„Sensem całego mojego życia było kochać go, być z nim i go
uszczęśliwiać”.
Psy darzą
ludzi uczuciem bezwarunkowym! Więź, która rodzi się między psem a człowiekiem,
jest jedną z bardziej niezwykłych, dlatego warto o nią dbać. Bez wątpienia
każdy doceniony pupil odwdzięczy się w dwójnasób, odda swoje psie serce, nie
żądając nic w zamian. Miłość bijąca z psich oczu, gestów jest wartością
bezcenną. Jednak należy pamiętać, że to my, ludzie kształtujemy psią osobowość, pies w naszym domu to nie zabawka, to żywa istota, która czuje, przywiązuje się, wymaga od nas olbrzymiej cierpliwości i odpowiedzialności...
Był sobie
pies W. Bruce'a Camerona to powieść, którą odebrałam emocjami, zresztą jak każdą inną książkę,
która ukazuje niezwykłe wnętrze czworonogich pupili. Jednak w tym przypadku
autor posłużył się niebanalną, pierwszoosobową narracją, nadając psim bohaterom
cechy ludzkie. Udzielił im głosu, dzięki któremu czytelnik ma niepowtarzalną
okazję przenieść się do pomerdanego świata, do wyjątkowej włochatej psychiki.
Odebrać świat psimi bodźcami, umysłem, który nie zawsze potrafi ogarnąć
skomplikowany ludzki świat, pełen niezrozumiałych emocji i zachowań.
Wyjątkowość
tej publikacji kryje się w oryginalnym pomyśle na fabułę, która ukazuje duszę
jednego psa, odradzającego się w kolejnych psich wcieleniach. I tak, w pierwszej
kolejności poznajemy psa Toby'ego, urodzonego przy nieoswojonej matce.
Szczeniak zaczyna stawiać pierwsze kroki na wolności, w której człowiek
postrzegany jest, jako potencjalny wróg. Jednak z czasem trafia do schroniska,
w którym po raz pierwszy poznaje namiastkę ludzkiej natury. To doświadczenie
okazuje się pomocne, kiedy Toby odradza się w ciele golden retrievera
i z czasem trafia do domu, w którym otrzymuje imię Bailey. Tam nawiązuje
nadzwyczajną więź z chłopcem imieniem Ethan. To właśnie ta psia osobowość
dominuje resztę powieści, w której Bailey najpierw podąża u boku ukochanego
chłopca, zdobywając nowe umiejętności, uczestnicząc w różnorodnych przygodach,
nabywając doświadczeń, które w przyszłych wcieleniach stają się atutem,
stanowiącym o jego nieprzeciętności. Kolejne uosobienie to owczarek niemiecki —
suczka Elli, pracująca, jako pies topiący w policji. Jej historia
poruszyła mnie do łez, oczarowała niebywałą psią osobowością oraz płynącą z
niej mądrością. Na koniec poznajemy labradora retrievera o śmiesznym imieniu
Koleżka, dzięki tej opowieści będę uważniej się przyglądała samotnie wędrującym
psom w mojej okolicy…
„Psy nie mogą decydować o tym, gdzie mieszkają; o moim losie decydowali ludzie”.
Opowieść nasycona jest różnorodnymi
emocjami, które wywołują falę uczuć. Chwilami szalenie zabawnych, prowokujących
głośny śmiech, momentami refleksyjnych, uzmysławiających wyjątkowość naszych
czworonożnych przyjaciół. Bywa też bardzo smutno i wzruszająco, czego skutkiem
jest potok płynących z oczu łez. To szalenie uczuciowa, pogodna i
chwytająca za serce powieść, pełna przygód i zabawnych sytuacji, po którą
obowiązkowo powinien sięgnąć każdy zwolennik psiej natury. Niewątpliwie na
kartach odnajdziecie nie tylko cząstkę siebie, ale przede wszystkim bogactwo
cech swojego psiego towarzysza. Tę powieść można czytać na głos swoim dzieciom,
dzielić się nią ze swoimi bliskimi lub oddawać się lekturze w ciszy,
przeżywając wraz z bohaterami ich radości i smutki.
Był sobie pies to powieść, po którą warto
sięgnąć bowiem autor, ukrył w niej wiele mądrości, otwierających
umysł człowieka, pozwalających spojrzeć na otaczający nas świat psimi oczyma. Wykreowana przez twórcę, szalenie trafna psia rzeczywistość uświadamia, ułatwia dostrzec błędy, które popełniamy — często
nieświadomie — a których skutkiem jest ogromny chaos powstający w głowach
naszych czworonogów. Ponadto niniejsza książka posiada cenny dar, który
niewykluczone, pomoże złagodzić ból po stracie ukochanego pupila, jako że
pozostawia iskierkę nadziei, iż piękne wnętrze towarzyszącego nam przez lata
przyjaciela, odrodzi się w kolejnym wcieleniu… Gorąco polecam!
„[…] porażka nie wchodzi w grę, jeśli jedyne, co potrzeba do osiągnięcia
sukcesu, to włożenie w coś więcej wysiłku”.
____________________________________________________________________
Kategoria: literatura współczesna / obyczajowo-przygodowa
Wydawnictwo: Kobiece
Rok wydania: 2017
ISBN 978-83-65506-98-6
Liczba stron: 392
Nie mogę się doczekać aż w końcu będę miała okazję przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jest cudowna :) Również pozdrawiam! :)
UsuńPonieważ bardzo kocham psiaki i mam je od zawsze, bardzo chciałabym przeczytać tę książkę i obejrzeć film. A doskonała recenzja bardzo zachęca do czytania tej zapewne wspaniałej powieści.
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja! Kocham je i towarzyszą mi od dziecka :D Nie wyobrażam sobie swojej rodziny bez psiego towarzystwa, zresztą na pełnoprawnych zasadach ;) Też chcę zobaczyć film, jednak czekam aż będzie dostępny na dvd, nie dałabym rady obejrzeć go w kinie ;) Dziękuję, cieszę się, że udało mi się zachęcić do lektury, gwarantuję, że to nie będzie stracony czas... Pozdrawiam serdecznie! :)
UsuńZ tego co się orientuję, będę miała okazję być na tym w kinie. Samej książki nie będę raczej czytać, bo strasznie nie lubię się rozczulać, a zawsze to robię, kiedy czytam takiego typu historie o psach.
OdpowiedzUsuńBuziaki!
BOOKBLOG
Na filmie też z pewnością się rozczulisz, zresztą z tego co wiem, film nieco różni się od książki... ;) Pozdrowionka :*
UsuńWiedziałam, że Ci się spodoba, nie było innej możliwości :)
OdpowiedzUsuńNie było innej opcji! Kocham wszystkie psie powieści ;)
UsuńZapewne osoby, które mają psy odbiorą tę książkę inaczej niż ci, którym psy w życiu nie towarzyszą. Świetna podpowiedź z czytaniem na głos dzieciom - tym samym można w nich zaszczepić miłość do czworonogów. Ciekawy pomysł na książkę. Mam nadzieję, że nie zostanie skopiowany przez innych autorów jako pomysł "na czasie" i wyjątkowy temat na książkę!
OdpowiedzUsuńZgadzam się, dlatego uważam, że każdy kto posiada i kocha psy powinien po nią sięgnąć :) Tylko tacy ludzie będą mogli identyfikować się z tą historią, odnajdywać swoje i psie cechy charakteru w tej opowieści i będzie to wielka przyjemność, wspaniała i cenna zabawa :)
UsuńPamiętam, jak czytałam mojej córce (i mężowi) jedną z moich ukochanych powieści w tym gatunku "Marley i ja", bawiliśmy się znakomicie, płakaliśmy w tych samych momentach, przeżywaliśmy przygody wraz z bohaterami i prowadziliśmy dyskusje - to był cudowny wspólnie spędzony czas :) Bardzo polecam :) Miłość do zwierząt najlepiej zaszczepia się, kiedy dziecko wychowuje się w domu, w którym są zwierzęta, ale książki i rozmowy też są ogromnie ważne :). Pozdrawiam serdecznie :)
To książka, którą koniecznie muszę przeczytać. Koniecznie!
OdpowiedzUsuńOj musisz Wiolu! :)
UsuńKiedy tylko usłyszałam o "Był sobie pies" od razu wiedziałam, że muszę ją przeczytać! Jako miłośniczka zwierząt łaknę wszelkich wzruszających historii o naszych braciach mniejszym i W. Bruce Cameron mnie nie zawiódł. Przepiękna, wyciskająca łzy z oczu z historia, którą na zawsze zachowam w pamięci. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Piękna, zabawna, wzruszająca i zapadająca w pamięć historia, każdy wielbiciel psiej natury powinien po nią sięgnąć ;) Pozdrawiam! :)
UsuńWiedziałam, że książka Ci się spodoba 😊 z przyjemnością oglądnę teraz film
OdpowiedzUsuńOlu, wiesz, że nie mogło być inaczej, psy są częścią mojego życia, a ta książka w piękny sposób ukazuje ich wyjątkowość :) Ja też muszę obejrzeć film, ale w domu, w kinie bym się potwornie męczyła, kryjąc łzy wzruszenia... ;)
UsuńNa pewno sięgnę po ową książkę, choć pewnie znowu wyleję morze łez (ostatnio często mi się to zdarza)... Ale wiem, że warto poznać tę historię...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Oj, jeśli porusza Cię los zwierząt, a zapewne tak, to przygotuj sobie do lektury paczkę chusteczek, chwilami jest wzruszająco, ale także bardzo zabawnie - to szalenie wartościowa powieść, zapewniam, że warto :)
UsuńRównież pozdrawiam Kochana :*
No urocza jest no... i co ja mogę więcej XD
OdpowiedzUsuńCo tu dużo pisać, trzeba przeczytać i polecać ;) pozdrawiam! :)
UsuńPodczas lektury płakałam kilka razy. Mądra, cudowna książka, na pewno sięgnę po nią po raz kolejny. :)
OdpowiedzUsuńJa również :) Zgadzam się bardzo mądra książka, warto po nią sięgnąć, nawet kilka razy :) Pozdrawiam! :)
UsuńKiedy pierwszy raz natrafiłam na tą książkę, przeczytałam zaledwie opis oraz zobaczyłam zwiastun ekranizacji, stwierdziłam, że musi być moja. xD I tak się stało, bo na prezent urodzinowy dostałam ją w prezencie. :D Niestety przez brak czasu nie mam kiedy po nią sięgnąć, ale każda recenzja "Był sobie pies" coraz bardziej mnie przekonuje, żeby złamać zasady, olać wszystko i czytać. Wiele osób roni przy niej łzy, zapewne niedługo będę jedną z nich. xD
OdpowiedzUsuńRecenzja jest bardzo konkretna. Nie zdradza zbyt wiele czytelnikowi, a tylko zaostrza smak na ciekawą lekturę. Poruszone jest wszystko najważniejsze i bardzo kusi, aby już rzucić się na książkę. :)
Pozdrawiam Lex May
Olej i czytaj, nie pożałujesz! To piękna i mądra historia, w cudowny sposób ukazuje niezwykłość naszych czworonożnych przyjaciół :)
UsuńBardzo dziękuję, cieszę się, że udało mi się zachęcić do lektury, zwłaszcza, że naprawdę warto sięgnąć po tę powieść :) Czytaj i dziel się emocjami, bo ich z pewnością nie zabraknie podczas lektury! Również pozdrawiam :)
Ojejuuu, ostatnie zdjęcie tak bardzo cudne *_*
OdpowiedzUsuńCo do książki, już ją czytałam, ale pod zupełnie innym wydaniem. Słyszałaś kiedyś o Misji na czterech łapach? Skończyłam ją czytać ok. rok temu, więc dość słabo ją pamiętałam. Potem usłyszałam o filmie "Był sobie pies" i stwierdziłam, że to bardzo podobna historia, zastanawiałam się nawet czy to nie plagiat :D Nie mam pojęcia po co ta zmiana okładki i tytułu, ale cóż... :D
Pozdrawiam (i zapraszam, oddaję wszystkie szczere komentarze ^^)
Czytam, piszę, recenzuję, polecam
Bardzo dziękuję, na zdjęciu Maksiu, 14-letni labrador we własnej osobie ;). Nasz domowy skarb! <3
UsuńŻartujesz? mam "Misję na czterech łapach" na półce, ale jeszcze nie miałam okazji po nią sięgnąć! Bez sensu, po co było zmieniać tytuł, nie informując o tym?! Wobec tego czuję się odrobinę oszukana aż muszę sprawdzić i porównać obie książki :( Zaskoczyłaś mnie ogromnie... Również pozdrawiam! :)
Kolejna pozywtyna rezencja tej książki, i ja mam na nią ogromną chęć!! A póżniej obejrzę film :)
OdpowiedzUsuń