Kategoria: literatura faktu Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza Branta Rok wydania: 2007 ISBN 978-83-60186-51-0 Liczba stron: 164 Moja ocena: 8,5/10 |
„Nie wiedziałam, że cisza
może dźwięczeć, wyć, świstać, a nawet być ostrą bronią, która napada z ukrycia.
Cisza, którą ja usłyszałam, miała atakować przez lata”.
Jeszcze żyję… Historia prawdziwa Joanny Tlałki-Stovrag to kolejna publikacja,
którą szalenie trudno poddać pragmatycznej ocenie. Dlaczego? Ponieważ autorka z
niebywałą otwartością pisze o osobistych refleksjach i słabościach, ukazując zarówno piękne,
jak i przykre chwile swojego życia. Opowiada czytelnikom nasyconą
różnorodnymi emocjami historię, która porusza swoją autentycznością,
uczuciowością i uzasadnionym dramatyzmem. Jednak przede wszystkim obrazuje silne,
świadome uczucie, które zostało poddane olbrzymiej próbie. Joanna
Tlałka-Stovrag na podstawie własnych, niebagatelnych doświadczeń ukazała
niezwykły obraz, przedstawiający miłość pełną kontrastów. A jednak mimo tak
wielu zawirowań i odrębności nie została ona pokonana ani przez okrutną,
absurdalną wojnę, ani różnice na tle etnicznym, kulturowym, czy religijnym.
„Sarajewo przed wojną było niesamowitym miejscem na ziemi, panował tam duch tolerancji i zrozumienia — w tym mieście było miejsce dla „innego” człowieka, miejsce dla jakiejkolwiek inności, nie tylko narodowej czy religijnej i to się odczuwało na każdym kroku”. (str. 12)
Joanna Tlałka-Stovrag pochodzi z Krakowa, studiowała serbokroatystykę na
Uniwersytecie Jagiellońskim, jest tłumaczem przysięgłym języków: chorwackiego,
bośniackiego i serbskiego. Zajmuje się również nauczaniem języków
południowosłowiańskich. Z pasją podróżuje po zachwycających różnorodnym
krajobrazem i ciekawą historią Bałkanach, które pokochała w czasie praktyki
studenckiej w Sarajewie. Jest miłośniczką bałkańskiej muzyki, zwłaszcza
melancholijnych, opowiadających o perypetiach kochanków sevdalinek.
Uwielbia intensywny błękit Adriatyku i rozsiane po Jadranie malownicze,
pachnące lawendą i rozmarynem wysepki. Potrafi przygotować pływającą w słodkim
syropie baklavę, do której serwuje mocną aromatyczną kawę w niewielkiej
filiżance bez uszka — nazywanej fildžan. Ponadto, jako współautorka,
wydała przewodnik Chorwacja z serii Przewodnik praktyczny – polscy autorzy (Wydawnictwo Pascal) oraz Słownik Pisarzy Świata (Wydawnictwo Zielona Sowa).
Obecnie pracuje nad powieścią, której akcja również osadzona jest w krajach nad
Adriatykiem. Książkę Jeszcze żyję... można znaleźć w wyszczególnionych bibliotekach <klik>. Ponadto autorka prowadzi własną stronę www.chorwacki.pl
„Piątego kwietnia 1992 roku, kiedy po wcześniejszych zamieszkach i prowokacjach doszło do pierwszego zbrojnego ataku w Sarajewie, rozpoczęła się walka o miasto. Dzień później Wspólnota Europejska uznała Republikę Bośni i Hercegowiny, ale demon wojny nie próżnował, zaczynał szaleć po całym kraju. Ci, którzy pozostali w Sarajewie, stali się jego zakładnikami na 1326 dni”. (str. 9)
Joannie Stovrag towarzyszyło wiele oporów, kiedy
wyjeżdżała do Sarajewa w celu odbycia praktyk studenckich. Jadąc tam, nie miała
świadomości, że tak bardzo pokocha Bałkany, że pozna miłość swojego życia i że
to uczucie zostanie wystawione na tak olbrzymią próbę. Nie zdawała sobie
sprawy, że doświadczy tak olbrzymiego strachu, niepewności oraz traumy, którą
niesie za sobą wojna. Rozłąka z Sejem stanowiła dla niej swoisty życiowy egzamin, pozwoliła jej poznać granice własnej wytrzymałości. Mimo wielu
przeciwności dowiodła, jak silna osobowość tkwi pod płaszczykiem młodej i bardzo kruchej kobiety.
„Wielu sarajewian marzy o tym, aby choć przez parę dni znaleźć się poza oblężonym miastem, które już od trzech i pół roku jest ciągle na nowo zabijane i rozszarpywane przez "psy wojny". Być mieszkańcem Sarajewa to znaczy być codziennie na celowniku snajpera, być celem granatów, grać w "sarajewską ruletkę" i nie móc wyjechać z miasta”. (str. 125)
Bardzo lubię sięgać po tego typu książki. Miałam już styczność z literaturą ukazującą konflikt w byłej Jugosławii, między
innymi za sprawą poruszającego reportażu Wojciecha Tochmana Jakbyś kamień jadła — o którym w swojej książce wspomina również autorka — a
także bardzo specyficznej powieści Odłamki napisanej
przez Bośniaka Ismeta Prcicia. Jednak ani pierwsza, ani druga
publikacja nie przybliżyły mi w zadowalający sposób przyczyn oraz przebiegu
konfliktu na Bałkanach. Udało się to Joannie Tlałce-Stovrag, która w bardzo
przystępny, chronologiczny i obrazowy sposób odzwierciedliła zmiany zachodzące na przestrzeni
lat w krajach byłej Jugosławii. Autorka w fascynujący sposób pisze o
Bałkanach tuż przed konfliktem, prezentując czytelnikowi piękno tego kraju, jego zróżnicowanie pod względem religii, kultury i wartości, tym samym zwracając uwagę na nieprawdopodobną tolerancję. Wyraziście nakreśla także źródło antagonizmów, prezentując
narastający niepokój oraz przebieg tej wyjątkowo okrutnej w skutkach wojny. Po lekturze tej publikacji, wreszcie mam pełen obraz tamtych wstrząsających wydarzeń.
„[…] Taka właśnie jest Jugosławia, w każdym zakątku inna, przez co nie sposób ją zaszufladkować. Jest jak świat w miniaturze…” (str. 51)
Nie jest to książka
ukazująca wyłącznie wojnę, jest to także publikacja mówiąca o ujmującym,
wydawałoby się niemożliwym uczuciu, które ocalało dzięki wytrwałości, wierze i
uporowi. Jednak przede wszystkim dzięki prawdziwym, szczerym emocjom, które w
równym stopniu, i z wielką mocą płynęły ze strony Joanny i Seja. Realna
miłość między dziewczyną z Krakowa a chłopakiem z Sarajewa — do tego w obliczu
eskalacji konfliktu zbrojnego, braku swobodnego kontaktu i potwornego strachu?
Wydaje się absurdalne, a jednak ta historia wydarzyła się naprawdę, a autorka
znalazła w sobie siłę i odwagę, aby w szczery, chwilami bardzo osobisty sposób
podzielić się nietuzinkowymi doświadczeniami.
Pisarka jawi się na kartach książki, jako kobieta subtelna, łagodna,
krucha. Ponadto jest osobą wierzącą, w której zakorzeniono głębokie wartości, paradoksalnie w tej delikatności odnalazła niebywałą siłę, która pozwoliła jej
przetrwać szalenie dramatyczne lata. Na uwagę zasługują także rodzice
pisarki, o których Pani Joanna wyraża się z wielkim szacunkiem, miłością i
wyrazami wdzięczności — niewątpliwie stanowili dla autorki potężne wsparcie,
opokę, a także źródło cennych uwag. Jest jeszcze Sejo, o którym nie sposób nie wspomnieć —to człowiek, który wykazał
się wielką niezłomnością charakteru, odwagą — został bardzo srogo doświadczony. Jednakże ostatecznie los okazał się dla niego łaskawy, oszczędzając jego życie, które po wojnie musiał budować na nowo, jednak już u boku pięknej, mądrej i silnej żony.
Słowem, Jeszcze żyję… Joanny Stovrag to
fascynujący, ale i bardzo poruszający dowód na to, że prawdziwa miłość może
wznieść się ponad wszelkie podziały. Ta publikacja ukazuje nie tylko okrucieństwo wojny, ale także cenne, niestety często pomijane wartości, dlatego bez wątpienia warto sięgnąć po tę książkę! Polecam!
Zachęcam do wysłuchania poruszającej piosenki Sarajewo Jaromira Nohavicy
w wykonaniu krakowskiego
wokalisty Michała Łanuszki.
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji
serdecznie dziękuję Autorce, Joannie Stovrag.
Nie czytałam jeszcze książki, w której poruszany byłby wątek konfliktu w byłej Jugosławii, ale tak poruszającą historię chciałabym szybko poznać. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńZatem tym bardziej powinnaś sięgnąć po tę książkę Miłko, ona z pewnością w zrozumiały sposób przybliży Ci tę wyjątkowo okrutną wojnę, a także dostarczy wielu wzruszeń, to bardzo osobista opowieść, która dostarczyła mi wielu emocji i refleksji... Bardzo polecam :).
UsuńRównież pozdrawiam! :)
Czekam na tę książkę i po Twojej recenzji chyba przyspieszę lekturę. Boję się tylko, czy zbytnio potem nie będzie bolało mnie serce...
OdpowiedzUsuńPiękne główne zdjęcie!
O! Literatura faktu u Ciebie? Super - cieszę się, że ją przeczytasz Angeliko :). Niecierpliwie czekam na Twoje refleksje - tę książkę trudno oceniać, napisało ją życie...
UsuńJednak bez obaw, ta książka mimo wielu przykrych doświadczeń, okrutnych wydarzeń, niesie w sobie także mnóstwo nadziei, ciepła i pozytywnych emocji:). W końcu miłość zwyciężyła!
Bardzo dziękuję Angeliko za miłe słowa :*
Nie wiem, czy kiedyś wpadnie w moje ręce, ale zaciekawiłaś mnie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wykaz bibliotek, w których możesz znaleźć książkę https://w.bibliotece.pl/407239/Jeszcze+%C5%BCyj%C4%99...
UsuńCieszę się, że udało mi się Ciebie zainteresować, to naprawdę wartościowa, poruszająca i pouczająca publikacja! Bardzo polecam! Pozdrawiam serdecznie! :)
Kilka lat temu przeczytałam tę książkę-od razu dwa razy.Czyta się jednym tchem.I od tego czasu przeczesuję krakowskie antykwariaty w jej poszukiwaniu.Bardzo proszę o wznowieniu wydania!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki tej publikacji zakochałam się w Sarajewie!!!!!!!!!!!!
Anaw
Wznowienie już 14 lutego, książka zostanie wydana pod innym tytułem. Pod tym linkiem więcej szczegółów:
Usuńhttp://nieterazwlasnieczytam.blogspot.com/2017/01/zapowiedz-chwila-na-miosc-joanna-stovrag.html
Temat wojny wciąż jest tematem tabu. A szczególnie w byłej Jugoslawii. Dobrze że są pisarze którzy potrafią przybliżyć dramaty ludzkie na podstawie własnych przeżyć a nie tylko z tego co usłyszeli.
OdpowiedzUsuń