piątek, 20 marca 2015

Miłość na szkle - B. Sęk - Projekt dziecko - niepłodność w pigułce okiem mężczyzny...

Kategoria: literatura współczesna 
Wydawnictwo Świat Książki 
Liczba stron: 328


"Miłość na szkle" Barbara Sęk 


„Dylematy etyczne mają tylko ci, którzy mają wybór”.

Skończyłam czytać tę książkę dzisiejszej nocy, a w zasadzie to nad ranem, gdy za oknem ćwierkały już pierwsze ptaki. Przyznam, że kiedy sięgałam po tę powieść nie miałam pojęcia, że ta pozycja zrobi na mnie tak ogromne wrażenie. „Miłość na szkle” autorstwa Barbary Sęk to powieść, która w kontekście emocjonalnym była dla mnie wyjątkowym przeżyciem. Książka wydobyła ze mnie skrajne emocje, od głośnego śmiechu, poprzez złość i irytację, aż po wzruszenie i ogromne przejęcie losem głównych bohaterów. Zamysł ukazania tej niebanalnej historii z perspektywy mężczyzny, był zabiegiem bardzo odważnym i oryginalnym, ale w stu procentach trafionym i z całą pewnością znacznie podniósł wartość tej powieści.

„Miłość na szkle” to książka, w której autorka zwraca uwagę na bardzo trudny i skomplikowany problem, jakim jest niepłodność, w dodatku  zastosowała bardzo niekonwencjonalną technikę ukazania tego zagadnienia.  Ponadto Barbara Sęk w doskonały sposób obnażyła współczesne, młode małżeństwo, dla którego priorytetem jest dobre wykształcenie, które w konsekwencji pomaga osiągnąć wysoki status społeczny, dzięki czemu można realizować swoje marzenia i pragnienia, a rodzicielstwo odkładane jest na dalszy plan. Jednakże, jakie konsekwencje trzeba będzie ponieść, kiedy nagle okaże się, że posiadanie dziecka nie jest tak oczywistą i prostą sprawą? Kiedy czas zaczyna uciekać, a zegar biologiczny nieuchronnie tyka?

Aneta i Wojtek Raczyńscy, to właśnie takie małżeństwo, które zawodowo osiągnęło bardzo wiele, oboje piastują intratne stanowiska, odnoszą sukcesy, w pełni korzystają z życia, jednak Aneta raptem zauważa, że ma już 35 lat i jest to ostatni moment, w którym należałoby pomyśleć o rodzicielstwie. Małżeństwo zaczyna wdrażać plan posiadania dziecka i nagle ich spokojne i poukładane życie zamienia się pasmo niepowodzeń.

Narratorem tej powieści jest mężczyzna, Wojtek Raczyński, który w pierwszym etapie tej historii wzbudzał moją ogromną sympatię, rozśmieszał i rozczulał mnie na przemian. W dalszej części przestał mnie bawić, a zaczął irytować, ponieważ nagle obnażył swoje płytkie oblicze, małego niedojrzałego chłopca, dla którego największym priorytetem w życiu jest wysoki status społeczny, dobry i szpanerski samochód, ładne i nieskazitelne mieszkanie, piękna, zadbana i inteligentna żona. Bardzo mnie to złościło, gdyż nagle z sympatycznego mężczyzny, przeobraził się w zwykłego snoba. Nie potrafiłam, zrozumieć, dlaczego inne czytelniczki odczuwały złość względem Anety. Jednakże, w dalszej części książki role nagle zaczynają się odwracać. Powieść wywołuje szereg różnorodnych emocji, aż trudno uwierzyć, że to wszystko znajduje się w tej niewielkich rozmiarów książce. Bohaterowie tej historii denerwowali mnie na przemian, ale nawet przez chwilę nie miałam ochoty odłożyć tej powieści na bok, gdyż pochłonęła mnie w zupełności, w trakcie jej czytania w zasadzie nie istniałam dla nikogo. W moim odczuciu, ta książka jest po prostu genialna!

Reasumując, powieść Barbary Sęk „Miłość na szkle”, to szalenie mądra, emocjonalna i genialna książka, która w znakomity sposób ukazuje czytelnikowi dylematy, z jakimi zmagają się małżeństwa, w których występuje problem niepłodności.  Ponadto obnaża niedoskonałości obecnego systemu, w którym ludzie pracujący w dużych korporacjach nie mogą liczyć na pomoc i wsparcie ze strony pracodawcy oraz współpracowników, co w przypadku Anety i Wojtka potęgowało i tak już ogromny stres związany z samym procesem leczenia niepłodności. Do całego problemu dochodzą jeszcze ogromne nakłady finansowe, które są niezbędne, aby poddać się diagnostyce i terapii. Autorka wskazuje również dylematy moralne związane z samym sztucznym zapłodnieniem, jakim jest inseminacja czy In vitro.
„Miłość na szkle. Miłość ryzykowną, bo z udziałem osób trzecich. […] Miłość pozbawioną bliskości. Miłość, którą trzeba wspomagać specjalistycznym sprzętem. Miłość, którą trzeba leczyć”. Str. 297
Ta książka jest szalenie refleksyjna i emocjonalna, w niezwykły sposób uczy pokory i otwiera nasze oczy na ten bardzo skomplikowany i trudny do przetrwania problem. "Miłość na szkle" to jedna z lepszych książek jakie przeczytałam w ostatnim czasie. 

„Niepłodność boli? […] To prawda. Niepłodność przeszywa bólem najpierw ludzi, potem ich związki. Włazi w najintymniejsze zakamarki duszy i ciała. Bez wazeliny. Pogłębia pustkę w macicy i jądrach. Drąży pustkę w głowie. […] Przenika do łóżka. Jak brzuch ciężarnej z każdym kolejnym miesiącem rozpycha się pomiędzy małżonkami, oddalając ich od siebie”. Str. 292

Barbara Sęk wyznawczyni dewizy: Sęk w tym, by pisać tak, żeby odbiorca czytał trzy dni, a myślał o lekturze trzy lata. Z całą pewnością szybko nie zapomnę o tej książce. Cieszę się, że mam ją na własność, będę ją polecać każdemu bez względu na płeć czy poglądy. Było to moje pierwsze spotkanie z prozą tej autorki, ale z pewnością nie ostatnie, z ogromną przyjemnością sięgnę po wcześniejszą i każdą kolejną wydaną książkę tej niewątpliwie zdolnej, młodej pisarki. Chylę czoła nad jej talentem i pomysłowością, nietuzinkową narracją i genialnymi spostrzeżeniami. Z całym przekonaniem polecam.

Moja ocena: 10/10 










15 komentarzy:

  1. Książka ta czeka na mnie do odbioru w ksiegarni :) Twoja recenzja jeszcze bardzije mnie zachęciła do przeczytania, mam nadzieje, że moje wrażenia będą rownie pozytywne! Dzięki, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę przyjemnej lektury... Emocje gwarantowane... :) Mam nadzieję, że i Ciebie książka nie rozczaruje:) Dziękuję i pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Widzę, że muszę koniecznie zajrzeć do tej książki. To bowiem kolejna, zachęcająca recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po przeczytaniu Twojej recenzji jeszcze bardziej kusi mnie ta książka. Również będzie to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością i mam nadzieję, że tak samo pozytywne jak Twoje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze polecam :) Myślę, że się nie rozczarujesz, bo książka jest świetna... Przyjemnej lektury... Dziękuję i pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Muszę nabrać tempa w czytaniu bo lista książek do przeczytania sie powiększa a czasu coraz mniej :-) Reasumując dorzucam to listy "przeczytać" ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po Twojej recenzji już czeka w kolejce w czytniku ;) Dziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało mi się Ciebie zachęcić, książka jest znakomita :) Pozdrawiam Cię Olu... Miłej lektury, emocje gwarantowane :)

      Usuń
  6. Strasznie mnie kusi ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, jest znakomita... i to naszej rodzimej autorki, jestem pod wrażeniem tej powieści... :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Zdecydowanie przeczytam:-) Twoja recenzja mnie przekonała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, naprawdę warto po nią sięgnąć, minęło kilka dni, a ja nadal jestem pod jej wrażeniem :) Mam nadzieję, że i Ciebie nie rozczaruje... Przyznaję, że rzadko sięgałam po prozę polskich pisarzy, B. Sęk bardzo mnie zaskoczyła tą powieścią, po prostu jest znakomita... :) Polecam... Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  8. Mam nadzieję, że i mnie książka ta przypadnie do gustu. Jestem ciekawa jak autorka poprowadziła narrację z męskiego punktu widzenia, niecierpliwie czekam na lekturę. A Twoja wysoka ocena mnie totalnie przyciąga ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam, narracja w moim odczuciu znakomita! Chwilami nie mogłam uwierzyć, że książka wyszła spod pióra kobiety :)

      Usuń

Drogi Czytelniku :)
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Z góry uprzejmie dziękuję :)