Kategoria: thriller psychologiczny
|
„Kim jesteś? Kim chcesz być? Dokąd zmierzasz?”
Mówią, że prawda może wybawić i oczyścić, że przynosi ukojenie —
strudzonej stanem niepewności duszy — jednak prawda może przybrać zupełnie
odmienne oblicze i całkowicie nas pogrążyć, niszcząc dotychczasowy ład i
spokój. W tym momencie nasuwa się odwiecznie trapiące nas pytanie, czy lepiej
poznać nawet tę najgorszą prawdę, czy lepiej żyć w błogiej nieświadomości?
Można na wiele sposobów rozważać dylematy związane z konsekwencjami znajomości
faktów, jednak nigdy ich nie zgłębimy, dopóki nie doświadczymy żaru prawdy na
własnej skórze…
„Świat jest szambem, a ludzie toną w nim niczym niestrawiony pokarm. Ale da się pływać po powierzchni, a kluczem do tego jest poznanie prawdy”. (Str. 13)
Emilia Kubaszak jest absolwentką Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.
Kocha podróże, dobre jedzenie oraz beletrystykę — w tym powieści sensacyjne i
kryminalne. „Żar prawdy” jest literackim debiutem autorki — czy dobrym i wartym
uwagi? Bez wątpienia tak! Aż niezwykle trudno o nim pisać! Bo jak napisać o tej
książce, aby nie uchylić nawet najmniejszego rąbka jej tajemniczości? Dla mnie to niezwykle trudne zadanie bowiem „Żar prawdy” zawładnął moim umysłem na wiele
godzin, nie pozwalając nawet na krótki moment przestać o nim myśleć, wywołał
wiele refleksji, którymi chciałabym się z Wami podzielić.
Niniejsza powieść ma dwie główne, kobiece postaci, każda z nich jest jednakowo
ważna dla tej nietypowej historii. Mimo że jedna jest wykreowaną postacią realną, a druga
w pewnym sensie fikcyjną to ich rola jest równie istotna, łączy obie kobiety w
swoisty i nieprzewidziany sposób.
Anita — bardzo inteligentna, ale szalenie pogubiona i wyalienowana młoda kobieta, żyje w
sprzeczności z ogólnie przyjętymi zasadami, nie potrafi się dostosować, przez
co jest ogromnie samotna i jakby zawieszona w otaczającej ją rzeczywistości.
Barbara to postać fikcyjna, bohaterka powieści „Żar prawdy”, którą namiętnie
czyta Anita. Obie kobiety poszukują prawdy, jednak to Basię ogarnia zdumiewająca psychoza na jej punkcie, przez co postanawia podzielić się swoimi
traumatycznymi przeżyciami — pisząc książkę, niecodzienny pamiętnik czy
poradnik, który ma pomóc jej w oczyszczeniu i wyrzuceniu własnych, mocno skumulowanych
emocji, ale także jest w pewnym sensie swoistą drogą, która może ją doprowadzić do prawdy. Natomiast potencjalnego czytelnika ma uchronić przed błędami, których
konsekwencje bywają nieodwracalne i bardzo bolesne. Wszystkie myśli i działania
Barbary skupiają się na obsesji poznania faktów, tylko czy ta mania zgłębienia
prawdy przyniesie jej ukojenie? Czy może roztrzaska na milion małych kawałków
jej dotychczas całkiem spokojne i poukładane życie? A może wprowadzi też chaos i zwątpienie w życie Anity, która każdą wolną chwilę spędza na lekturze "Żaru prawdy"?
„Wpadłam w obsesję poszukiwania prawdy, bo cała ta niewiedza zaburzyła podwaliny mojego świata. Czułam, że nie mam tożsamości, że jestem zawieszona w czasoprzestrzeni niczym gwiezdny odłamek z tą różnicą, że ja nie wiedziałam, do której gwiazdy należę”. (str. 183)
„Dała się zwieść wizji oczyszczenia, konieczności dotarcia do źródła swych problemów, co otworzyło całą puszkę Pandory. Chcąc wolności, znalazła się w niewoli, chcąc poznać prawdę, wpadła w sidła kłamców. I znalazła się na rozdrożu w punkcie niewiedzy, bezsilności, żalu i pretensji”. (Str. 208)
„Żar prawdy” to niebanalna, chwilami psychodeliczna, dotkliwa, szalenie
emocjonalna i głęboka powieść. Naprawdę ogromnie trudno ją jednoznacznie
sklasyfikować bowiem w książce znajdziecie i tło
psychologiczno-obyczajowe i tajemnicę, która przewija się przez kolejne strony,
wywołując specyficzny niepokój i dreszcz emocji. Pojawia się także szczypta sensacji,
która rodzi swoiste napięcie i chęć odkrycia zagadki, którą czytelnik strona po
stronie układa w jedną, sensowną całość, niczym elementy skomplikowanej
łamigłówki. Dodatkowo opowieść zwieńczona jest zaskakującym i dającym do myślenia
zakończeniem, które otwiera furtkę do kolejnej części i budzi pragnienie
natychmiastowego sięgnięcia po ciąg dalszy tej złożonej i niebanalnej historii.
Ponadto dobrze wykreowane, nieprzerysowane i realne postaci oraz świetnie
poprowadzone wątki nieustannie skłaniają czytelnika do refleksji, nie tylko nad
pogmatwaną egzystencją bohaterek, ale także nad własnym życiem. Wywołują chęć do
chwilowego zatrzymania i przeanalizowania otaczającej nas rzeczywistości.
Czy, gdzieś w pobliżu funkcjonują ludzie, którzy zmagają się z podobnymi
problemami? Pewnie tak, ale zastanawia mnie skąd pomysł na tego typu fabułę,
czyżby autorka czerpała z własnych doświadczeń, a może z przeżyć kogoś
bliskiego, czy zadziałała wyłącznie niezwykła wyobraźnia pisarki? Bardzo
nurtuje mnie kwestia sekt w Polsce, czy istotnie występują, i czy stanowią
realne zagrożenie? Ta książka wyzwoliła we mnie mnóstwo przemyśleń i nadal
zaprząta moje myśli.
„Chcemy widzieć w ludziach dookoła odbicie swoich cech, a jednocześnie trudno by nam było wytrzymać z kimś o podobnym usposobieniu. Rzeczywistość jest paradoksem, a my mimo wszystko szukamy w tym wszystkim logiki, modelowych rozwiązań, cech systemowości. A wystarczy szukać prawdy”. (Str. 225)
Urzekł mnie styl i pomysłowość autorki, bardzo podobała mi się także koncepcja poprowadzenia dwóch odrębnych wątków, które na
koniec splatają się w jedną sensowną całość. Zaciekawiła mnie także podwójna narracja,
stosowana naprzemiennie w kolejnych rozdziałach. Trzecioosobowa w historii
Anity i pierwszoosobowa w przypadku Barbary — to ułatwia czytelnikowi odbiór tej
powieści, nie wprowadzając chaosu — taki zabieg pozwala łatwo rozpoznać odbiorcy, w której
historii jest w danym momencie. Słowem Emilia Kubaszak stworzyła błyskotliwą powieść, która głęboko zapada w pamięć, porywa niczym nurt rwącej rzeki,
wyzwala całą paletę różnorodnych emocji, całkowicie absorbuje uwagę, skłania do
refleksji, zmuszając do nieustanej analizy, aby zrozumieć pokręcone i smutne
losy bohaterek.
„Utwierdzamy się w stereotypowym myśleniu o osobach, które są nam tak naprawdę w ogóle nieznane, a które okazują się bliższe niż ktokolwiek inny w chwili kryzysu". (str. 225)
Ta książka wzbudziła we mnie wiele skrajnych emocji, swoisty ból i żal, byłam
zła i zszokowana, ale także ogromnie poruszona, chwilami bardzo współczułam
zarówno Basi, jak i Anicie. Ta historia wielokrotnie przypominała mi o dość mocno rozwiniętej u mnie empatii, nieustannie próbowałam wczuć się w sytuację Barbary i zrozumieć jej
postępowanie, które na początku nie do końca było dla mnie zrozumiałe. Niemniej jednak
utrata wiary we własną tożsamość oraz obsesja na punkcie zdobycia prawdy
skłoniła ją do tak absurdalnych zachowań — to z pewnością udało mi się
zrozumieć. Jednakowoż wywołało to także specyficzny lęk i przypomniało o
słabościach ludzkiej psychiki, która w momencie potknięcia i czasowego
zwątpienia toruje drogę do błędnych zachowań, których konsekwencje bywają
nieodwracalne.
Reasumując, "Żar prawdy" to sprytnie skonstruowany i zręcznie napisany debiut literacki, który od samego początku intryguje i nieustannie niepokoi, nie dając czytelnikowi chwili wytchnienia. Jeśli lubicie głębokie i przemyślane powieści psychologiczne
okraszone tajemniczością i mrocznym, chwilami nostalgicznym klimatem to jest to
powieść, która z pewnością Was nie rozczaruje. Mnie urzekła, w pewnym sensie
uzależniła i wywołała pragnienie bezustannego brnięcia w pokręcony i
skomplikowany świat bohaterek. Bardzo kibicuję autorce i niecierpliwie czekam na kontynuację. Bez wątpienia polecam!
Dodatkowo na uwagę zasługuje szata graficzna, która natychmiast przykuła moją
uwagę, niezwykle zjawiskowa, nasycona intensywnymi barwami — podobnie jak treść
niniejszej książki.
„Żar prawdy? […] Uważaj, ta książka uzależnia, lgnęłam do każdej następnej
strony jak ćma do światła”.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję autorce Emilii Kubaszak
a także Wydawnictwu Oficynka
Myślisz, że po zaledwie stu stronach książki,mogę stwierdzić, że jestem zachwycona? Tak wiem to trochę ocena na wyrost, ale naprawdę pochłonęła mnie ta lektura. Nie potrafię się od niej oderwać, sama nie wiem co tu robię zamiast czytać :) Tak, więc nie rozpisuję się już, tylko zmykam do książki... a jeszcze jedno, nie wierze, że to debiut! Debiutant nie może tak dobrze pisać! :)
OdpowiedzUsuńMożesz, ja zachwyciłam się od samego początku, też nie mogłam się oderwać i przeczytałam ją w jeden dzień, ciągle o niej myślę... i powiem Ci, że już pisze się kontynuacja, której nie mogę się doczekać! Masz rację, trudno uwierzyć, że to debiut! Ekscytującej lektury :)
UsuńNie wiem jak inni ale ja już czekam na kolejną książkę tej autorki.
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńOoo jaka wysoka ocena. Chyba się skusimy :)
OdpowiedzUsuńZachęcam, naprawdę warto :)
UsuńAleż jestem zadowolona. Książka już czeka na mojej półce. I ten psychodeliczny klimat, to lubię :)
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoje wrażenia Wiolu, cieszę się, że będę mogła porównać je z moimi :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tym debiucie. Zdecydowanie dobrze, że odwiedziłam Twojego bloga i trafiłam na taki smakowity kąsek :) Cytaty są naprawdę magiczne, a okładka.... marzenie. Dodatkowo skoro Twoja opinia już na samym wstępie zachęca do przeczytania, to nie mogę przejść obok tego obojętnie. Dodaję do swojej listy na 2016 rok!
OdpowiedzUsuńmodnaksiazka.blogspot.com
To nowa książka, premierę miała w grudniu :) Powieść jest świetnie napisana, do tego historia bardzo intrygująca i niepokojąca, bardzo polecam :) Ciszę się, że udało mi się zwrócić Twoją uwagę na ten tytuł, warto po nią sięgnąć :) Pozdrawiam :)
UsuńJestem w połowie lektury i muszę przyznać, że jak na razie jest bardzo dobrze. Głęboka, niepokojąca historia, która zmusza do myślenia.
OdpowiedzUsuńJest dobrze do samego końca Cyrysiu, cieszę się, że będę mogła niebawem porównać nasze wrażenia po lekturze :) Mam nadzieję, że spodoba Ci się równie mocno, jak mnie :) Zgadzam się, głęboka i niepokojąca :) Świetny debiut :) Niecierpliwie czekam na Twoją recenzję :)
UsuńTakie historie zawsze budzą moje zainteresowanie, więc tytuł już zapisałam. Jestem bardzo ciekawa jak splatają się losy bohaterek i czym skutkuje to obsesyjne dążenie do prawdy. Już zacieram ręce na myśl o lekturze :)
OdpowiedzUsuńSkutki w przypadku jednej z bohaterek są traumatyczne, nie wiedziałam, że ta książka tak mnie porwie, już od pierwszych stron czytało mi się ją bardzo dobrze... przeczytałam ją w jeden dzień nie mogąc się od niej oderwać :) Świetny debiut, autorka ma dobre pióro i potrafi budować napięcie i niepokój :) Polecam :)
UsuńJak w jeden dzień ją połknęłaś to naprawdę musi być wyjątkowa. Teraz to już koniecznie muszę dostać te książkę :)
UsuńDominiko ta powieść jest bardzo w moim guście czytelniczym, dlatego nie mogłam się od niej oderwać :) Uwielbiam powieści psychologiczne, które intrygują i niepokoją :) Bardzo jestem ciekawa, jak Ty ją odbierzesz :)
UsuńBoże i znów mam problem kolejna książka za której zdobycie oddała bym duszę:)
OdpowiedzUsuńJest świetna, bardzo polecam Aguś :)
Usuńz opisu wynika, że to coś dla mnie :) uwielbiam thrillery :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://ifeelonlyapathy.blogspot.com
Jeśli uwielbiasz psychologiczne thrillery z dobrze rozbudowanym wątkiem obyczajowym, myślę, że się nie zawiedziesz :) Polecam :)
UsuńJa już się na tę książkę szykuję i jestem jej bardzo ciekawa:) Trochę się boję tej psychodelii i tego jak Emilia mnie psychologicznie zmaltretuje;) ale wszyscy tak tę powieść chwalą, że już się cieszę na lekturę :)
OdpowiedzUsuńTen psychodeliczny klimat nie obejmuje całej powieści, tylko pewne urywki :) Jest mocno psychologiczna, tak jak lubię :) Wszystko dobrane idealnie, czyta się wyśmienicie, z nieustannym niepokojem i ciekawością :) Myślę, że Cię nie zmasakruje, ale bardzo zaciekawi :) Życzę udanej lektury :) Pozdrawiam ciepło :)
UsuńSama chyba jednak opowiadam się nawet za najtrudniejszą prawdą niż błogą nieświadomością, choć... no nigdy nie wiadomo :) Piszesz, Agnieszko, że ta książka zawładnęła Twoim umysłem na wiele godzin. Wydaje mi się, że wbrew pozorom wcale nie jest łatwo o taką książkę, zwłaszcza, że na bieżąco wydawanych jest tyle książek, a czytelnicy szybko przeskakują od jednej do drugiej. Naprawdę mnie zaintrygowałaś, zwłaszcza tą tajemniczością. I napisałaś dobrą recenzję- czy to zasługa wyćwiczonego stylu i lekkiego pióra czy wpływ książki? A może jedno i drugie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
E.
Sama jestem zwolenniczką prawdy, ale wiem, że niektóra potrafi zupełnie zaburzyć poukładane życie... obsesyjne dążenie do niej też nie wychodzi na dobre bowiem czasem,skłania do działań wbrew rozsądkowi :) Ale to jedna z kwestii, którą można rozważać na wiele sposobów, a i tak trudno przewidzieć konsekwencje...
UsuńZawładnęła Ewelinko, bo jest bardzo psychologiczna i niepokojąca - skłania do przemyśleń i naprawdę nie umiałam oderwać się od tej historii, bardzo lubię taką literaturę, idealnie wpasowała się w mój czytelniczy gust :). Masz rację, książek pojawia się mnóstwo i chociaż wiele z nich nam się podoba to jednak nie każda potrafi mocno zagnieździć się w naszej pamięci, ta właśnie tak na mnie zadziałała, jeszcze długo o niej nie zapomnę :)
Dziękuję Ewelino za miłe słowa, pewnie wiele się składa na to, jak piszemy, z każdą kolejną recenzją wyrabia się nasz styl, ale wiele zależy też od książki, o tej mogłabym napisać jeszcze więcej, bo zwyczajnie mnie urzekła :) Dlatego naprawdę polecam :) Mam nadzieje, że przeczytasz i będziemy mogły porównać nasze refleksje :) Ciekawa jestem, czy i na Tobie zrobi tak duże wrażenie ;)
Również pozdrawiam ciepło :) Buziaki ;)
Nie cierpię niewiedzy, mam w sobie potrzebę docierania do prawdy. Nie wiem tylko czy za wszelką cenę.
OdpowiedzUsuńMocno mnie zaintrygowałaś tym tytułem ze względu na tak sprawnie zarysowane bohaterki i psychodeliczny klimat. Nie wiem czy miałaś okazję czytać, ale pomyślałam, że mogłaby Ci się spodobać książka Katarzyny Mlek "Zapomnij patrząc na słońce". :)
PS Cudne zdjęcia!
Ja również nie cierpię niewiedzy i jestem przeciwniczką życia w kłamstwie, jednak czasem prawda potrafi być niezwykle bolesna i może zrujnować poukładane życie... Według mnie bohaterki są świetnie nakreślone, intrygują od samego początku, a z każdą kolejną stroną czytelnik odkrywa ich pokręcone losy, niezwykle niepokojąca książka - szczerze polecam :)
UsuńTak, czytałam powieść, o której wspomniałaś, to jedna z lepszych, jakie miałam przyjemność przeczytać w ubiegłym roku :) niewątpliwie jeszcze wrócę do twórczości K. Mlek :)
PS. Bardzo dziękuję :) i pozdrawiam serdecznie :)
Takie debiuty to ja lubię i to jeszcze naszej rodzimej autorki. Mamy być z czego dumni :)
OdpowiedzUsuń