poniedziałek, 1 czerwca 2015

Podsumowanie miesiąca - maj 2015!




Maj to jeden z moich ulubionych miesięcy! Po pierwsze to miesiąc, w którym obchodzę urodziny, po drugie przyroda pięknie budzi się do życia, w moim ogródku zaczynają kwitnąć azalie i rododendrony, intensywność kolorów tych kwiatów zwyczajnie mnie fascynuje. Ponadto przestaje być szaro i smutno, a natura zaczyna malować piękne obrazy, wreszcie jest kolorowo, a ja z każdym kolejnym dniem nabieram energii i optymizmu.

Myślałam, że maj będzie miesiącem, w którym przeczytam mnóstwo książek, mój zapał w chwili, kiedy wybierałam majowe lektury był olbrzymi! Ostatecznie udało mi się przeczytać 9 powieści, czyli tyle samo, ile przeczytałam w kwietniu. Niestety doba nadal jest dla mnie za krótka. Ostatecznie nie jest najgorzej, bowiem od stycznia do maja przeczytałam 46 książek, jest duża szansa, że uda mi się zrealizować plan, którym jest przeczytanie 100 książek w ciągu roku. 

Tak prezentował się mój majowy stosik: 


A takie książki udało mi się przeczytać: 

 1. "Ene, due, śmierć" - M. J. Arlidge <Moja recenzja>
 2. "Nie oddam dzieci" - K. Michalak <Moja recenzja>
 3. "Uwikłanie" - Z. Miłoszewski - <Moja recenzja>
 4. "Ziarno prawdy" - Z. Miłoszewski <Moja recenzja>
 5. "Gniew" - Z. Miłoszewski <Moja recenzja>
 6. "Pierwsza na liście" - M. Witkiewicz <Moja recenzja>
 7.  "Ślady małych stóp na piasku" - Anne-Dauphine Julliand <Moja recenzja>
 8. "Zorkownia" - Agnieszka Kaluga <Moja recenzja>

oraz książka, której nie było w stosiku, egzemplarz recenzyjny od Wydawnictwa ZNAK Horyzont, za który jeszcze raz bardzo dziękuję

 9. "Dziewczyny z Syberii" - Anna Herbich <Moja recenzja>


W rezultacie przeczytałam 2920 stron, czyli statystycznie czytałam ok. 94 strony dziennie! ;) 

Książki, których nie udało mi się przeczytać w maju, przenoszę na następny miesiąc, jednak dołożę do nowego stosiku jeszcze kilka pozycji.



Natomiast ilość książek, które dołączyły do mojego księgozbioru w tym miesiącu, był bardzo zadowalający, bowiem wzbogaciłam się o 33 książki. Takiemu wynikowi sprzyjały moje urodziny oraz Dzień Mamy ;) 












W maju postanowiłam od czasu do czasu oderwać się od książek, po to, aby zadbać o swoją formę fizyczną, bowiem po zimie jest z nią dosyć kiepsko... ;) 

W tej kwestii nie osiągnęłam oszałamiających wyników, ale ostatecznie przebyłam chodząc, troszkę biegając 40,11 km i spaliłam przy tym 3 867 kcal ;) Nie tak wiele, ale plan na czerwiec jest ambitniejszy! Mam nadzieję, że wsparcie mojego męża będzie tak mocne, że zdecydowanie poprawię ten wynik... trzymajcie kciuki! 



A w ostatni dzień maja natura namalowała na niebie taki oto piękny obraz (widok z mojego balkonu): 





I tak, w skrócie wyglądał kolejny miesiąc na moim blogu :) 


Pozdrawiam ciepło i dziękuję Wszystkim za odwiedziny i komentarze 
Agnieszka Kolanowska
 Nie teraz - właśnie czytam...  



17 komentarzy:

  1. Same cuda wśród nowości !
    A ten nosek (pierwsze zdjęcie w poście) jeszcze cudowniejszy ! ♥ moi rodzice mają labradorkę i ma taki sam, uroczy, pyszczek ♥

    http://ruderude-czyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja uwielbiam labradory... a do tych nosków mam słabość ;) Również mam labradora, 12-letniego staruszka...

      Usuń
  2. Na pewno czerwiec będzie dla Ciebie jeszcze lepszy i znowu wzbogacisz się o kolejne książki. Jestem pod wrażeniem ich ilości!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje Kochana i trzymam kciuki za czerwiec - niech stosik się powiększa i forma też :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne statystyki - gratuluję i oby tak dalej.
    Rewelacyjne nabytki, zazdroszczę :) Życzę miłej lektury. A także trzymam w kciuki za poprawę wyniku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję wyników i statystyk :) Udało Ci się przeczytać cudne książki nie mówiąc już o zgubionych kaloriach. Życzę równie udanego czerwca :)

    Ja też muszę się pochwalić. Sąsiadka namówiła mnie na codzienne chodzenie :) Początkowo z niechęcią do tego podchodziłam, ale teraz jestem zadowolona. Mam tyle energii i uśmiech na buzi przez cały dzień :) Wszyscy na tym korzystają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Olu, mam nadzieję, że w czerwcu będzie jeszcze lepiej, chociaż ostatecznie maj był bardzo udanym miesiącem :))

      Świetnie, gratuluję! Ja również zaczynałam od chodzenia, teraz już zaczynam marszobiegi i moja kondycja jest już w znacznie lepszej formie ;) Też mam lepsze samopoczucie, a energia i uśmiech na twarzy bardzo nam się przydadzą ;) w końcu jako mamy musimy sprostać codziennym wyzwaniom, a i na czytanie przyda się więcej siły :)) Zgadzam się z Tobą, korzystają Wszyscy! Zatem życzę Ci Olu wytrwałości w nowym wyzwaniu :)) Ja mam wsparcie męża, biega i maszeruje ze mną cierpliwie ;) sam pewnie przebiegłby znacznie więcej i szybciej ;P

      Usuń
    2. Dziękuję i trzymam kciuki za Ciebie:) Szczęśliwa i wesoła mama to szczęśliwe i wesołe dzieci :)

      Usuń
    3. Oj, to najprawdziwsza prawda! ;) Dobry humor rodziców przekłada się na szczęście i uśmiech dziecka :))

      Usuń
  6. Ja też w końcu muszę zrobić podsumowanie XD I gratuluję motywacji do biegania! Dawaj dalej ;) I Parabellum <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Paulinko :)) Właśnie idę biegać! ;)) "Parabellum" zaplanuję na lipiec ;))

      Usuń
  7. Gdzieś mi umknęła data twoich urodzin :( Pragnę złożyć Ci spóźnione lecz szczere życzenia urodzinowe, samych wspaniałości, aby wszystkie twoje najskrytsze marzenia się spełniły :)
    Zdjęcia mnie urzekły, cudowny widok miałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, dziękuję Ci bardzo za piękne życzenia :) Nieskromnie przyznam, że udało mi się zrobić piękne zdjęcia, ale to dzięki naturze, która maluje tak piękne obrazy :) Pozdrawiam ciepło :))

      Usuń

Drogi Czytelniku :)
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Z góry uprzejmie dziękuję :)