Tytuł: Dziennik uważności
Kategoria: poradnik
Wydawnictwo: Insignis
Rok wydania: 2016
ISBN 978-83-65315-14-4
Liczba stron: 224
Moja ocena: 6,5/10
„Pamiętaj, i w
nieszczęściu zachowaj spokój umysłu”.
Żyjemy w czasach, w których pośpiech, stres, chaos to nieodzowne elementy
codzienności, toteż Corrinne Sweet postanowiła wyjść naprzeciw osobom
zabieganym, sfrustrowanym, przeciążonym negatywnymi emocjami oraz brakiem czasu
na chwilę refleksji. W tym celu stworzyła Dziennik uważności, którego
meritum jest uzyskanie wewnętrznej harmonii — uspokojenie rozbieganych
myśli, obniżenie poziomu stresu, poprawy zdolności koncentracji, wyciszenie,
zupełne rozluźnienie i uwolnienie od wszelkich napięć, czy też pełnej akceptacji samego
siebie.
Corrinne Sweet jest psycholożką, psychoterapeutką i autorką poradników.
Jako dziennikarka radiowa i telewizyjna stała się autorytetem w dziedzinie
rozwoju osobistego. Uważność to jeden z jej obszarów zainteresowań.
Co wedle autorki składa się na pojęcie uważności? Przede wszystkim
całkowite skupienie na TU i TERAZ, dostrzeżenie wszystkiego, co składa się na
ten moment — to umiejętność koncentracji uwagi na teraźniejszości. Według Corrinne Sweet, uważność wymaga
dużego nakładu pracy, determinacji i praktyki. Niniejszy poradnik stanowi zbiór
sugestii, ćwiczeń i inspirujących cytatów, mających pomóc osiągnąć najwyższy stan
koncentracji, uzyskać wewnętrzną równowagę — poprawić stan fizyczny i
psychiczny naszego ciała i umysłu.
Autorka prezentuje technikę mindfulness, opartą na pełni obecności, która
stanowi odrębny rodzaj uwagi — świadomej, czyli skierowanej na aktualną chwilę.
Jest to swoista forma medytacji, wywodząca się z tradycji Wschodu i Zachodu,
odwołująca się do techniki buddyjskiej, a także jogi. Metody te pozwalają
spojrzeć na świat z innej perspektywy, tym samym osiągnąć pełną harmonię,
akceptację własnych uczuć i myśli, dzięki której zacznie towarzyszyć nam spokój
i pewność siebie. Osoby zainteresowane zgłębieniem wspomnianej techniki odsyłam
do Dziennika uważności Corrinne Sweet.
Rzadko sięgam po poradniki, jednak dzięki uprzejmości Wydawnictwa Insignis w
moje ręce trafił Dziennik uważności, który równał się z
nowym wyzwaniem, dał swego rodzaju doświadczenie, pozwolił spojrzeć na
otaczającą rzeczywistość odrobinę innym okiem. Niniejszy poradnik bez wątpienia
przyciąga uwagę subtelną szatą graficzną, a jego mały format pozwala na
korzystanie z niego w każdej chwili. Dodatkowo dzięki wolnym stronom można w nim
zamieszczać własne spostrzeżenia i refleksje, zawiera też inspirujące i cenne
cytaty, a także wiele ilustracji, które koją oko, wyzwalając spokój i
wewnętrzną równowagę. Same ćwiczenia wydają się bardzo powtarzalne i
schematyczne, polegają głównie na wygospodarowaniu z ciągu dnia wolnej
chwili, zamknięciu oczu, głębokim oddechu, spojrzeniu w głąb siebie — koncentracji na tu i teraz. Mnie taka forma natężenia uwagi nie do końca przekonuje, jestem osobą, prowadzącą dosyć spontaniczny, chwilami chaotyczny tryb życia i chociaż bywa on odrobinę uciążliwy, rodzi szereg kuriozalnych sytuacji, to jednak nie czuję nadmiernej frustracji, wszystko w granicach normy — uważam się za osobę szczęśliwą i spełnioną — nie mam potrzeby w znaczący sposób wpływać na swój obecny byt bowiem od dawna stosuję zasadę Tu i Teraz, po co komplikować sobie życie? Niemniej jednak jeśli lubicie tego typu publikacje, Waszemu życiu
towarzyszy stres i frustracja, poszukujecie metod na koncentrację i wewnętrzną
harmonię — koniecznie sięgnijcie po Dziennik uważności,
być może ten zbiór porad pozwoli odmienić Wasze istnienie i zdobyć zamierzone cele.
Tytuł: Kolorowanka uważności
Kategoria: hobby - malowanie, rysowanie
Wydawnictwo: Insignis
Rok wydania: 2016
ISBN 978-83-65315-15-1
Liczba stron: 106
Moja ocena: 7,5/10
|
Atrakcyjnym i nieodzownym uzupełnieniem Dziennika uważności Corinne Sweet
jest Kolorowanka uważności Emmy Farrarons,
która także ukazała się nakładem Wydawnictwa Insignis. Kolorowanka obejmuje mnóstwo ciekawych, inspirujących ilustracji, stanowiących nie lada wyzwanie amatorom twórczej formy relaksu. Obrazki są pomysłowe, zajmujące, wymagają cierpliwości,
czasu i skupienia bowiem zawierają mnóstwo szczegółowych, misternych detali,
stanowiących niemałe wyzwanie, tym samym wyzwalają twórczą fantazję. Mimo drobiazgowości pozwalają się odstresować, oderwać myśli od trosk i problemów dnia codziennego. Niewątpliwie pomagają wyżyć się artystycznie, czy przywołać wspomnienia z
dzieciństwa.
Stale, gdzieś biegamy, żyjemy w pędzie z wiecznym deficytem na wolny czas
— przyznaję, iż dawno nie znalazłam chwili na tego typu zabawę — tymczasem za pośrednictwem Wydawnictwa Insignis kolorowanka trafiła także w moje
ręce. Absolutnie nie żałuję, bo chociaż trudno było porzucić codzienne
obowiązki, to jednak się zmobilizowałam i dzięki temu cofnęłam pamięcią do lat
dzieciństwa, w którym malowanie stanowiło przewodni i ulubiony motyw zabaw. Miło było wrócić do tych beztroskich momentów, które bez wątpienia przywołuje niniejsza forma wykorzystania wolnego czasu. Znakomity sposób na relaks i dobrą
zabawę! Zaletą Kolorowanki uważności jest jej
nieduży format, który pozwala swobodnie korzystać z niej w każdym miejscu. Kolorowanie daje też możliwość wspólnej zabawy z dzieckiem — taka
forma oderwania od prozaicznych czynności, stanowi ważny i cenny atut!
Polecam!
„Życie nie jest skomplikowane. To my jesteśmy skomplikowani.
Życie jest proste, dlatego najlepsze są proste rozwiązania”. (Oskar Wilde)
Oj, nie lubię takich poradników. Totalnie do mnie nie trafiają i raczej nie wywołują pożądanego efektu, no chyba, że ich celem jest rozdrażnienie czytelnika. ;) Kolorowanka ma jedną wadę - obrazki są dwustronne, więc obawiałabym się, czy druk nie nałoży się pod mocniejszym naciśnięciem kredki, czy też nie przebije, gdy użyje się niesprawdzonego flamastra... Nie wiem jak z grubością kartek, czy są one takie cienkie, czy może raczej w stylu bloku technicznego? Jestem coraz bardziej wybredna, bo obecnie rynek zalewany jest najróżniejszymi kolorowankami, więc poszukuję perełek, a nie kolejnego produktu wydanego byle jak, aby tylko sprzedać.
OdpowiedzUsuńSkoro jednak kolorowanie dostarczyło Ci frajdy, to chyba ta książeczka spełniła swoją rolę. :) Chwała jej za to. :)
Serdecznie pozdrawiam :)
Również nie przepadam za poradnikami i ten nie wniósł większej głębi w moje życie, aczkolwiek po przeczytaniu jestem bogatsza o pewne doświadczenie, a i moja wiedza jakby odrobinę większa. W kwestii kolorowanki, kartki są grube i flamaster nie przebija na drugą stronę, także nie uznałabym tego za szczególną wadę, nie mam doświadczenia w kolorowankach, to moja pierwsza, jaką miałam przyjemność pokolorować, to i wymagania pewnie mniejsze - ostatecznie bawiłam się przyjemnie, powracając do lat dzieciństwa, kiedy to namiętnie kolorowałam, malowałam i rysowałam ;). Frajda, dzięki której wspólnie z córką bawiłyśmy się bardzo przyjemnie :)
UsuńRównież pozdrawiam! :)
A ja bardzo lubię poradniki, chociaż ostatnio jakoś rzadko po nie sięgam. Chyba trzeba mieć na nie odpowiedni nastrój i wenę. :-) Ciekawa jestem też tych kolorowanek. Mam jedną w domu, leży zapomniana na półce od ponad pół roku i nigdy nie mam czasu, by do niej przysiąść. Może Twój post okaże się motywacją? Przepiękne rysunki i zdjęcia, jak zawsze zaskakujesz mnie czymś nowym, oryginalnym i pięknym. Podobają mi się ludowe motywy na kubku, są kolorowe i szalenie optymistyczne. Bardzo pasują do tej serii zdjęć. Pozdrowionka. :-)
OdpowiedzUsuńJa bardzo rzadko sięgam, nie czuję takiej potrzeby ;). Wiem, o której kolorowanwece mówisz, wygrałyśmy ją razem u Klaudii z NH :) Ja swoją sprezentowałam, dlatego cieszę się, że teraz dzięki współpracy z Wyd. zmotywowałam się i przywołałam wspomnienia z dziecięcych lat, to była bardzo przyjemnie spędzony czas :) Do tego mogłyśmy malować razem z moją córką, bawiłyśmy się wybornie :).
UsuńBardzo dziękuję Asiu za miłe słowa, ten piękny kubeczek otrzymałam w prezencie, nie mogłam się oprzeć, aby nie wykorzystać go do tych zdjęć :) Pozdrawiam Cię serdecznie i przesyłam wirtualne uściski! :*
Obie pozycje są piękne wydane, ale Dziennik zupełnie mi nie podpasował - niestety :(
OdpowiedzUsuńWiem, czytałam Twoją recenzję ;) Cóż, takie poradniki trafią do wybranej grupy czytelników, nie każdy ma potrzebę czerpać z tego typu porad :).
UsuńTakie dzienniki i kolorowanki do mnie niestety nie przemawiają, ale moja koleżanka z klasy bardzo takie rzeczy lubi, więc już wiem co kupię jej na urodziny :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Cieszę się, że znalazłaś inspirację na prezent dla koleżanki :).
Usuń