poniedziałek, 10 sierpnia 2015

"Nie jedz tej książki" - David Sinden, Nikalas Catlow

Kategoria: literatura młodzieżowa
Tytuł oryginału: Don't Eat This Book
Wydawnictwo: JUPI
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Rok wydania: 2015
ISBN 978-83-64297-51-9
Liczba stron: 288

Moja ocena: 7/10

Rób z tą książką, co chcesz, tylko jej nie jedz! 

Pamiętam, kiedy na rynku wydawniczym pojawiła się publikacja "Zniszcz ten dziennik" Keri Smith, wtedy pomyślałam sobie, że to jakieś kuriozalne nieporozumienie bowiem jak można wpaść na pomysł, aby poddawać tak dewastującym praktykom książkę i przede wszystkim po co? Jakby tego było mało owa publikacja, uchodziła za dzieło, które pobudza do kreatywności, wyzwala inspiracje, których wynikiem jest prawdziwy proces tworzenia. Wtedy w mojej głowie kotłowała się tylko jedna myśl, cóż za bzdura!

Jednakże, kiedy moja córka zapragnęła, aby posiadać wyżej wymieniony dziennik, uznałam, że skoro o tym marzy, a jej koleżanki tak bardzo go sobie cenią i do tego chwalą to, czemu nie? Kupiliśmy naszemu dziecku dzieło zatytułowane "Zniszcz ten dziennik" i obserwowaliśmy, co z tego wyniknie. I Wiecie, co? Nasza córka bawiła się wyśmienicie i każdego dnia demonstrowała nam z ekscytacją i iskrą w oku kolejne wytwory i praktyki, jakim poddawała swój dziennik! Aktualnie owa publikacja jest w opłakanym stanie i z przykrością patrzę na to, co z niej zostało, ale trudno, przecież ostatecznie taka była wizja jej twórców. A moje dziecko? Cóż bawiło się znakomicie i czerpało z powyższego dziennika wiele radości, a na jej buzi gościł uśmiech. Czegóż więcej mogą pragnąć rodzice? Dlatego, kiedy w nasze ręce trafiła kolejna tego typu publikacja, nie miałam obaw, że moja córka poczuje radość, natychmiast złapała za mazaki, kredki oraz ołówek i zaczęła namiętnie realizować kolejne zadania.

Wydawnictwo JUPI!, które specjalizuje się w wydawaniu książek dla dzieci, wypuściło w tym roku na rynek, podobną tego typu publikację. "Nie jedz tej książki", której autorami są David Sinden i Nikalas Catlow jest propozycją, która początkowo wydawała mi się zupełnie inna od wspomnianej wcześniej publikacji. Po jej pierwotnym zlustrowaniu odniosłam wrażenie, że jej celem nie jest całkowita destrukcja. Jednak po głębszym poznaniu znalazłam mnóstwo zadań, które ostatecznie doprowadzą i tę książkę do częściowego zniszczenia. Niemniej jednak propozycja Wydawnictwa JUPI! podoba mi się bardziej od wspomnianego wcześniej dziennika, głównym atutem jest przyciągająca uwagę kolorowa i zabawna okładka, jak również więcej pobudzających wyobraźnię i śmiesznych zadań, które w końcowym efekcie stanowią znacznie ciekawszą propozycję. 


"Nie jedz tej książki" to swoisty zbiór zadań skierowany do młodego czytelnika, ale może także stanowić świetną rozrywkę dla dorosłych, pod warunkiem, że zasiądą do niej ze swoimi pociechami i wspólnie rozwiążą kilka zadań, gdzie będą mogli kolorować, uzupełniać i wymyślać odpowiedzi na postawione tam pytania. Taka forma spędzania wolnego czasu wyzwala wiele pozytywnych uczuć oraz doświadczeń, pobudza wyobraźnię jednocześnie dając okazję do świetnej zabawy. W końcu nie samymi książkami człowiek żyje. Młodzież w szkołach nie narzeka na nudę, mają bowiem mnóstwo nauki i lektur do przeczytania, a owa publikacja może stanowić wspaniałą rozrywkę, bardziej wartościową niż np.: gry komputerowe, toteż dlaczego im tego zabraniać? Przecież niniejszy zbiór zadań daje dzieciakom możliwość oderwania się od codziennych obowiązków, pozwala się odstresować w zabawny i przyjemny sposób, jednocześnie pobudzając umysł młodego człowieka do kreatywnego działania. Zawiera mnóstwo różnorodnych zadań, które wspomagają motorykę, są źródłem wielu pozytywnych emocji i z pewnością motywują do wysiłku bowiem aby sprostać, niektórym zadaniom należy np.: wyjść na dwór. Może dla dorosłego czytelnika niektóre ćwiczenia mogę wydawać się odrobinę kontrowersyjne bowiem dziurawienie kartek, ich wyrywanie, czy też zostawianie na nich śladów opon od roweru nie stanowi dla dorosłego odbiorcy ciekawej i wartościowej rozrywki. Niemniej jednak uwierzcie mi nasze dzieci postrzegają to zupełnie inaczej jednocześnie czerpiąc z takiej zabawy wiele uciechy i zadowolenia. Odrobina szaleństwa jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Mnie chyba najbardziej przeraziło zadanie, w którym jedna z kartek ma posłużyć do wydmuchania zawartości nosa, ale bez obaw Drogi Dorosły Czytelniku, w tym zbiorze zadań nasze pociechy znajdą również wiele znacznie kreatywniejszych zadań. Mogą np.: zaprojektować budynek, w którym chciałyby mieszkać, założyć własny kraj, wymyślić jego nazwę i prawa, zaprojektować własną flagę, czy też narysować jakby wyglądali, jako kwiat czy też psiak oraz wiele innych interesujących i śmiesznych zadań. Dzieciaki znajdą też wiele ćwiczeń, które są zwyczajnie zabawne i wywołują głośny śmiech. Ostatecznie wolę, kiedy moje dziecko bawi się tego typu książką, niż gdyby miało przesiadywać przez wiele godzin przed komputerem czy telewizorem.



Reasumując, "Nie jedz tej książki" w mojej opinii stanowi idealną propozycję na wakacje, nudę w podróży, na deszczowe i słoneczne dni, ale także, jako ciekawe i wcale niegłupie oderwanie od codziennych, szkolnych obowiązków, aby nasze pociechy nie spędzały wolnego czasu wyłącznie przed telewizorem, czy komputerem. Ponadto, jeżeli Wasze dzieci lubią się wyżywać artystycznie, czyli mazać, bazgrać, kolorować i rozwiązywać zadania oraz mają poczucie humoru, kochają dobrą zabawę i odrobinę szaleństwa to z tą książką bez wątpienia, nie będą mogły narzekać na nudę. Nie jest to książka, którą należy traktować jako twór literacki, ale jako zbiór ciekawych i śmiesznych zadań, przy których nasze pociechy będą się dobrze bawić. Przyznam się Wam zupełnie szczerze, że sama nie mogę uwierzyć, iż tak wysoko oceniam tego typu propozycję. Jednakże wynika to wyłącznie z moich doświadczeń i tego, że kiedy patrzę na moją córkę, widzę jej radość i ogromny zapał do sięgania po niniejszy zbiór zadań, wobec tego moje postrzeganie i ocena takich publikacji jest zgoła odmienna od pierwotnej. Dlatego ja, jako mama dziesięciolatki z czystym sumieniem polecam!





Za możliwość zaznajomienia się z publikacją "Nie jedz tej książki" autorstwa D. Sinden, N. Catlow 
serdecznie dziękuję Wydawnictwu JUPI! 



18 komentarzy:

  1. Nie przepadam za tego typu książkami ale muszę przyznać, że ta najbardziej przykuła moją uwagę :) chyba kupię ją bratanicy ;), bo osobiście czuję się za stara na tego typu książki ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Też na początku uważałam, że to herezja jakaś, ale generalnie to śmieszne, na pewno wśród nastolatków robi furorę;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przy takich książkach jest fajna zabawa. I dla dorosłych i dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Doczekałam się recenzji! :) Bardzo ciekawie się zapowiada, jednak wydaje mi się, że jest ona właśnie dla młodszych dzieci lub do prac kooperacyjnych dziecko-rodzic, ewentualnie dziecko-dziecko. ;) Jak będę mieć okazję, to przejrzę tę książeczkę i zobaczę, czy taka stara kopa jak ja, też znajdzie coś dla siebie. :) Warto pobudzać swoją kreatywność, nie tylko przed komputerem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to książka dla młodszych dzieci, moja córka ma dziesięć lat i książka idealnie pasuje do jej wieku, dla dorosłego tylko pod warunkiem, że zasiądzie wspólnie ze swoją pociechą, z pewnością dziecko i rodzić będą świetnie się bawić ;) Polecam :)

      Usuń
  5. Czego to ludzie nie wymyślą :) Ja co prawda nie jestem zainteresowana powyższą nietypową publikacją, ale co niektórzy zapewne będą mieli wspaniałą rozrywkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta rozrywka skierowana jest do młodego czytelnika, niestety już nie dla nas, chociaż wspólna zabawa z naszymi pociechami może być całkiem przyjemna i śmieszna, dzieciaki z pewnością będą się bawiły świetnie :)

      Usuń
  6. Wiesz co, przekonałaś mnie :-) Dotąd sama byłam sceptycznie nastawiona do publikacji typu "Zniszcz ten dziennik", ale jak opisujesz, ile radości przysporzyła Tobie i Twojej córci zabawa z "Nie jedz tej książki", to myślę, że takie publikacje mają jednak sens. Super kreatywne zdjęcia:-) Jak tak patrzę na stronę "Nie dotykaj tej strony", to już wiem, że bym się nie powstrzymała i ją dotknęła. Świetna zabawa z książką, dlatego kupię ją swoim siostrzeńcom. Są w podobnym wieku - 7 i 9 lat, więc powinna być dla nich idealna :-))) A może sama też się z nimi pobawię:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę :) Ja kiedyś też miałam takie nastawienie, dopóki nie zobaczyłam jak świetnie bawi się moje dziecko :) Naprawdę to jest znacznie wartościowsza i zabawniejsza forma spędzania wolnego czasu niż wysiadywanie przed TV, czy komputerem ;) Szczerze polecam :)

      Usuń
  7. Wszystko zaczęło się od Zniszcz Ten Dziennik i to jest chyba mój faworyt, jeśli chodzi o tego typu "książki". Ale dobrze, że powstają takie rzeczy, bo to naprawdę świetna zabawa, wbrew pozorom nie tylko dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mój syn też marzy o Zniszcz ten dziennik. I chyba spełnię jego marzenie, ale może zacznę od Nie jedz tej ksiażki, skoro uważasz że jest ciekawsza i ma ciekawsze zadania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej opinii jest ciekawsza, ale oczywiście to podobne zbiory zadań, chociaż mam wrażenie, że ta nie ulegnie tak ogromnej destrukcji i ma znacznie przyjemniejszą szatę graficzną :) Niemniej jednak moja córka z obiema spędza bardzo zabawnie czas :)

      Usuń
  9. Takie książki jakoś mnie nie przekonują, a ostatnio coraz więcej pojawia się ich w księgarniach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moje maluchy jeszcze nie zwrócą ba tę książkę uwagi ;) może za jakiś rok dwa?
    Swoją drogą bardzo ciekawy blog, dołączam do witryny i oświadczam, se będę częstym gościem:D
    http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/?m=0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :) Cieszę się, że dołączyłaś, przybywaj jak najczęściej, jesteś zawsze mile widziana :) Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  11. Przyznam szczerze, że jakoś nie za bardzo mi się podobają tego typu książki. Ostatnio są bardzo modne, jednak ja nie czuję się przekonana. Ale myślę że dla młodzieży, to będzie świetna zabawa :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla dzieciaków świetna rzecz, odrobina szaleństwa nikomu jeszcze nie zaszkodziła ;) Moja córa świetnie się bawi, a ja cieszę się z jej radości... :))

      Usuń

Drogi Czytelniku :)
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Z góry uprzejmie dziękuję :)