poniedziałek, 31 sierpnia 2015

"Toxic" - Rachel Van Dyken

Kategoria: literatura młodzieżowa / romans
Wydawnictwo: Feeria Young
Seria: Zatraceni
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska
Rok wydania: 2014
ISBN 978-83-7229-477-7
Liczba stron: 344

Moja ocena: 6,5/10

"Czasami zastanawiam się, co było gorsze… Krzyk czy cisza, która po nim nastała..."


"Toxic" autorstwa Rachel Van Dyken jest drugim tomem serii Zatraceni, jednakże po lekturze tej powieści mam wrażenie, że ta część może być czytana zupełnie odrębnie. "Toxic" nie jest kontynuacją opowieści z pierwszego tomu, jest oddzielną historią kolejnego bohatera, a kluczowe postaci "Utraty" są w tej części wyłącznie tłem przedstawionej fabuły.

Po lekturze drugiego tomu odnoszę wrażenie, że jest odrobinę lepszy od części pierwszej, jednakże seria Zatraceni chyba nie stanie się moją ulubioną, czy nawet taką, za którą będę szczególnie tęskniła. Ostatecznie nie jest to mój ulubiony gatunek i przyznam się, że w pewnym momencie czułam się zmęczona infantylnością niektórych wydarzeń, czy też bohaterów. 


W drugim tomie poznajemy historię widzianą oczami Gabe'a, którego mieliśmy okazję poznać pobieżnie w pierwszym tomie serii oraz Saylor, dziewczynę która jest zupełnie nową postacią. Kolejny raz spotykamy się z bohaterami, którzy kryją głęboką tajemnicę, tocząc bój z wewnętrznym zagubieniem. 

Saylor, dziewczyna pochodząca z ubogiej rodziny podejmuje studia na wyższej uczelni, jej pasją jest muzyka, dlatego jako wolontariuszka okolicznego domu opieki dla osób niepełnosprawnych, prowadzi zajęcia muzyczne. Gabe, ukrywający się przed światem, zagubiony i noszący ciężki brzemię z przeszłości chłopak, także jest stałym gościem wspomnianego domu opieki, aczkolwiek jego obecność jest znacznie bardziej złożona i ma ścisły związek z traumatycznymi wydarzeniami z przeszłości.
"Żyłem w otoczeniu pięknych, szczęśliwych ludzi, a jedyne, czego chciałem, to napić się i udowodnić, że nie jestem taki jak oni". Str. 50
Seylor oraz Gabe, dwie zupełnie odmienne osobowości zaczynają się wzajemnie przyciągać bowiem łączy ich pasja do muzyki. Saylor zafascynowana tajemniczą osobowością Gabe'a, jego talentem i oryginalnym usposobieniem, nie potrafi oprzeć się jego wdziękom. Natomiast Gabe zaintrygowany niewinnością i prostotą Saylor, czuje, że w jej obecności jego problemy schodzą na dalszy plan, dziewczyna coraz częściej zaprząta jego myśli, fascynuje i ostatecznie zupełnie przyciąga jego uwagę. Jednakże, czy tajemnica, którą tak skrzętnie skrywa Gabe, może zaburzyć rodzące się uczucie między dwojgiem młodych ludzi pochodzących z zupełnie odmiennych światów? 
"Płakałam twarzą wciśniętą w jego pierś. Płakałam w ramionach swojego dręczyciela. Płakałam, jakby był moim wybawcą". Str. 147
Autorka stworzyła kolejną historię, która z pewnością może stanowić dla nastolatków ostrzeżenie, może być cenną lekturą, która uzmysłowi, jak niebezpieczna bywa młodzieńcza brawura. Mnie jednak ta powieść nie oczarowała i nie zaskoczyła. Tak zupełnie szczerze to nie potrafię uzasadnić, co jest nie tak bowiem, jest to z pewnością poruszająca i wcale nie taka banalna historia, a jednak zabrakło mi w niej pewnej autentyczności, która spowodowałoby, że czułabym się zatracona i zupełnie zafascynowana tą opowieścią. Żaden z bohaterów nie wzbudził też mojego zachwytu, czy entuzjazmu, chociaż postać Gaba z pewnością jest znacznie lepiej przedstawiona i zarysowana, niż postać Wes'a w części pierwszej. Kiedy rozpoczynałam przygodę z drugim tomem, początkowo miałam wrażenie, że ta historia tym razem mnie oczaruje, jednak im bardziej w nią brnęłam tym mocniej czułam się zmęczona. Nie wzbudziła mojego zachwytu i ostatecznie stała się kolejną przeczytaną książką, która nie zakotwiczy głęboko w mojej pamięci. Ta część z pewnością nie opiera się w głównej mierze na dialogach, postać Gaba, jest znacznie lepiej rozbudowana, a czytelnik ma możliwość zagłębić się w jego myśli, poczuć jego zagubienie i wewnętrzne dylematy. Aczkolwiek w pewnym momencie dialogi stają się w pewnym sensie sztuczne i zbyt wydumane, nie przekonały mnie i powodowały, że bohaterowie stawali się trywialni, a nawet odrobinę irytujący. No i to zakończenie strasznie przewidywalne, zupełnie mnie nie zachwyciło. Pewnie dużym wpływem na mój odbiór jest to, że od dawna nie jestem nastolatką, dlatego nie potrafiłam się wczuć w rozważania i uczucia głównych bohaterów. Chociaż z drugiej strony inne młodzieżówki potrafiły mnie porwać, zafascynować, wywołać wspomnienia i uwierzyć w opowiadaną historię, szkoda tym razem tak się nie stało.

Reasumując, drugi tom serii Zatraceni jest kolejną książką skierowaną przede wszystkim do młodego czytelnika. Powieść porusza ważny temat związany z egzystencją człowieka, który obarczony jest poczuciem winy, odpowiedzialnością za zdarzenia, które doprowadziły do pogorszenia jakości życia drugiego człowieka. Dodatkowo historia przedstawiona w tej książce uzmysławia, jak ważne jest, aby nie kierować się w życiu emocjami, i jak dramatyczne mogą być konsekwencje młodzieńczej lekkomyślności. Niestety brak wyobraźni często doprowadza do tragicznych w skutkach wydarzeń, które zupełnie rujnują życie, odbierając szczęście i młodzieńczą radość. Książkę polecam miłośnikom literatury młodzieżowej, w której tym razem romans nie jest wątkiem dominującym, tylko tłem do wewnętrznych dylematów młodych i zatraconych w smutku ludzi.  
"Tylko miłość i śmierć, jako jedyne na świecie, potrafią zmieniać nasze życie i przeznaczenie. Napędzają nas, albo porażają". str. 323


Książka bierze udział w wyzwaniu: 

26 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Oczywiście rozumiem Twoją ocenę, ile czytelników tyle gustów... jesteś młodziutka, może mnie daaaawno temu także by urzekła? :) Buziaki :*

      Usuń
  2. Szkoda, że nie odnalazłaś się w tej lekturze... Słyszałam, że ta część jest znacznie lepsza :/ Ale skoro już sobie książkę zorganizowałam, to wypada przeczytać :)
    I jeszcze raz życzę wszystkiego najlepszego w dniu Blogera :) Satysfakcji i cierpliwości także :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozpaczam z tego powodu, ostatecznie książka nie była najgorsza, tylko to chyba jednak nie moje klimaty... Mam nadzieję, że Ciebie nie rozczaruje :) Czytaj, a ja niecierpliwie czekam na Twoją recenzję :)) Buziaki :*

      Usuń
  3. Szkoda, że to nie było to. To coś strasznego, kiedy kończysz czytać i uświadamiasz sobie, że nie na to liczyłaś, albo że książka jednak nie była dla Ciebie. No ale nie ma innego sposobu, żeby się przekonać, niż podjęcie ryzyka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie nie czuję złości, po prostu w tej historii zabrakło tego "czegoś", co czasem tak trudno określić. Pewnie innych zachwyci, sądząc po recenzjach książka cieszy się dużą popularnością i pochlebnymi recenzjami. Jednak to zwyczajnie nie moja bajka... Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  4. Dużo naczytałam się o pierwszym tomie, jednak nie skusiłam się na niego. To, że kontynuacja Cię nie oczarowała utwierdza mnie w przekonaniu, że dobrze postąpiłam nie zaczynając tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie wiadomo ;) może Ciebie jednak by urzekła ta seria, cieszy się ogromną popularnością :) Jednak mnie akurat nie oczarowała :)

      Usuń
  5. Przede mną jeszcze "Utrata", wiec niewiele mogę powiedzieć. Mówięmi ssię spodoba ;)
    Pozodrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dla Ciebie okaże się cudowną lekturą :) Życzę przyjemnej lektury i czekam na ważenia :) Ciekawa jestem, jak odbierzesz tę książkę :) Również pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Sama nie wiem... Mam mieszane uczucia co do tej serii, więc raczej się nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, nic na siłę... tak sobie myślę, że chyba Ciebie również by nie urzekła :)

      Usuń
  7. Kompletnie nie pociąga mnie niestety ta seria... Nic na siłę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, nic na siłę :) Gdyby nie Book Tour sama pewnie bym nie sięgnęła po tę serię :) Ale nie była tak najgorzej, jednak to nie moja bajka :)

      Usuń
  8. Mnie bardziej poruszyła "Utrata", może mam za miękkie serce? Ale "Toxic" również mi się podobał, a teraz czekam z niecierpliwością na "Wstyd" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pewnie i "Wstyd" przeczytam ;) Pójdę za ciosem i przeczytam serię do końca, ale nie będzie ona moją ulubioną ;)

      Usuń
  9. Czytałam już sporo recenzji tej książki i dopóki sama jej nie wezmę na warsztat, nie przekonam się, czy by mnie urzekła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na Twoje refleksje Wiolu, jestem ciekawa jak ją odbierzesz :)

      Usuń
  10. Wiesz, że już sama okładka wydaje mi się infantylna, a jak piszesz jeszcze o infantylnej treści, to już w ogóle mam wątpliwości, czy po nią sięgać. Szkoda też, że drugoplanowe postaci stają się tu kluczowe. To tak, jakby "Toxic" nie był kontynuacją, a zupełnie nową książką. Tak w ogóle widzę, że moda na new adult trwa w najlepsze. Prawie wszystkie bestsellery są teraz o młodych ludziach zagubionych w życiu lub noszących jakieś "brzemię", o miłości, i oczywiście o muzyce. Ciekawe, jaki trend literacki będzie następny? Masz może jakieś typy? :)
    PS. Piękne kwiaty. :-) Jak już wspominałam, szkoda, że lato się kończy... Widzę, że czytasz teraz "Inną bajkę". Ciekawa jestem Twoich wrażeń. Czy na plus, czy na minus? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie okładki tej serii są wyjątkowo nieudane, ale ja się nie znam, bo nie jestem miłośniczką takiej literatury ;) Zgadza się "Toxic" to zupełnie inna historia, poznajemy w niej postaci drugoplanowe z części I i pojawia się nowa bohaterka :)
      Nie wiem jaki będzie kolejny trend, ale chyba nie chcę już ulegać żadnym, chociaż to trochę nieuniknione... zwłaszcza kiedy prowadzi się bloga, trzeba być otwartym na różne propozycje :) Jednak ta seria nie będzie moją ulubioną i z pewnością nie zagości na długo w mojej pamięci ;)
      PS. Dziękuję Asiu, niestety lato się kończy... teraz na topie będą wrzosy, które jesienią są niezwykle piękne i różnorodne :) "Inną bajkę" mam już dawno za sobą, tylko recenzji wciąż nie mogę napisać ;) Ale zdradzę, że na plus, mimo ogromnej przewidywalności, książkę czytało mi się bardzo przyjemnie :)

      Usuń
  11. Ostatnio dość głośno jest o tej pisarce i czasami nachodzi mnie myśl, żeby sięgnąć po jej książki, ale mimo tego zazwyczaj rezygnuję, obawiając się rozczarowania. Jak wnioskuję z twojej recenzji "Toxic" i mnie raczej nie ma szans zachwycić, więc póki co nie będę szukać tego tytułu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zmuszam oczywiście... sądzę, że Ciebie także może rozczarować... nie jesteś zwolenniczką romansów, a to w ostateczności romans, młodzieżowy... może Toxic znacznie mniej, ale "Utrata" jest typowym romansem :)

      Usuń
  12. Nigdy nie słyszałam o tej książce ani o autorce. Chyba jednak się na nią skuszę, ale dopiero jak wrócę z wakacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie przeczytaj Aguś :) myślę, że dla Ciebie będzie to fajna i zajmująca lektura :) Ja już za stara jestem na nią, ale to fajna książka :)

      Usuń
  13. Właśnie wraz z wiekiem przechodzi ochota na podobne książki, ale jako że nadal mieszczę się w przedziale wiekowych grupy docelowej (powiedzmy ;)) pewnie z przyjemnością poczytam ;) Mam na półce pierwszy tom i myślę, że kolejne też tam trafią ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już dawno się nie mieszczę ;) No i moje upodobania czytelnicze są nieco odmienne, ale ostatecznie to nie była zła książka, zachęcam do jej lektury :) I bardzo chciałabym poznać Twoje zdanie na jej temat, mam nadzieję, że znajdziesz czas i kiedyś sięgniesz po tę serię :)

      Usuń

Drogi Czytelniku :)
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Z góry uprzejmie dziękuję :)