Kategoria: literatura młodzieżowa / romans
|
"Czasami zastanawiam się, co było gorsze… Krzyk czy
cisza, która po nim nastała..."
"Toxic" autorstwa Rachel Van Dyken jest drugim tomem
serii Zatraceni, jednakże po lekturze tej powieści mam wrażenie, że ta część
może być czytana zupełnie odrębnie. "Toxic" nie jest
kontynuacją opowieści z pierwszego tomu, jest oddzielną historią kolejnego bohatera, a
kluczowe postaci "Utraty" są w tej części wyłącznie tłem
przedstawionej fabuły.
Po lekturze drugiego tomu odnoszę wrażenie, że jest odrobinę lepszy od części pierwszej, jednakże seria Zatraceni chyba nie stanie się moją ulubioną, czy nawet
taką, za którą będę szczególnie tęskniła. Ostatecznie nie jest to mój ulubiony
gatunek i przyznam się, że w pewnym momencie czułam się zmęczona infantylnością
niektórych wydarzeń, czy też bohaterów.
W drugim tomie poznajemy historię widzianą oczami Gabe'a, którego mieliśmy okazję poznać pobieżnie w pierwszym tomie serii oraz Saylor, dziewczynę która jest zupełnie nową postacią. Kolejny raz spotykamy się z bohaterami, którzy kryją głęboką tajemnicę, tocząc bój z wewnętrznym zagubieniem.
Saylor, dziewczyna pochodząca z ubogiej rodziny podejmuje studia na wyższej
uczelni, jej pasją jest muzyka, dlatego jako wolontariuszka okolicznego domu
opieki dla osób niepełnosprawnych, prowadzi zajęcia muzyczne. Gabe,
ukrywający się przed światem, zagubiony i noszący ciężki brzemię z przeszłości
chłopak, także jest stałym gościem wspomnianego domu opieki, aczkolwiek jego
obecność jest znacznie bardziej złożona i ma ścisły związek z traumatycznymi
wydarzeniami z przeszłości.
"Żyłem w otoczeniu pięknych, szczęśliwych ludzi, a jedyne, czego chciałem, to napić się i udowodnić, że nie jestem taki jak oni". Str. 50
Seylor oraz Gabe, dwie zupełnie odmienne osobowości zaczynają się
wzajemnie przyciągać bowiem łączy ich pasja do muzyki. Saylor zafascynowana
tajemniczą osobowością Gabe'a, jego talentem i oryginalnym usposobieniem,
nie potrafi oprzeć się jego wdziękom. Natomiast Gabe zaintrygowany
niewinnością i prostotą Saylor, czuje, że w jej obecności jego problemy schodzą na dalszy plan, dziewczyna coraz częściej zaprząta jego myśli, fascynuje i ostatecznie zupełnie
przyciąga jego uwagę. Jednakże, czy tajemnica, którą tak skrzętnie skrywa Gabe, może zaburzyć rodzące się uczucie między dwojgiem młodych ludzi pochodzących
z zupełnie odmiennych światów?
"Płakałam twarzą wciśniętą w jego pierś. Płakałam w ramionach swojego dręczyciela. Płakałam, jakby był moim wybawcą". Str. 147
Autorka stworzyła kolejną historię, która z pewnością może stanowić dla
nastolatków ostrzeżenie, może być cenną lekturą, która uzmysłowi, jak
niebezpieczna bywa młodzieńcza brawura. Mnie jednak ta powieść nie oczarowała
i nie zaskoczyła. Tak zupełnie szczerze to nie potrafię uzasadnić, co jest nie
tak bowiem, jest to z pewnością poruszająca i wcale nie taka banalna historia,
a jednak zabrakło mi w niej pewnej autentyczności, która spowodowałoby, że
czułabym się zatracona i zupełnie zafascynowana tą opowieścią. Żaden z
bohaterów nie wzbudził też mojego zachwytu, czy entuzjazmu, chociaż postać Gaba z
pewnością jest znacznie lepiej przedstawiona i zarysowana, niż postać Wes'a w części pierwszej. Kiedy rozpoczynałam przygodę z drugim tomem, początkowo
miałam wrażenie, że ta historia tym razem mnie oczaruje, jednak im bardziej w
nią brnęłam tym mocniej czułam się zmęczona. Nie wzbudziła mojego
zachwytu i ostatecznie stała się kolejną przeczytaną książką, która nie
zakotwiczy głęboko w mojej pamięci. Ta część z pewnością nie opiera się w głównej mierze na dialogach, postać Gaba, jest znacznie lepiej rozbudowana, a
czytelnik ma możliwość zagłębić się w jego myśli, poczuć jego zagubienie i
wewnętrzne dylematy. Aczkolwiek w pewnym momencie dialogi stają się w pewnym sensie sztuczne i zbyt wydumane, nie przekonały mnie i powodowały, że
bohaterowie stawali się trywialni, a nawet odrobinę irytujący. No i to zakończenie
strasznie przewidywalne, zupełnie mnie nie zachwyciło. Pewnie dużym wpływem na
mój odbiór jest to, że od dawna nie jestem nastolatką, dlatego nie
potrafiłam się wczuć w rozważania i uczucia głównych bohaterów. Chociaż z
drugiej strony inne młodzieżówki potrafiły mnie porwać, zafascynować, wywołać
wspomnienia i uwierzyć w opowiadaną historię, szkoda tym razem tak się nie stało.
Reasumując, drugi tom serii Zatraceni jest kolejną książką skierowaną przede wszystkim do młodego czytelnika. Powieść porusza ważny temat związany z
egzystencją człowieka, który obarczony jest poczuciem winy, odpowiedzialnością
za zdarzenia, które doprowadziły do pogorszenia jakości życia drugiego
człowieka. Dodatkowo historia przedstawiona w tej książce uzmysławia, jak ważne
jest, aby nie kierować się w życiu emocjami, i jak dramatyczne mogą być
konsekwencje młodzieńczej lekkomyślności. Niestety brak wyobraźni często
doprowadza do tragicznych w skutkach wydarzeń, które zupełnie rujnują życie,
odbierając szczęście i młodzieńczą radość. Książkę polecam miłośnikom literatury młodzieżowej, w której tym razem romans nie jest wątkiem dominującym, tylko tłem do wewnętrznych dylematów młodych i zatraconych w smutku ludzi.
"Tylko miłość i śmierć, jako jedyne na świecie, potrafią zmieniać nasze życie i przeznaczenie. Napędzają nas, albo porażają". str. 323
Dla mnie to absolutne 10/10
OdpowiedzUsuńOczywiście rozumiem Twoją ocenę, ile czytelników tyle gustów... jesteś młodziutka, może mnie daaaawno temu także by urzekła? :) Buziaki :*
UsuńSzkoda, że nie odnalazłaś się w tej lekturze... Słyszałam, że ta część jest znacznie lepsza :/ Ale skoro już sobie książkę zorganizowałam, to wypada przeczytać :)
OdpowiedzUsuńI jeszcze raz życzę wszystkiego najlepszego w dniu Blogera :) Satysfakcji i cierpliwości także :)
Nie rozpaczam z tego powodu, ostatecznie książka nie była najgorsza, tylko to chyba jednak nie moje klimaty... Mam nadzieję, że Ciebie nie rozczaruje :) Czytaj, a ja niecierpliwie czekam na Twoją recenzję :)) Buziaki :*
UsuńSzkoda, że to nie było to. To coś strasznego, kiedy kończysz czytać i uświadamiasz sobie, że nie na to liczyłaś, albo że książka jednak nie była dla Ciebie. No ale nie ma innego sposobu, żeby się przekonać, niż podjęcie ryzyka :)
OdpowiedzUsuńW sumie nie czuję złości, po prostu w tej historii zabrakło tego "czegoś", co czasem tak trudno określić. Pewnie innych zachwyci, sądząc po recenzjach książka cieszy się dużą popularnością i pochlebnymi recenzjami. Jednak to zwyczajnie nie moja bajka... Pozdrawiam ciepło :)
UsuńDużo naczytałam się o pierwszym tomie, jednak nie skusiłam się na niego. To, że kontynuacja Cię nie oczarowała utwierdza mnie w przekonaniu, że dobrze postąpiłam nie zaczynając tej serii :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie wiadomo ;) może Ciebie jednak by urzekła ta seria, cieszy się ogromną popularnością :) Jednak mnie akurat nie oczarowała :)
UsuńPrzede mną jeszcze "Utrata", wiec niewiele mogę powiedzieć. Mówięmi ssię spodoba ;)
OdpowiedzUsuńPozodrawiam
Może dla Ciebie okaże się cudowną lekturą :) Życzę przyjemnej lektury i czekam na ważenia :) Ciekawa jestem, jak odbierzesz tę książkę :) Również pozdrawiam :)
UsuńSama nie wiem... Mam mieszane uczucia co do tej serii, więc raczej się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, nic na siłę... tak sobie myślę, że chyba Ciebie również by nie urzekła :)
UsuńKompletnie nie pociąga mnie niestety ta seria... Nic na siłę ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, nic na siłę :) Gdyby nie Book Tour sama pewnie bym nie sięgnęła po tę serię :) Ale nie była tak najgorzej, jednak to nie moja bajka :)
UsuńMnie bardziej poruszyła "Utrata", może mam za miękkie serce? Ale "Toxic" również mi się podobał, a teraz czekam z niecierpliwością na "Wstyd" ;)
OdpowiedzUsuńJa pewnie i "Wstyd" przeczytam ;) Pójdę za ciosem i przeczytam serię do końca, ale nie będzie ona moją ulubioną ;)
UsuńCzytałam już sporo recenzji tej książki i dopóki sama jej nie wezmę na warsztat, nie przekonam się, czy by mnie urzekła.
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoje refleksje Wiolu, jestem ciekawa jak ją odbierzesz :)
UsuńWiesz, że już sama okładka wydaje mi się infantylna, a jak piszesz jeszcze o infantylnej treści, to już w ogóle mam wątpliwości, czy po nią sięgać. Szkoda też, że drugoplanowe postaci stają się tu kluczowe. To tak, jakby "Toxic" nie był kontynuacją, a zupełnie nową książką. Tak w ogóle widzę, że moda na new adult trwa w najlepsze. Prawie wszystkie bestsellery są teraz o młodych ludziach zagubionych w życiu lub noszących jakieś "brzemię", o miłości, i oczywiście o muzyce. Ciekawe, jaki trend literacki będzie następny? Masz może jakieś typy? :)
OdpowiedzUsuńPS. Piękne kwiaty. :-) Jak już wspominałam, szkoda, że lato się kończy... Widzę, że czytasz teraz "Inną bajkę". Ciekawa jestem Twoich wrażeń. Czy na plus, czy na minus? :-)
Dla mnie okładki tej serii są wyjątkowo nieudane, ale ja się nie znam, bo nie jestem miłośniczką takiej literatury ;) Zgadza się "Toxic" to zupełnie inna historia, poznajemy w niej postaci drugoplanowe z części I i pojawia się nowa bohaterka :)
UsuńNie wiem jaki będzie kolejny trend, ale chyba nie chcę już ulegać żadnym, chociaż to trochę nieuniknione... zwłaszcza kiedy prowadzi się bloga, trzeba być otwartym na różne propozycje :) Jednak ta seria nie będzie moją ulubioną i z pewnością nie zagości na długo w mojej pamięci ;)
PS. Dziękuję Asiu, niestety lato się kończy... teraz na topie będą wrzosy, które jesienią są niezwykle piękne i różnorodne :) "Inną bajkę" mam już dawno za sobą, tylko recenzji wciąż nie mogę napisać ;) Ale zdradzę, że na plus, mimo ogromnej przewidywalności, książkę czytało mi się bardzo przyjemnie :)
Ostatnio dość głośno jest o tej pisarce i czasami nachodzi mnie myśl, żeby sięgnąć po jej książki, ale mimo tego zazwyczaj rezygnuję, obawiając się rozczarowania. Jak wnioskuję z twojej recenzji "Toxic" i mnie raczej nie ma szans zachwycić, więc póki co nie będę szukać tego tytułu.
OdpowiedzUsuńNie zmuszam oczywiście... sądzę, że Ciebie także może rozczarować... nie jesteś zwolenniczką romansów, a to w ostateczności romans, młodzieżowy... może Toxic znacznie mniej, ale "Utrata" jest typowym romansem :)
UsuńNigdy nie słyszałam o tej książce ani o autorce. Chyba jednak się na nią skuszę, ale dopiero jak wrócę z wakacji :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie przeczytaj Aguś :) myślę, że dla Ciebie będzie to fajna i zajmująca lektura :) Ja już za stara jestem na nią, ale to fajna książka :)
UsuńWłaśnie wraz z wiekiem przechodzi ochota na podobne książki, ale jako że nadal mieszczę się w przedziale wiekowych grupy docelowej (powiedzmy ;)) pewnie z przyjemnością poczytam ;) Mam na półce pierwszy tom i myślę, że kolejne też tam trafią ;)
OdpowiedzUsuńJa już dawno się nie mieszczę ;) No i moje upodobania czytelnicze są nieco odmienne, ale ostatecznie to nie była zła książka, zachęcam do jej lektury :) I bardzo chciałabym poznać Twoje zdanie na jej temat, mam nadzieję, że znajdziesz czas i kiedyś sięgniesz po tę serię :)
Usuń