czwartek, 2 czerwca 2016

[Stosiki] - czyli spełnione urodzinowe marzenia!


Dziś przychodzę z obszernym wpisem wypełnionym zdjęciami i opisami książek! Chciałam zaprezentować Wam publikacje, które wypełniły moje półki w ubiegłym miesiącu... Ponieważ w maju przypadają moje urodziny, książek przybyło mi naprawdę sporo. 


Na początek te, które sprezentowałam sobie sama :)


***
Klasztor - Zaohar Prilepin 

OPIS: 
Klasztor  więzienie na Wyspach Sołowieckich – pierwszy sowiecki obóz koncentracyjny zwiastujący nadejście nowej mrocznej epoki. W odizolowanej od świata kolonii mieszkają obok siebie czerwonoarmiści i ich byli przeciwnicy z wojny domowej, kryminaliści i przedrewolucyjna elita, intelektualiści, poeci i niepiśmienni chłopi, Kozacy i Czeczeni, czekiści i kontrrewolucjoniści, zachodni dyplomaci, aktorzy i kościelni hierarchowie. To dziwne fantasmagoryczne miejsce, w którym naturalnie sąsiadują ze sobą grypsera, język literacki i bolszewicka nowomowa, kaci zamieniają się miejscem z ofiarami, a bestialstwa czekistów są tak samo na porządku dziennym, jak salony literackie i konne przejażdżki.

W tej odludnej scenerii rosyjskiej Północy rozgrywa się tragiczna i piękna historia o miłości, samotności i granicach ludzkiej wolności. Klasztor – powieść porównywana przez krytyków swoim rozmachem i atmosferą do obrazów Boscha, dzieł Dostojewskiego i Czarodziejskiej góry Tomasza Manna – to największe wydarzenie literackie w Rosji w ostatnich latach.

Do zakupu tej książki przekonały mnie dwie recenzje: Marty, autorki bloga Na regale u Marty Mrowiec <klik> oraz Tomka, autora bloga Nowalijki <klik> 

***
Wyspa Powrotów - Peter May

OPIS: 


JEŚLI UCIEKASZ PRZED LOSEM... LOS CIĘ ODNAJDZIE.

Kiedy detektyw Sime Mackenzie wsiada do niewielkiego samolotu na lotnisku św. Huberta w Montrealu, nawet nie ogląda się za siebie. Licząca 850 mil podróż jest dla niego okazją, by uciec przed samotnością i żalem, które od dłuższego czasu naznaczają jego życie.
Sime wchodzi w skład ośmioosobowej grupy śledczej, a celem wyprawy jest wyspa Entry w Zatoce Świętego Wawrzyńca – szeroka na dwa kilometry, długa na trzy i licząca niespełna 130 mieszkańców, z których najbogatszy został właśnie zamordowany w swoim domu. Śledztwo wydaje się formalnością: dowody wskazują na zabójstwo w afekcie, a żona ofiary jawi się jako mściwa sprawczyni. Sprawa przybiera niespodziewany obrót, gdy Sime staje oko w oko z podejrzaną i jest przekonany, że ją zna, choć nigdy wcześniej się nie spotkali.

Prześladowanego przez tę pewność i cierpiącego na bezsenność detektywa zaczynają nawiedzać sny o wydarzeniach, jakie rozgrywały się w odległej przeszłości na szkockiej wyspie 300 mil dalej. Sny, w których wdowa odgrywa główną rolę. Sprawa ta staje się dla Sime'a obsesją. Pomimo dowodów obciążających oskarżoną, wierzy niezachwianie w jej niewinność, narażając się na konflikt między zawodowym obowiązkiem, który musi wypełnić, a przeznaczeniem, od którego nie może uciec.

Mam już trzy inne książki tego autora na półce, kiedy zobaczyłam, że ukazała się kolejna musiałam uzupełnić kolekcję ;).   
***
I że ci nie odpuszczę - Joanna Szarańska

OPIS:  

To miał być najpiękniejszy dzień w życiu Kaliny. Długa, biała suknia, ukochany mężczyzna u boku i uroczyste słowa „I nie opuszczę cię aż do śmierci”. Piękny sen pryska, kiedy przed ołtarzem okazuje się, że pan młody wkrótce zostanie tatusiem… dziecka innej kobiety. Kalina, mimo niespodzianki, postanawia wykorzystać jedyny prezent ślubny, jaki otrzymuje po przerwanej ceremonii – voucher do spa w zabytkowym dworku. Uzbrojona w walizkę fatałaszków i powieść o Bridget Jones wyrusza, by zakosztować luksusów i wyleczyć złamane serce…

Niedoszła panna młoda trafia do niezwykłego miejsca, gdzie brakuje wanny z hydromasażem i drogich kosmetyków, zaś urodę poprawia się kozim twarożkiem i kąpielami w mleku. Niespodziewany splot okoliczności sprawia, że Kalina pojawia się w dworku w zupełnie innym charakterze niż planowała, a to dopiero początek niespodzianek…

Blog Joasi czytam od dawna, kiedy zobaczyłam, że Asia napisała powieść, nie mogłam sobie odmówić przyjemności, aby ją kupić... Mam nadzieję, że znajdę w najbliższym czasie chwilę, aby poznać tę książkę... ;). 

***
Nic oprócz strachu - Magdalena Knedler

OPIS: 


Jeszcze nigdy strach nie był tak namacalny.

Szwecja. Miasto Ystad. To tutaj mieszka komisarz Anna Lindholm. Tu toczy się jej kariera policyjna oraz poukładane życie prywatne, u boku kochającego męża. Pewnego dnia jednak harmonia znika, bo dwie życiowe ścieżki Anny zaczynają się niebezpiecznie splatać…

Vidar – mąż Anny, ulega wypadkowi, w wyniku którego przestaje chodzić. Niedługo potem policjantka otrzymuje list z więzienia, z którego dowiaduje się, że zdarzeniu winny jest Narcyz – seryjny morderca, którego doprowadziła do skazania. Faktów jednak nie udaje się potwierdzić, bo Narcyz umiera otruty.

Anna natomiast zaczyna otrzymywać od tajemniczego nadawcy cytaty z utworów Oscara Wilde’a… Ból w odróżnieniu od przy­jem­ności nie no­si maski.

Pierwsza część trylogii z komisarz Anną Lindholm to epicki kryminał z rozbudowaną warstwą obyczajową na miarę Camilli Läckberg.

Kolejna książka, do której zakupu przekonały mnie recenzje Tomka z Nowalijek <klik> i Marty z Na regale u Marty <klik>dodam, że Tomek i Marta patronują najnowszej powieści Magdaleny Knedler - gratuluję! 
***
Trawers - Remigiusz Mróz

OPIS: 
Finał bestsellerowej trylogii z komisarzem Forstem autorstwa Remigiusza Mroza, najgorętszego nazwiska polskiego kryminału

Wszystkie pożary zgasły. Zostały tylko zgliszcza.

Grupa uchodźców miała zostać w Kościelisku tylko przez trzy dni. Wójt zakwaterował ich w sali gimnastycznej, czekając, aż rząd znajdzie dla nich stałe miejsce pobytu.

Wszystko zmieniło się, gdy przypadkowy turysta został odnaleziony martwy na szlaku prowadzącym na Czerwone Wierchy.

Odcięto mu opuszki palców, wybito wszystkie zęby, a w ustach umieszczono syryjską monetę. Czy Bestia z Giewontu powróciła? A może to któryś z uchodźców jest winny? Rozpoczyna się nagonka medialna, a wraz z nią śledztwo prowadzone przez Dominikę Wadryś-Hansen.

Tymczasem Wiktor Forst wsiąka coraz bardziej w więzienny świat, zupełnie nieświadomy tego, że na wolności jest ktoś, kto liczy na jego ratunek…

Posiadam już dwa pierwsze tomy, musiałam uzupełnić kolekcję. W sierpniu planuję nadrobić lekturę rozpoczętych serii i urządzić sobie Mroźne lato ;). Mam nadzieję, że nic nie stanie na przeszkodzie ;). 

***
Magdlaena Kordel 

Przy okazji współpracy recenzenckiej z Wydawnictwem ZNAK, miałam przyjemność przeczytać najnowszą powieść Magdalny Kordel Nadzieje i marzenia <RECENZJA klik>. Zaczęłam dosyć dziwnie bowiem książka należy do serii Malownicze i jest już jej czwartą częścią. Zarówno styl, jak i fabuła bardzo przypadły do mojego czytelniczego gustu, dlatego nie miałam wątpliwości, że muszę nadrobić zaległości w serii. Korzystając z promocji zakupiłam trzy pierwsze tomy cyklu Malownicze oraz Uroczystko. Obniżka ceny trwa do końca czerwca  zachęcam do skorzystania z kodu promocyjnego  szczegóły pod moją recenzją! 


***
Szkoła żon - Magdalena Witkiewicz

OPIS:

Julia jest świeżo po rozwodzie. Bardzo świeżo. Dokładnie pięć godzin i dwadzieścia siedem minut.
Właśnie opija w klubie z przyjaciółkami imprezę rozwodową, kiedy w loterii wizytówkowej wygrywa tajemnicze zaproszenie do luksusowego spa o nietuzinkowej nazwie…
Lista rzeczy, które ma ze sobą zabrać do „Szkoły żon” ogranicza się do szczoteczki do zębów i jednej pary bielizny.
Julia, która porzuciła wiarę w miłość i w ogóle we wszystko, nie ma już nic więcej do stracenia, decyduje się jechać.
W niesamowitym luksusowym spa, ona i kilka innych, zwyczajnych kobiet, przeżywają przygodę życia.
Zostają tam przez 3 tygodnie a po powrocie nic nie jest już takie samo…
Już nigdy żaden facet ich nie zostawi.

Będąc na spotkaniu autorskim z Magdaleną Witkiewicz dowiedziałam się, że autorka, 
jakiś czas temu napisała książkę erotyczną, przyznam, że poczułam się zaintrygowana, nie mogłam oprzeć się pokusie, aby jej nie nabyć. Mój egzemplarz posiada specjalną dedykację od autorki  dla mnie i dla mojego męża ;). Obiecaliśmy przeczytać razem! ;). Kochani, w najbliższych dniach pojaw się jeszcze relacja ze spotkania z Magdaleną Witkiewicz, obiecuję - muszę wygospodarować trochę wolnego czasu, aby napisać o tym niezwykłym wydarzeniu, mam ciągły deficyt - czas nie jest ostatnio moim sprzymierzeńcem. 


***

Prezent urodzinowy od mojego męża!


***

Klaśnięcie jednej dłoni - Richard Flanagan

OPIS: 
Tasmania – rozległa, tajemnicza kraina. Pewnej nocy 1954 roku osadę Butlers Gorge omiatała śnieżyca, a czarne chmury przesłoniły gwiazdy. Maria Buloh bez słowa opuściła męża i trzyletnią córkę, by nigdy do nich nie wrócić. Rozpłynęła się bez śladu. Dlaczego i dokąd odeszła? Szukając zapomnienia w alkoholu, Bojan, słoweński imigrant, odnajdzie w nim jedynie demony przeszłości – tragiczne wspomnienia z czasu wojny, a rozpacz po odejściu żony przekuje w codzienne domowe piekło dla małej Sonji. W 1989 roku, po latach spędzonych w Sydney, dorosła już Sonja odwiedza ojca. To szansa na przebaczenie, ale też i czas na podjęcie najważniejszej decyzji w życiu młodej kobiety, która będąc w ciąży, zastanawia się nad jej przerwaniem.
Richard Flanagan jest jednym z najwybitniejszych współczesnych pisarzy australijskich. W 2014 roku otrzymał prestiżową Nagrodę Bookera za Ścieżki Północy. Klaśnięcie jednej dłoni to kolejna głośna powieść Flanagana, którą Wydawnictwo Literackie prezentuje polskim czytelnikom.
***

Cień Eunucha - Jaume Cabré

OPIS:
Miquel staje przed trybunałem pamięci, by wystawić rachunek dwustuletniej rodzinnej historii i rozliczyć powojenną Hiszpanię.

Służbowa kolacja z koleżanką z redakcji „Czasopisma”, Júlią, miała być dla błyskotliwego dziennikarza z redakcji muzycznej szansą na oderwanie się od czarnych myśli po pogrzebie przyjaciela, a tymczasem wszystko – potrawy, obsługa, towarzystwo, a przede wszystkim niefortunnie wybrany lokal, sprzysięgły się, by ten nostalgiczny wieczór stał się dla bohatera prawdziwym koszmarem. Miquel Gensana to wielki nieudacznik. Z żadną kobietą mu nie wyszło (ostatnia była skrzypaczką), dzieci nie spłodził – na nim kończy się ród – chciał być artystą, ale nie starczyło talentu. Nie zapobiegł bankructwu firmy i stracił dom rodzinny, w którym teraz jest modna restauracja. Do tej właśnie restauracji zaprosiła go koleżanka na wieczór wspomnieniowy. Jak święty Piotr trzykrotnie się zaparł, że to był kiedyś jego dom, ale wspomnienia nasuwały się same.

Większa niż w innych powieściach Cabré obecność muzyki pozwala wyciszyć traumę z czasów partyzantki miejskiej i przeboleć utratę wielkiego domu, którego pomieszczeń nie potrafią zliczyć nawet sami mieszkańcy.

***
Od Asi, mojej serdecznej przyjaciółki, autorki bloga Niebieska zakładka, otrzymałam bardzo sympatyczny prezent - Asiu jeszcze raz bardzo Ci dziękuję - zrobiłaś mi wspaniałą niespodziankę! 


***


Od przyjaciół otrzymałam książkę wydaną w 1897 roku oraz kartę prezentową na kolejne książkowe szaleństwa w księgarni Matras! Kwota dosyć pokaźna, także pomału wypełniam koszyk zakupów ;). 

A tak prezentował się mój urodzinowy tort ;). 

Jak widzicie, to było prawdziwe szaleństwo — zwieńczone całym wachlarzem emocji i książek… Wszystkim z całego serca dziękuję!

37 komentarzy:

  1. "Klaśnięcie jednej dłoni" polecam z całego serca. Myślę, że wysoko ją ocenisz. Cudowna, chociaż bardzo przejmująca lektura. "szkołę żon" czytałam, ale zaraz po jej premierze, szczerze, to nie pamiętam dokładnie fabuły. Być może przeczytam jeszcze raz? ;)
    Przyjemnej lektury!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na "Klaśnięcie jednej dłoni" mam wielką ochotę i ubolewam, że jestem teraz zajęta egz. rec., bo natychmiast bym się za nią wzięła :). Czuję, że mi się spodoba :). Rzadko sięgam po erotyki, ale dla M. Witkiewicz mogę zrobić wyjątek ;).
      Dziękuję Klaudia! <3

      Usuń
  2. Ksiązki oczywiście fantastyczne, ale muszę podkreślić, że zdjęcia są piękne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne zdjęcia i aż miło na nie popatrzeć :) Pomysł przyjaciół na prezent dla Ciebie oraz książkowy tort są bombowe! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Miłko! Tak, pomysł wspaniały, byłam wzruszona i szczęśliwa :) A tort, to zasługa Pań z cukierni, bardzo się starały, aby sprostać moim wymaganiom ;) W rzeczywistości wyglądał dużo ładniej :) Również pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Kochana! Przede wszystkim wszystkiego najlepszego i dużo, dużo zdrówka i szczęścia, bo to najważniejsze :-)) Gratuluję również pięknych zdobyczy i życzę Ci już teraz przyjemnej i owocnej w jak najlepsze wrażenia lektury :-)) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję Kochana za piękne życzenia :* <3 Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  5. Wszystkiego najlepszego (odrobinę spóźnione:))!
    Piękne prezenty sprezentowałaś sama sobie i otrzymałaś. Z Twojego stosiku czytałam tylko "Klaśnięcie jednej dłoni" i nie mogę powiedzieć, by książka bardzo mi się spodobała. Miała momenty, jednak widać, że to wczesna książka autora - dość spłaszczone postaci i mało prawdopodobne rozwiązania. Ale jestem ciekawa Twojej opinii :)
    Zazdroszczę bardzo Cabre i "Klasztoru" - zapowiadają się cudowne doznania :)
    Pozdrawiam ciepło Agnieszko i jeszcze raz sto lat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie szkodzi Olgo, bardzo dziękuję za życzenia :).
      Oj, szkoda, że "Klaśnięcie jednej dłoni" Cię zawiodło, czytałam wiele dobrego o tej powieści, mam nadzieję, że mnie jednak nie rozczaruje ;)).
      Również pozdrawiam Cię Olgo, przyjemnego weekendu :*

      Usuń
  6. Wow, Wow, Wow! :)
    Gratuluję! Piękne zdjęcie, piękny stosik, piękne książki! Piękne słowa! W ogóle tu pięknie :)
    Książkę I że Ci nie odpuszczę również sobie sprawiłam, nie miałam tylko czasu jej jeszcze przeczytać. Wspomniałaś, że czas nie jest Twoim sprzymierzeńcem. Może to dlatego, że masz tyle zegarów?! ;)
    Buziaki kochana! Wszystkiego dobrego i dodatkowego czasu życzę! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję, dziękuję! :*
      Myślisz, że powinnam się ich pozbyć ;) niestety nie mogę, lubię je i są mi potrzebne... może, jak już będę na emeryturze, przestanę na nie zwracać uwagę ;)).
      Dziękuję bardzo, ściskam mocno - miłego weekendu Daria!

      Usuń
  7. Spóźnione, ale jednak- wszystkiego co najlepsze! Twoje marzenia już się spełniły, więc pewnie dużo życzeń już nie masz ;)))
    Cudowne zdjęcia i cudowne książki!
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Jeszcze wszystkie się nie spełniły, jest ich tak wiele...;)) ale chociaż część z nich i z tego bardzo się cieszę! :)
      Bardzo dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam cieplutko! :))

      Usuń
  8. Spóźnione ale szczere - wszystkiego najlepszego.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny tort! Urodzinowe prezenty również wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne stosiska. Tort cudowny:) Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, spełnienia marzeń i odkrywania samych przyjemności w każdej kolejnej przeczytanej stronie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Sympatyczna kolekcja. "Klasztorem" jestem zaintrygowana. Nie słyszałam o książce, a Wysypy Sołowieckie przewinęły się parę lat temu przez moje 2 prace dyplomowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też ogromnie intryguje Klasztor - myślę, że warto sięgnąć po tę książkę :)). Pozdrawiam ciepło! :)

      Usuń
  12. Cudowny tort, cudowne prezenty ♥ Najbardziej zazdroszczę Wyspy powrotów!

    OdpowiedzUsuń
  13. Łosz, ale nabytków. Najbardziej z nieznanych dotąd chyba zainteresował mnie ten Klasztor. Kiedy będziesz chciała czytać? :)
    Poza tym Mróz i Flanagan. Ale nie wiem kiedy.

    Sam stosik prezentuje się bardzo zacnie. Gratuluję i jeszcze większego w czerwcu życzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. W takim razie spóźnione 100 lat! :)) Góry książek, to dla mola książkowego idealny prezent :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Zacne stosiki :) Osobiście zazdroszczę powieści Flanagana :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Niezwykłe tytuły, zarówno kupione, jak i otrzymane:) Nic tylko czytać, czytać i czytać :) Mnie najbardziej interesuje "Nic oprócz strachu" i "Trawers" :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jej, świetny stosik! Bardzo zazdroszczę Ci Klaśnięcia jednej dłoni - sama z wielką chęcią przygarnęłabym ją do swojej biblioteczki :) Oprócz tego znany jest mi jedynie Trawers.

    OdpowiedzUsuń
  18. Tyle dobroci! Zdjęcia zrobiłaś po prostu przepiękne, prawdziwa uczta dla oka. :) A ten tort, aż żal jeść. ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne zdobycze! <3 U mnie "Trawers" czeka na półce, a ja boję się czytać, bo to jednak będzie koniec.

    OdpowiedzUsuń
  20. Wow, toż to prawdziwe książkowe szaleństwo, nie inaczej. :-) Aż mi się w oczach mieni od tych dobroci. :-) Zazdroszczę, ale pozytywnie, bo jestem głęboko przekonana, że zasłużyłaś, jak nikt inny. Jeszcze raz wszystkiego dobrego Aguś z okazji urodzin! :-) Komentując po kolei Twoje zdjęcia (bajeczne jak zawsze), zaciekawiły mnie najbardziej: "Wyspa powrotów" (tak, powoli przekonuje się do kryminałów:-)), "I że ci nie odpuszczę" (nie wiedziałam, że autorka prowadzi bloga, za chwilę na niego zajrzę), cała seria Kordel (wciąż zastanawiam się nad kupnem, kusi mnie ten rabat trwający do końca czerwca, ale z drugiej strony miałam oszczędzać... ciężki dylemat...) oraz "Klaśnięcie jednej dłoni" (Marta z bloga "Wymarzona książka" bardzo zachwalała tę powieść, więc mam ją na swojej liście). Co do "Szkoły żon", czytałam ją zaraz po premierze kilka lat temu. Witkiewicz nie była jeszcze wtedy tak znana jak dzisiaj i szczerze powiedziawszy, nie wróżyłam jej wielkiej kariery. W książce jest dużo inspiracji "50 twarzami Greya", zresztą powstała ona na fali popularności tej książki, kiedy każdy zaczął pisać erotyki. Jednak dzisiaj, mogę śmiało stwierdzić, że myliłam się co do Magdaleny Witkiewicz. Jak wielokrotnie podkreślałam u siebie na blogu, rozwinęła się niesamowicie. Mam wrażenie, że jej talent eksplodował. :-) Porównaj sobie "Szkołę żon" i np. "Po prostu bądź" - jestem bardzo ciekawa, czy też wychwycisz tę pozytywną ewolucję jej stylu. Ok, rozpisałam się, a tu jeszcze mam skomentować tort i książkę od przyjaciół. Aguś, co tu dużo mówić, widać, że miałaś cudowne, jedyne w swoim rodzaju urodziny. :-) I bardzo się z tego powodu raduję. :-) Miłego weekendu Kochana. Oby słońce dopisało. Buziaki. :-)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow! Ile cudownych książek! Można "najeść" się samym widokiem! Piękne są te zdjęcia w Twoim wykonaniu! A tort naprawdę super! I oczywiście spóźnione: Wszystkiego najlepszego! Oby marzenia spełniały się zawsze! :)


    www.zksiazkadolozka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Fantastyczne stosiki, książki Kordel najchętniej bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jacie, super książki, aż zazdroszczę :P. Widziałam Szkołę żon - bardzo polecam, super książka, łatwo napisana, czyta się ją bardzo szybciutko, a zarazem ma bardzo ciekawą fabułę. Polecam również drugą część czyli Pensjonat marzeń. Miłego czytania :)

    Zapraszam do mnie :)
    zaczytanakama.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku :)
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Z góry uprzejmie dziękuję :)