Natomiast ja ostrzę sobie ząbki na "Parabellum"... pewnie niebawem obie części staną na mojej półce ;) Pozdrawiam :)
UsuńMam, mam tę książkę Mroza i na pewno się nie zawiodę. Polecam Ci "Wieżę milczenia" również tego autora.
OdpowiedzUsuńMam "Wieżę milczenia" już na półce... czytałam Twoją recenzję, z pewnością niebawem przeczytam i pewnie się nie zawiodę :))
UsuńJesteś kolejną już osobą, której ta książka przypadła do gustu :) Też mam w planach ten tytuł, gdyż muszę w końcu zapoznać się z twórczością tego autora :)
OdpowiedzUsuńPolecam, naprawdę świetna książka :)
UsuńCholernie ci zazdroszczę tej książki, muszę ją nabyć.
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, że mam ją na swojej półce... :)
OdpowiedzUsuńNo to już wiem co w nastepnej kolejności mam do "zaliczenia" Plan na najbliższy tydzień - Kasacja :-)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, a dla mnie gdyby Mróz postawił na duszność w tej historii , a nie humor byłoby lepiej. Ale bardzo się cieszę, że Ci się podobało. Remigiusz Mróz zasługuje w pełni na uznanie odnośnie tej, i reszty swoich książek.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle masz genialny kubek. Kupiłaś go w "Home&you"?
Ale powiem Ci, że ja też lubię jak jest duszno i ciężko, ale ten kryminał mimo wszystko mnie nie rozczarował, chociaż spodziewałam się jazdy bez trzymanki ;) zaskoczył mnie to fakt... ale bawiłam się tak dobrze w trakcie czytania, że w efekcie końcowym okazało się, że widocznie tego było mi trzeba... Czytam dużo literatury właśnie szokującej, wręcz bolesnej i to była doskonała odskocznia :) Z pewnością sięgnę po inne książki Mroza :)
UsuńA kubeczek faktycznie kupiłam w "Home&You" :) Dzięki... też mi się podoba ;)
Mnie też się w sumie podobało, nie mówię, że nie :) Inna rzecz, że ja właśnie unikam takich dołujących książek, za bardzo to wszystko biorę do siebie i w rezultacie mało przyjemne jest dla mnie czytanie takich książek. No i nie można zapominać o tym, że moje poczucie humoru jest dość specyficzne. O ile w ogóle jest xD
UsuńChoruję na ten kubek już od jakiegoś czasu :) Jeszcze ta łyżeczka ^^ Eh...
Z Twojej recenzji wnioskowałam, że ostatecznie się podobała :) U mnie z poczuciem humoru raczej nie ma większego problemu... Sporo rzeczy mnie bawi, np.: książka "Wspulnicy" S.Michorzewskiego , która wypełniona była wręcz absurdalnymi sytuacjami, a ja przy niej smiałam się na cały głos ;) później książkę przeczytał mój mąż i bawił się podobnie ;)
UsuńCo do kubka... Fakt łyżeczkę była genialnym dodatkiem... Przez nią kubek prezentuje się jeszcze ciekawiej :) no i kawka smakuje z niego znakomicie... ;) pozdrawiam... Mam nadzieję, że i u Ciebie niebawem ten kubek się pojawi :)
Taaaaaaaaaaak bardzo chcę mieć :D
OdpowiedzUsuńhahaha... teraz czyta mój luby i jest w pełni usatysfakcjonowany lektura tej książki... ;)
Usuń