czwartek, 6 sierpnia 2015

"5 sekund do Io" - Małgorzata Warda

Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Media rodzina
Rok wydania: 2015
ISBN 978-83-8008-043-0
Liczba stron: 344

Moja ocena: 7,5/10


"(…) świat marzeń i iluzji. W prawdziwym świecie ludzie mają imiona, a nie nicki, i życiorysy dłuższe niż kilka tygodni w grze..."

Współczesny świat niesie za sobą całą gamę różnorodnych zagrożeń oraz pokus, którym ulegają coraz młodsi ludzie. Jedną z nich jest prężnie rozwijający się sektor gier komputerowych. Koncerny informatyczne wypuszczają na rynek kolejne, coraz mocniej zaawansowane oprogramowania, a ich nowoczesne technologie opierają się na znacznie odważniejszych, epatujących brutalnością i agresją grafikach, wprowadzają młodego człowieka w świat wirtualny z ogromną mocą. Przyciągają, nęcą i ostatecznie uzależniają, w pełni zacierając granicę między światem realnym a tym wirtualnym. Oferują nieograniczony dostęp do przemocy pod złudnym hasłem zbawiania świata. Pozwalają na to, aby młodzi ludzie poczuli się znacznie pewniej w nierzeczywistym świecie bowiem, oddają w ich ręce gry, które zapewniają szereg atrakcji i sprawności, których często brakuje w życiu codziennym. Coraz więcej młodzieży uwielbia tego typu rozrywkę i często zupełnie pogrąża się w świecie iluzji, gdzie brak kontroli i konsekwencji złego zachowania w efekcie poddaje ich umysły zupełnej stagnacji, często doprowadzając do depresji lub całkowitej degeneracji. Kolejny problem to brak kontroli i zainteresowania ze strony rodziców. Dorośli ludzie mają coraz mniej czasu dla swych pociech, ciągle podążają za kolejnymi dobrami materialnymi, rozwijają swoje pasje oraz zdobywają kolejne szczeble kariery zawodowej, jednocześnie zatracając istotę ludzkiego istnienia. Dokąd zaprowadzi nas tak prężnie rozwijająca się cywilizacja? Aż strach o tym myśleć!
"Oni tam od nowa budują sobie tożsamość! Tam są kimś, a tu nikim". Str. 263
Mikka vel Astrid główna bohaterka tej powieści jest nastolatką o dość skomplikowanej sytuacji rodzinnej bowiem po śmierci ojca, trafia wraz z siostrą do pogotowia opiekuńczego. Niestety w szybkim czasie siostry zostają rozdzielone i trafiają do różnych rodzin zastępczych. Zagubiona, samotna i niedowartościowana dziewczyna, codziennie zmaga się z zakrętami losu, aż pewnego dnia zostaje świadkiem nieludzkiej strzelaniny na terenie szkoły, do której uczęszcza. Napastnikiem jest młody chłopak, którego miała okazję poznać jakiś czas temu, uczestnicząc w konkursie poświęconym grom komputerowym. Czy wspomniana strzelanina miała jakikolwiek związek z najnowszej generacji grą, która w zaawansowany sposób pozwala przenieść się do wirtualnego świata Księżyca Io? Gra, która działa na narządy zmysłu, pozwala odczuwać ból i niewyobrażalny strach? Gdzie przemoc podąża w parze ze śmiercią oraz gdzie nie ma kontroli i żadnych ograniczeń? Tego Wam nie zdradzę, tylko odeślę do fantastycznej i intrygującej powieści Małgorzaty Wardy!
"Tak łatwo wpaść w pułapkę i wmówić sobie, że tu też dałoby się żyć". Str. 104
"5 sekund do Io", jest kolejną powieścią autorki, z którą miałam przyjemność się zmierzyć, aczkolwiek tym razem, było zupełnie inaczej. Małgorzata Warda oddała w ręce czytelnika książkę, której fabuła toczy się równorzędnie w dwóch zupełnie odmiennych światach, mianowicie w świecie realnym oraz wirtualnym. Nie znam się na fantastyce oraz grach komputerowych, jednakże mam wrażenie, że Małgorzacie Wardzie udało się podołać tej tematyce i rzetelnie oddać realia współczesnego świata oraz wyimaginowany świat, w jakim poruszają się młodzi ludzie za pomocą komputerów, konsol i innych tego typu urządzeń. Przyznam się, że chwilami miałam pewien problem, aby podołać temu dziełu bowiem nie jestem zwolenniczką literatury, której akcja toczy się w nierealnym świecie, a to głównie tam rozgrywa się fabuła tej powieści. Jednakże po przeczytaniu owej publikacji ostatecznie czuję się usatysfakcjonowana, książka była dla mnie nowym doświadczeniem i gdyby nie nazwisko autorki pewnie nie sięgnęłabym po nią z takim zapałem. Z pewnością kiedyś oddam ją w ręce mojej córki bowiem książka, niesie za sobą cenne przesłanie i może w pewnym sensie stanowić przestrogę, równocześnie będąc wspaniałą i wartościową rozrywką dla młodego człowieka. Polecam!
"– Co właściwie można robić w tej grze? [...] Jak daleko można się posunąć w tej iluzji? Czujesz ugryzienie zwierzęcia, silne pragnienie, dotykające cię dłonie... Gdzie leży granica tego, co można poczuć? – Nie ma granicy".

 Książka bierze udział w wyzwaniu: 

Kolejny rozdział. Blog pożeraczki książek <klik>



Zwiastun powieści "5 sekund do IO" Małgorzaty Wardy.
Serdecznie zapraszam!


26 komentarzy:

  1. Tej autorki czytałam jedynie ,,Nikt nie widział, nikt nie słyszał" i mam ochotę na więcej jej książek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem zachęcam, chociaż ta książka to już zupełnie inna bajka :) Bardzo różni się od poprzednich książek autorki :)

      Usuń
  2. Cieszę się, że mimo awersji do nierzeczywistych scenerii i scenariuszy doceniłaś książkę Pani Wardy. Ja jestem nią zachwycona. Uwielbiam tego rodzaju fantastykę :) Uwielbiam Twoje zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początkowo byłam zachwycona, potem zaczęłam się trochę męczyć bowiem akcja toczyła się wyłącznie w świecie wirtualnym, a ja nie przepadam za taką literaturą, ale tak jak pisałam ostatecznie książkę doceniam i z pewnością polecam, zwłaszcza młodzieży... :) To bardzo wartościowa powieść, a M. Wardzie udało się zrobić kolejny krok i zaproponować czytelnikowi coś zupełnie innego :)
      Dziękuję Ci bardzo :* cieszę się, że doceniasz mój wkład w zdjęcia, one poza recenzją też są dla mnie ważne, a fotografowanie książek daje mi wiele przyjemności :)

      Usuń
  3. Ja tam po to nie sięgnę, ale temat aktualny jak najbardziej. Nie powiem, bo sam nie wyobrażam sobie nie mieć np. telefonu, w którym mam wszystko podręczne co potrzebuję (aparat, notatnik, internet do szybkich informacji czy banku lub e-maila), ale smuci mnie fakt, że te dzieciaki teraz to przeważnie na grach siedzą, czy to konsole, czy na tabletach, a za oknem tyle fajnych obiektów sportowych, z których korzystna niewiele osób. Już nie raz rozmawiałem z kolegami i wspominałem, jak kiedyś się grało byleby równy teren, bramki się robiło z cegłówek i grało dziennie. A tera takie świetne boiska do piłki, kosza, siatki, a mało młodszych ode mnie osób z tego korzysta. My w czasach, kiedy mieliśmy 13-16 lat bylibyśmy przeszczęśliwi. :) Ale tak to, niestety, teraz wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A też i Ciebie nie namawiałabym do tej książki, to przede wszystkim literatura młodzieżowa :) Porusza bardzo aktualny temat i jest warta uwagi :) Ja z pewnością kiedyś podsunę ją mojej córce :)
      Kiedyś były zupełnie inne czasy, dla mnie najważniejsze było, aby bawić się na dworze całymi dniami... nie mieliśmy pięknych, kolorowych zabawek, ale za to byliśmy twórczy, mieliśmy głowy pełne pomysłów i nigdy się nie nudziliśmy, teraz to zupełnie inna bajka... i nie zamieniłabym mojego dzieciństwa, na te które mają nasze dzieci, mimo tych wspaniałych gadżetów i zabawek, których pełno dookoła, a dzieciaki i tak się nudzą... szok! Także w zupełności się z Tobą zgadzam, jesteśmy zupełnie innym i całkowicie odmiennym pokoleniem ;)

      Usuń
  4. Uwielbiam twórczość autorki, dla mnie jest niesamowita :)
    Thievingbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam o tej autorce i choć nigdy się jej nie przejrzałam to chyba był to błąd. Zachęciłaś mnie :) Może nie będę jej usilnie szukać, ale zapamiętam tytuł. Ah, i te zdjęcia! Proste, a jedna tak urokliwe <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało mi się Ciebie zachęcić, mam nadzieję, że jeżeli zdecydujesz się sięgnąć po książki M. Wardy, ostatecznie nie pożałujesz :) Bardzo jestem ciekawa Twojego zdania :))
      Dziękuję bardzo :))

      Usuń
  6. Od czasu do czasu lubię sięgać po tego typu literaturę, więc może kiedyś się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Choć to książka powinna znaleźć się na pierwszym planie, to mi najbardziej przypadł do gustu ten rozkoszny kubeczek, a może raczej filiżanka :) A książka prawdę mówiąc niezbyt mnie interesuje, więc tym razem sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście nic na siłę, rozumiem... są takie książki, na które zupełnie nie ma się ochoty :))
      A filiżanka, to jedna z pamiątek, które przywiozłam z tegorocznych wakacji :) Uwielbiam sowy, i kiedy zobaczyłam tę filiżankę nie mogłam się jej oprzeć :)

      Usuń
  8. Podoba mi się takie rozgraniczenie światów, tego naszego rzeczywistego i tego wirtualnego. Na pewno przeczytam, tym bardziej, że lubię prozę Wardy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Skuszę się na pewno. Chętnie zapoznam się z tą powieścią :) świetna recenzja :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Cię przekonałam :) Dziękuję z miłe słowa i również pozdrawiam :))

      Usuń
  10. Jakoś nie mam przekonania do tej książki, ale z drugiej strony pozytywne recenzje (w tym Twoja) strasznie kuszą. Dlatego też w wolnej chwili postaram się mieć na uwadze niniejszą prozę autorki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic na siłę Cyrysiu, ale jeżeli znajdziesz wolny czas, a "5 sekund do Io" wpadnie w Twoje ręce, spróbuj... może i Ciebie zaciekawi :) Ta książka bardzo różni się od poprzednich powieści M. Wardy... ale to dobrze, autorka zrobiła kolejny krok, umiejscowiła akcję w świecie wirtualnym i moim zdaniem bardzo jej się to udało :) Idealna książka dla młodzieży :)

      Usuń
  11. Kusisz, kusisz twórczością Małgorzaty Wardy :-) Ale zacznę chyba od "Najpiękniejszej na niebie". Dużo ostatnio czytam o tej autorce i myślę, że warto ją poznać. Śliczne zdjęcia zrobiłaś, jak zawsze zresztą :) Podoba mi się bardzo to na kamieniach z kosmiczną zakładką do książki :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :) Twórczość M. Wardy jest naprawdę warta uwagi. "5 sekund do Io" to dość specyficzna publikacja bowiem jej fabuła toczy się nie tylko w świecie rzeczywistym, ale przede wszystkim w wirtualnym, dlatego było to dla mnie ogromne wyzwanie. Ja nie do końca przepadam za fantastyką i wolę kiedy fabuła jest umiejscowiona w realnym świecie. Niemniej jednak książka ostatecznie dała mi satysfakcję i nie żałuję, że ją przeczytałam, to naprawdę wartościowa powieść :) A "Najpiękniejsza na niebie" to już zupełnie inna bajka... bardzo ją polecam, chociaż to nie jest łatwa lektura, mnie chwilami przytłaczała, no ale jeżeli książki poruszają trudne, a zarazem ważne kwestie, nie mogą stanowić wyłącznie przyjemnej i lekkiej rozrywki. Bardzo lubię takie powieści, ale zawsze między nimi sięgam po coś lżejszego, albo po kryminał czy literaturę podróżniczą :D
      Dziękuję Ci za kolejne miłe słowa, ostatnie zdjęcie miało chociaż troszkę oddawać charakter książki :) W końcu akcja rozgrywa się głównie w wirtualnym świecie, na Księżycu Io ;))

      Usuń
  12. Do tej pory przeczytałam tylko "Miasto lodu" tej autorki i było to już tak dawno, że czas sięgnąć po kolejną jej powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Byłam ciekawa, jak Warda poradzi sobie z taką tematyką, bo choć nie znałam dotąd jej książek, wiedziałam, w jakim nurcie mniej-więcej pisze. "5 sekund do Io" naprawdę miło mnie zaskoczyło! Przede wszystkim zachwycił mnie styl tej książki, zupełnie inny od nowoczesnych młodzieżówek, przypominał mi te stare opowieści, w których kilka lat temu się zaczytywałam. Cieszę się również, że jest to opowieść z drugim dnem, że o coś w niej chodzi - jednak miło by było, gdyby powieści dla młodszych czytelników spełniały jakąś funkcję poza tą rozrywkową.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja znam prozę M.Wardy z kilku książek i zawsze chętnie sięgam po jej powieści, uwielbiam jej styl i odwagę podejmowania niełatwych tematów, autorka dba o szczegóły i świetnie kreuje postaci, jak dotąd nie zawiodłam się na jej twórczości. Ta książka była dla mnie nie lada wyzwaniem, ale tylko dlatego, że jej fabuła toczy się głównie w wirtualnym świecie, a ja nie jestem zwolenniczką fantastyki ;) Niemniej jednak ta publikacja to godna uwagi książka oraz cenna rozrywka dla młodzieży, z głębokim przesłaniem, a nawet przestrogą, cieszę się, że Ty również to dostrzegłaś :)
      PS. Dziękuję za odwiedziny, cenne komentarze i dołączenie do obserwatorów mojego bloga :) Nie omieszkam odwiedzić także Ciebie, pozdrawiam ciepło i życzę przyjemnej niedzieli :)

      Usuń
  14. Intryguje mnie ta książka, uwielbiam fantastykę i uwielbiam gry ;D Tak więc chyba coś dla mnie. Tylko autorki nie znam, co odrobinę mnie martwi, ale co tam. Czuje się ostatecznie przekonana!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie czytałam nigdy nic tej autorki i myśle, że ta książka to może być dobre rozpoczęcie naszej "znajomości" ;)

    pozdrawiam
    Rav http://swiatraven.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku :)
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Z góry uprzejmie dziękuję :)