Kategoria: literatura współczesna
Wydawnictwo Świat Książki
Liczba stron: 328
"Miłość na szkle" Barbara Sęk
„Dylematy etyczne mają tylko ci, którzy mają wybór”.
Skończyłam czytać tę książkę dzisiejszej nocy, a w zasadzie to nad ranem, gdy za oknem ćwierkały już pierwsze ptaki. Przyznam, że kiedy
sięgałam po tę powieść nie miałam pojęcia, że ta pozycja zrobi na mnie tak
ogromne wrażenie. „Miłość na szkle” autorstwa Barbary Sęk to powieść,
która w kontekście emocjonalnym była dla mnie wyjątkowym przeżyciem. Książka
wydobyła ze mnie skrajne emocje, od głośnego śmiechu, poprzez złość i irytację,
aż po wzruszenie i ogromne przejęcie losem głównych bohaterów. Zamysł ukazania
tej niebanalnej historii z perspektywy mężczyzny, był zabiegiem bardzo odważnym
i oryginalnym, ale w stu procentach trafionym i z całą pewnością znacznie podniósł
wartość tej powieści.
„Miłość na szkle” to książka, w której autorka
zwraca uwagę na bardzo trudny i skomplikowany problem, jakim jest niepłodność, w dodatku zastosowała bardzo niekonwencjonalną technikę ukazania tego zagadnienia. Ponadto Barbara Sęk w doskonały sposób obnażyła współczesne, młode małżeństwo, dla którego
priorytetem jest dobre wykształcenie, które w konsekwencji pomaga osiągnąć wysoki
status społeczny, dzięki czemu można realizować swoje marzenia i pragnienia, a rodzicielstwo
odkładane jest na dalszy plan. Jednakże, jakie konsekwencje trzeba będzie ponieść, kiedy nagle okaże się, że posiadanie
dziecka nie jest tak oczywistą i prostą sprawą? Kiedy czas zaczyna uciekać, a zegar
biologiczny nieuchronnie tyka?
Aneta i Wojtek Raczyńscy, to właśnie takie małżeństwo, które
zawodowo osiągnęło bardzo wiele, oboje piastują intratne stanowiska, odnoszą
sukcesy, w pełni korzystają z życia, jednak Aneta raptem zauważa, że ma już 35
lat i jest to ostatni moment, w którym należałoby pomyśleć o rodzicielstwie. Małżeństwo zaczyna wdrażać plan posiadania dziecka i nagle ich spokojne i poukładane życie zamienia się pasmo
niepowodzeń.
Narratorem tej powieści jest mężczyzna, Wojtek Raczyński,
który w pierwszym etapie tej historii wzbudzał moją ogromną sympatię,
rozśmieszał i rozczulał mnie na przemian. W dalszej części przestał mnie bawić, a
zaczął irytować, ponieważ nagle obnażył swoje płytkie oblicze, małego niedojrzałego
chłopca, dla którego największym priorytetem w życiu jest wysoki status społeczny,
dobry i szpanerski samochód, ładne i nieskazitelne mieszkanie, piękna, zadbana
i inteligentna żona. Bardzo mnie to złościło, gdyż nagle z sympatycznego mężczyzny,
przeobraził się w zwykłego snoba. Nie potrafiłam, zrozumieć, dlaczego inne
czytelniczki odczuwały złość względem Anety. Jednakże, w dalszej części książki role
nagle zaczynają się odwracać. Powieść wywołuje szereg różnorodnych emocji, aż trudno uwierzyć, że to wszystko znajduje
się w tej niewielkich rozmiarów książce. Bohaterowie tej historii denerwowali
mnie na przemian, ale nawet przez chwilę nie miałam ochoty odłożyć tej powieści na bok, gdyż pochłonęła
mnie w zupełności, w trakcie jej czytania w zasadzie nie istniałam dla nikogo. W moim odczuciu, ta książka jest po prostu genialna!
Reasumując, powieść Barbary Sęk „Miłość na szkle”, to szalenie
mądra, emocjonalna i genialna książka, która w znakomity sposób ukazuje
czytelnikowi dylematy, z jakimi zmagają się małżeństwa, w których występuje problem
niepłodności. Ponadto obnaża
niedoskonałości obecnego systemu, w którym ludzie pracujący w dużych
korporacjach nie mogą liczyć na pomoc i wsparcie ze strony pracodawcy oraz
współpracowników, co w przypadku Anety i Wojtka potęgowało i tak już ogromny stres
związany z samym procesem leczenia niepłodności. Do całego problemu dochodzą jeszcze ogromne nakłady
finansowe, które są niezbędne, aby poddać się diagnostyce i terapii. Autorka wskazuje
również dylematy moralne związane z samym sztucznym zapłodnieniem, jakim jest
inseminacja czy In vitro.
„Miłość na szkle. Miłość ryzykowną, bo z udziałem osób trzecich. […] Miłość pozbawioną bliskości. Miłość, którą trzeba wspomagać specjalistycznym sprzętem. Miłość, którą trzeba leczyć”. Str. 297
Ta książka jest szalenie refleksyjna i emocjonalna, w niezwykły
sposób uczy pokory i otwiera nasze oczy na ten bardzo skomplikowany i trudny do
przetrwania problem. "Miłość na szkle" to jedna z lepszych książek jakie przeczytałam w ostatnim czasie.
„Niepłodność boli? […] To prawda. Niepłodność przeszywa bólem najpierw ludzi, potem ich związki. Włazi w najintymniejsze zakamarki duszy i ciała. Bez wazeliny. Pogłębia pustkę w macicy i jądrach. Drąży pustkę w głowie. […] Przenika do łóżka. Jak brzuch ciężarnej z każdym kolejnym miesiącem rozpycha się pomiędzy małżonkami, oddalając ich od siebie”. Str. 292
Barbara Sęk wyznawczyni dewizy: Sęk w tym, by pisać tak,
żeby odbiorca czytał trzy dni, a myślał o lekturze trzy lata. Z całą pewnością szybko nie zapomnę o tej książce. Cieszę się, że mam ją na własność, będę ją polecać każdemu
bez względu na płeć czy poglądy. Było to moje pierwsze spotkanie z prozą tej
autorki, ale z pewnością nie ostatnie, z ogromną przyjemnością sięgnę po
wcześniejszą i każdą kolejną wydaną książkę tej niewątpliwie zdolnej, młodej pisarki.
Chylę czoła nad jej talentem i pomysłowością, nietuzinkową narracją i
genialnymi spostrzeżeniami. Z całym przekonaniem polecam.
Książka ta czeka na mnie do odbioru w ksiegarni :) Twoja recenzja jeszcze bardzije mnie zachęciła do przeczytania, mam nadzieje, że moje wrażenia będą rownie pozytywne! Dzięki, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę przyjemnej lektury... Emocje gwarantowane... :) Mam nadzieję, że i Ciebie książka nie rozczaruje:) Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńWidzę, że muszę koniecznie zajrzeć do tej książki. To bowiem kolejna, zachęcająca recenzja.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam :) Dziękuje i pozdrawiam :)
UsuńPo przeczytaniu Twojej recenzji jeszcze bardziej kusi mnie ta książka. Również będzie to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością i mam nadzieję, że tak samo pozytywne jak Twoje :)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam :) Myślę, że się nie rozczarujesz, bo książka jest świetna... Przyjemnej lektury... Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńMuszę nabrać tempa w czytaniu bo lista książek do przeczytania sie powiększa a czasu coraz mniej :-) Reasumując dorzucam to listy "przeczytać" ;-)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji już czeka w kolejce w czytniku ;) Dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało mi się Ciebie zachęcić, książka jest znakomita :) Pozdrawiam Cię Olu... Miłej lektury, emocje gwarantowane :)
UsuńStrasznie mnie kusi ta książka :)
OdpowiedzUsuńPolecam, jest znakomita... i to naszej rodzimej autorki, jestem pod wrażeniem tej powieści... :) Pozdrawiam :)
UsuńZdecydowanie przeczytam:-) Twoja recenzja mnie przekonała.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, naprawdę warto po nią sięgnąć, minęło kilka dni, a ja nadal jestem pod jej wrażeniem :) Mam nadzieję, że i Ciebie nie rozczaruje... Przyznaję, że rzadko sięgałam po prozę polskich pisarzy, B. Sęk bardzo mnie zaskoczyła tą powieścią, po prostu jest znakomita... :) Polecam... Pozdrawiam ciepło :)
UsuńMam nadzieję, że i mnie książka ta przypadnie do gustu. Jestem ciekawa jak autorka poprowadziła narrację z męskiego punktu widzenia, niecierpliwie czekam na lekturę. A Twoja wysoka ocena mnie totalnie przyciąga ;)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam, narracja w moim odczuciu znakomita! Chwilami nie mogłam uwierzyć, że książka wyszła spod pióra kobiety :)
Usuń