„Serca,
które czują tak samo, z czasem, zaczynają bić w jednym rytmie. Wtedy
rozdzieliła nas wojna”.
W ubiegłym roku poznałam historię Joanny i Seja za sprawą książki Jeszcze żyję… Historia prawdziwa <klik>, wydanej w 2007 roku. Po latach ta
niezwykła opowieść doczekała się wznowienia, w odświeżonej, urzekającej szacie
graficznej i pod nowym, subtelnie brzmiącym tytułem, Chwila na miłość. Bardzo się
cieszę bowiem ta niebanalna, pełna bólu, smutku, ale także pasji, miłości do
bałkańskiej kultury i odradzającej się nadziei opowieść, ma szansę powrócić do życia w sercach czytelników, a także trafić do tych, którym nie udało się poznać
pierwszego wydania.
Znając już bałkańską opowieść Joanny Stovrag, planowałam tylko przejrzeć
Chwilę na miłość, porównać z pierwszym wydaniem – jednak kolejny raz zatraciłam
się w tej wyjątkowo poruszającej, pełnej kontrastów historii. W moim umyśle
odżyła opowieść o sile miłości, ale i wojennym koszmarze, ogromnej traumie,
jaka dotyka ludzi, którym przyszło żyć w czasach bezwzględnego barbarzyństwa,
jakim niewątpliwie był bratobójczy konflikt w byłej Jugosławii. Wojna, która
pochłonęła tysiące ofiar, pozostawiając głębokie rany w sercach tych, którym
udało się przeżyć. Wielu na zawsze skazała na emigrację, pogłębiając strach
przed powrotem do kraju. Autorka opowiada o tamtych wydarzeniach w sposób
niebanalny — bardzo plastyczny, obrazowy, intensywny — zamieszczając fragmenty
listów, piosenek, mnóstwo wspomnień, fotografii, a także realnych emocji, chwilami szalenie
odważnych i intymnych. Ta publikacja głęboko zapada w pamięć, pozostawiając
trwały ślad w duszy czytelnika.
„[…] wybuchła we mnie wojna. Dotąd niewyobrażalna, znana z literatury i filmów. Nie byłam w jej centrum, to nie mnie namierzało celne oko snajpera, ale ja współodczuwałam. […] zostałam na ziemi i czułam, że pętla bezsilności zaciska się na moim oddechu”. (str. 125).
„W środku byłam krzykiem! Krzykiem niezgody na powstałą sytuację, krzykiem niedowierzania, lęku i paniki. W świat, w którym poznałam — jak intuicyjnie przeczuwałam — osobę bardzo mi drogą, może moją miłość — wkroczyła wojna”. (str. 123).
Chwila na miłość Joanny Stovrag to publikacja nasycona nieudawanymi, gwałtownymi emocjami oraz treścią, która w bardzo piękny, ale i szalenie przejmujący,
chwilami dramatyczny sposób ukazuje kolejne etapy z życia autorki i jej męża.
To historia miłości, która nie powinna przetrwać, a jednak przebyła
skomplikowaną drogę i kwitnie do dzisiaj. To książka, która w znakomity, bardzo
przystępny sposób przekazuje wiedzę na temat konfliktu zbrojnego w byłej
Jugosławii. To także opowieść, która zaraża miłością do kultury i tradycji
orientu, bałkańskiego kolorytu, różnorodności i temperamentu. Niesie w sobie mnóstwo cennych wartości, zwracając uwagę na znaczenie rodziny i przyjaciół, którzy w chwili słabości pokazują prawdziwe oblicze. Odwracają się albo dają wsparcie, udzielając cennych wskazówek bądź po prostu są!
W niniejszej publikacji znajdziecie też takie postaci, jak: Wojciech Tochman, polski reporter, między innymi autor reportażu o postjugosławiańskiej rzeczywistości pt.: Jakbyś kamień jadła, Janina Ochojska, polska działaczka humanitarna oraz nieżyjący już Waldemar Milewicz, dziennikarz, reporter i korespondent wojenny. Gorąco zachęcam
do lektury, przeczytajcie i dowiedzcie się, jakie role odegrały wspomniane osoby w życiu Joanny i Seada Stovrag!
„Często bywa tak, że gotowość do dobrych gestów nie idzie w parze z widoczną dla oka wylewnością. Gorzej, kiedy zewnętrzna piękna i miła maska okazuje się złudą i na próżno szukamy pod nią człowieka”. (str. 138).
Więcej na
temat Joanny Stovrag znajdziecie na stronie: chorwacki.pl.
Zachęcam także do śledzenia profilu autorskiego na Facebooku: <klik>
____________________________________________________________________
Zachęciłaś mnie bardzo. Przyznam, że nie wiedziałam nic na temat autorki i książki. Gdzieś w sieci na pewno widziałam okładkę, ale nie miałam pojęcia, że książka porusza tak ciekawą tematykę. Zapisuję w pamięci. Do przeczytania. Pozdrawiam Agnieszko :)
OdpowiedzUsuńBeatko, jestem pewna, że poruszyłaby Cię ta książka i doceniłabyś jej wartość. Napisana sercem, prawdziwymi emocjami - chętnie podarowałbym Ci mój egzemplarz, ale mam z dedykacją, która jest dla mnie wartościową pamiątką... Mam nadzieję, że książka trafi w Twoje ręce, bardzo chciałabym poznać Twoje refleksje po jej lekturze :) Również pozdrawiam Beatko :)
UsuńNie spotkałam się jeszcze z tą autorką, ale jak polecasz to znaczy, że warto po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńNie mam wątpliwości, że warto :) To pierwsza książka, która w jasny, czytelny sposób przybliżyła mi przebieg konfliktu w byłej Jugosławii, poza tym ukazuje miłość ponad wszelkie podziały - piękna, i bardzo poruszająca historia! :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńMnie również zachwyciła ta książka. Wspaniała, poruszająca historia miłości 😊
OdpowiedzUsuńTo prawda, warto czytać tak piękne, ale i pełne dramatycznych wydarzeń książki, do tego pisanych z pasją i ogromną znajomością opisywanych miejsc :)
UsuńCzuję, że książka może mnie wciągnąć, bardzo chętnie się z nią zapoznam. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Przeczytaj koniecznie, jestem przekonana, że docenisz tę powieść, która ukazuje historię napisaną przez życie,nieprawdopodobną, ale pełną prawdziwych emocji i wydarzeń, które wstrząsają i zapadają w pamięć... Pozdrawiam! :)
UsuńTeraz już będę wyczekiwać okazji do spotkania z książką. :)
UsuńBardzo dobra recenzja, aż chce się sięgnąć po tą książkę i cudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa, a książkę gorąco polecam :) Pozdrawiam! :)
UsuńWidać w każdym słowie Twojej recenzji, że książka wywarła na Tobie niesamowite wrażenie.
OdpowiedzUsuńA zdjęcia - mistrzostwo świata! Zazdroszczę tak ''artystycznego oka''.
To prawda Krysiu, poruszyła mnie i dała obraz tego co wydarzyło się na Bałkanach w latach 90.
UsuńDziękuję za miłe słowa, uwielbiam fotografować książki i nie tylko... ;)
O nigdy nie słyszałam o tej książce. Recenzja fajna ale nie wiem czy książka jest napewno dla mnie i czy się nie rozczaruje.
OdpowiedzUsuńmój blog
Kolejny tytuł, który zapisuję na swoją listę, bo widzę, że warto przeczytać!
OdpowiedzUsuń