Kategoria: literatura współczesna Wydawnictwo: Smak Słowa Rok wydania: 2016 ISBN 978-83-64846-54- Liczba stron: 470 Moja ocena: 9/10 |
„[…] moje
życie było wydrążone przez pytania, których nigdy nie zadałem”.
Po przeczytaniu notatki reklamowej na obwolucie miałam przeczucie, że będzie to
wyjątkowa książka, zachwyciła mnie minimalistyczną, enigmatyczną szatą graficzną, a opis wskazywał, że będzie to niezapomniana historia. Warto ufać
własnej intuicji bowiem Płyń z tonącymi Larsa Myttinga to niebanalna,
wielowymiarowa powieść, która dostarczyła mi niecodziennych emocji.
Delektowałam się każdym słowem, ta historia bez wątpienia na długo zakotwiczy w moim umyśle
— to jedna z lepszych książek, jaką miałam przyjemność przeczytać w tym roku.
Polscy czytelnicy mieli okazję poznać słowo pisane Larsa Myttinga za sprawą poradnika Porąb i spal. Przyznam, że wtedy mimo licznych pokus i zachęcających recenzji nie zdobyłam się na poznanie tej publikacji. Teraz wiem, że będę musiała nadrobić tę zaległość bowiem autor, potrafi pisać szalenie barwnym stylem, który czaruje, zachwyca i zapada głęboko w pamięć. Warto również wspomnieć, że w 2014 roku Lars Mytting za powieść Płyń z tonącymi został uhonorowany przez Norweskich Księgarzy.
Edvard Hirifjell główny bohater, zarazem narrator, od dziecka
wychowywał się w domu dziadków. Jego rodzice zginęli w tajemniczych
okolicznościach, podczas podróży do Francji. Edvard towarzyszył im w
ostatnich godzinach życia, miał wtedy zaledwie trzy latka. Sam zaginął na kilka
dni — odnalazł się żywy, odrobinę posiniaczony. Jednak wspomnienia tamtych
dramatycznych chwil zupełnie zatarły się w umyśle małego, przerażonego chłopca.
Przez wiele lat wiódł nieświadomy byt u boku ukochanego dziadka, jednak pewnego
dnia odkrył okoliczności zgonu rodziców. Jako dorosły mężczyzna zaczyna
przedzierać się przez zapomniane listy, notatki, zdjęcia, szpera także w
zakamarkach własnego umysłu. Po śmierci i osobliwym pogrzebie dziadka,
postanawia podążyć dalej — przedostać się przez gruby mur zapomnienia sięgający
czasów II wojny światowej. Wyrusza na Szetlandy, gdzie poszukuje zaginionych
przodków, pragnąc wyjaśnić tajemnicę własnej tożsamości. Czy nieodgadniony
archipelag pozwoli Edvardowi dotrzeć do rodzinnych sekretów? Czy może
okaże się miejscem zupełnie dzikim, zapomnianym i jeszcze bardziej zagadkowym?
Polscy czytelnicy mieli okazję poznać słowo pisane Larsa Myttinga za sprawą poradnika Porąb i spal. Przyznam, że wtedy mimo licznych pokus i zachęcających recenzji nie zdobyłam się na poznanie tej publikacji. Teraz wiem, że będę musiała nadrobić tę zaległość bowiem autor, potrafi pisać szalenie barwnym stylem, który czaruje, zachwyca i zapada głęboko w pamięć. Warto również wspomnieć, że w 2014 roku Lars Mytting za powieść Płyń z tonącymi został uhonorowany przez Norweskich Księgarzy.
„[…] wtedy zawarłem umowę ze swoją rozpaczą. Musiałem być kimś, na kim zmarli mogą polegać”. (str.124)
Płyń z tonącymi to epicka powieść napisana z rozmachem — dbałością o szczegóły, świetnie zarysowanymi postaciami i doskonale nakreśloną fabułą. Styl, jakim
posługuje się pisarz, jest wyjątkowo dopracowany, błyskotliwy, niezwykle
malowniczy, wysmakowany, słowem, stanowi nietuzinkową ucztę dla czytelnika. Tę historię najlepiej poznawać w ciszy i zupełnym spokoju, aby móc sycić się każdym słowem — to wyjątkowo nostalgiczna, refleksyjna saga rodzinna,
która przywołuje na myśl najbardziej poruszające baśnie, czy legendy. Chociaż
zawiera mnóstwo opisów miejsc, postaci, zdarzeń — sięga odległych czasów —
zahacza o wiele różnorodnych postaci, ukazując także nietypową miłość do cennego drewna to jednak forma wyrazu, jest wyjątkowo porywająca,
wprost olśniewa barwnością, plastycznością — czuję się absolutnie zachwycona.
„Niektórzy żyją najlepiej, zbijając prawdę jak z desek. Nawet jeśli wyjdzie trochę krzywa i dziurawa, to może wytrzyma. I dla wielu trzyma całe życie”. (str. 111).
Ta książki stanowi dla mnie również skarbnicę cytatów, refleksji okraszonych pamięcią miłości
do matki, wyjątkową wrażliwością, nutą romantyzmu, nostalgią, tajemnicą,
śmiercią, a także okrucieństwem, jakie niesie za sobą wojna. Ta powieść doskonale ukazuje zagmatwane meandry ludzkiego losu, obnaża skutki rodzinnych
antagonizmów, które odbijają się piętnem na losach całego rodu bowiem
następstwa kilku niewłaściwych decyzji, bywają niezwykle dramatyczne. Lektura
tej książki była dla mnie wielkim przeżyciem, czytałam ją z niecodzienną uwagą
— to szalenie emocjonalna, poruszająca, dramatyczna, chwilami liryczna i mądra
opowieść, która skłania do zadumy, poszerza horyzonty, a także głęboko zapada w
pamięć. Bez wątpienia polecam!
„Jeśli popatrzeć na nasze życie jako całość, to większość naszych zachowań jest pośledniej wartości. Jesteśmy ślepi na dobro, które inni chcą nam ofiarować. Słuchamy jednym uchem, gdy ktoś mówi nam o czymś, o czym bał się wcześniej powiedzieć. Śmierć nie wysyła listów z trzytygodniowym wyprzedzeniem. Przychodzi, kiedy zajadasz dropsy malinowe. Kiedy zabierasz się do koszenia trawy...”. (str. 51).
Książka bierze udział w wyzwaniu:
|
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji serdecznie dziękuję:
Ale ja ją chcę przeczytać... Same dobre opinie czytam i wydaje mi się, że będzie idealna dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie pożałujesz! To naprawdę piękna historia, napisana tak, że chwilami dech zapiera :) Pozdrawiam! :)
UsuńBrzmi wspaniałe... Nie słyszałam nigdy o tej książce ani o tym autorze, ale ogromnie mnie zachęciłaś. Zaufam swojej intuicji i dopiszę do listy. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zachęciłam, bo to naprawdę wartościowa książka - warto po nią sięgnąć :).
UsuńCudownie kochana :) Bardzo to piękna książka i nie da się o niej chyba inaczej napisać. Buziaki ***
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Beatko! :* To prawda, książka jest wyjątkowa i była to da mnie strasznie trudna recenzja do napisania, ciągle mam niedosyt ;). Ściskam mocno, miłej niedzieli :*
UsuńJuż sama okładka zachęca do tego, by po nią sięgnąć, a po Twojej recenzji widzę, że wnętrze ma równie piękne :) Jak tylko uporam się z zaległościami na półce, to sięgnę po nią.
OdpowiedzUsuńTak, okładka jest świetna! Cieszę się, że moja recenzja Cię zachęciła, to wspaniała książka - warto po nią sięgnąć. Polecam! Pozdrawiam! :)
UsuńDla mnie niestety jest to lektura dość męcząca, wymaga skupienia uwagi i czystego umysłu. Myślę, że jeszcze troszkę się z nią pomęczę, ale z jednym się zgadzam, jest epicka ;)
OdpowiedzUsuńDoskonałe zdjęcia Agnieszko!
A ja delektowałam się każdym jej słowem i jestem oczarowana tą powieścią - uwielbiam takie książki, właśnie wymagające ciszy i spokoju, zupełnej uwagi, skupienia :). Dal mnie to wyjątkowa lektura, najlepsza jaką przeczytałam w tym roku :). Mimo wszystko, życzę Ci udanej lektury :).
UsuńDziękuję za miłe słowa Angeliko! :). Pozdrawiam ciepło :).
Sporo już dobrego usłyszałam o tej książce, ale Twoja opinia mnie przekonała. Muszę zdobyć tę książkę, bo tak pięknie o niej piszesz, a poza tym uwielbiam książki epickie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało mi się Ciebie przekonać Aniu :) Myślę, że doceniłabyś wartość tej powieści. Nie jest to łatwa historia, wymaga skupienia, ale mnie oczarowała :).
UsuńWojna niesie za sobą wiele emocji i widać, że ten nastrój został wiernie oddany. Z chęcią przeczytam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo prawda Miłko, nie jest to książka wyłącznie o wojnie, ale te wątki poruszają ogromnie :) Bardzo jestem ciekawa, jak oceniłabyś tę powieść :). Również pozdrawiam :).
UsuńJak tylko znajdę odrobinę czasu, to z pewnością się o tym przekonamy :)
UsuńWidzę, że książka zrobiła na Tobie wielkie wrażenie. Póki co nie mam jej w planach.
OdpowiedzUsuńTak, zrobiła ogromne :) Szkoda Wiolu, bo to wartościowa lektura, ale rozumiem, Ty nigdy nie próżnujesz, a ilość książek, które czytasz jest zdumiewająca :).
UsuńNie wiem, czy to okładka jest taka piękna, czy tak śliczne zdjęcie zrobiłaś, bo wygląda naprawdę świetnie i chętnie tylko ze względu na oprawę sięgnęłabym po tę książkę... :)
OdpowiedzUsuńTak, okładka bardzo przyciąga uwagę :) Starałam się wyeksponować jej piękno, jeśli mi się udało, to bardzo się cieszę i dziękuję za miłe słowa :) A treść zawarta w książce?Dla mnie zachwycająca, jest pod wrażeniem kunsztu autora :). Polecam!
UsuńA ja po raz pierwszy dopiero o niej słyszę. Nie wiem jak się to stało. Jest to coś zdecydowanie dla mnie i czuje, ze jam najszybciej ja przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
swiat-pelen-liter.blogspot.com
O, to cieszę się, że udało mi się Cię zainteresować tym tytułem, książka naprawdę warta poświęcenia jej większej uwagi :).
UsuńRównież pozdrawiam! :)
Piękna okładka, wprost czarująca ♥ Myślę, że jak będę miała okazję, to przeczytam bez zastanowienia ;)
OdpowiedzUsuńhttp://recenzje-koneko.blogspot.com/
Koniecznie sięgnij po tę książkę :). Pozdrawiam! :)
UsuńO to, to! Agnieszko, trafiłaś tą recenzją idealnie w mój gust, jak strzałką w środek tarczy. Epicka, liryczna, z rozmachem, barwna? Ja chyba nie mogę jej nie przeczytać :D Tytuł zapisuję koniecznie i puszczam w niepamięć, że autor napisał strasznie popularne "Porąb i spal", które zbyt mocno kojarzy mi się z brodatymi facetami w kraciastej koszuli i w szelkach, bym mogła o tym myśleć, jako o dobrej literaturze (wiem, jestem okropna) ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agnieszko!
To cieszę się ogromnie :D I szczerze mówiąc, jestem ogromnie ciekawa Twojego zdania :) Wiem, że jesteś dosyć wymagającą i osobliwą czytelniczką, nie łatwo Cię zadowolić, masz swój wyrobiony gust i często sięgasz po nietypową literaturę :). Ja czuję się oczarowana tą powieścią, uwielbiam takie książki i zastanawiam się, czy i Tobie spodoba się równie mocno - ale będę zaskoczona jeśli tak się nie stanie ;) Naprawdę polecam Ci tę powieść :)
UsuńA Porąb i spal, nie czytałam, ale z pewnością sięgnę z ciekawości, w "Płyń z tonącymi" autor też w piękny sposób ukazał miłość do drewna, także kto wie? Może to będzie zaskakujący poradnik ;) Sięgnę z ciekawości :).
Również pozdrawiam Olgo!
Nie jestem przekonana do końca, czy to książka dla mnie. Ale Twoje fotki zachwycają ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Czytaninka
Rozumiem, nic na siłę :) Bardzo dziękuję za miłe słowa :)
UsuńRównież pozdrawiam :).
Wydaje się ciekawa, poza tym ma bardzo ładną i zachęcającą okładkę, całkiem prawdopodobne, że przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest stron - kilk!
Dla mnie była szalenie ciekawa i czytało mi się ją znakomicie! Dlatego polecam!
UsuńRównież pozdrawiam :).
Jak tylko zobaczyłam tę książkę w czerwcowych zapowiedziach, wiedziałam, że to może być coś w moim guście, ale czekałam na recenzje. Teraz już wiem na pewno, że muszę ją mieć! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Naprawdę warto po nią sięgnąć! Ciekawa jestem, czy spodoba Ci się równie mocno, jak mnie! :)
UsuńRównież pozdrawiam :).
Uwielbiam Twoje recenzje, bo są idealne: poruszają i kwestię samej fabuły bez spoilerów, i graficzną otoczkę, i własne odczucia.. i masz tak bogate słownictwo.. <3
OdpowiedzUsuńCo do książki: brzmi intrygująco, ale nie wiem czy się skuszę ;> ostatnio mam spore zaległości w książkach i chyba mam na niej ciekawsze pozycje, chociaż jeśli wpadnie mi jakimś cudem w ręce to na pewno przeczytam :)
Pozdrawiam
Rav http://swiatraven.blogspot.com/
Bardzo Ci dziękuję za tak serdeczne słowa, jest mi ogromnie miło! <3
UsuńOczywiście rozumiem, jeszcze nikt nie znalazł cudownego sposobu, aby wydłużyć dobę... Jednak, jeśli znajdziesz chwilę, koniecznie spróbuj przeczytać tę książkę, jest naprawdę warta poświęcenia jej czasu :).
Pozdrawiam ciepło! :)
Szczerze przyznam, że jestem i zaintrygowana i zainteresowana tą powieścią, ale raczej nieprędko po nią sięgnę. W ostatnim czasie uzbierałam bardzo bogaty stosik- wspaniałą mieszankę książek kupionych tanio na allegro, powieści wymienionych przez lubimyczytac oraz egzemplarzy recenzenckich. Na razie chyba nie "wetknę" tam niczego nowego :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, chociaż doskonale Cię rozumiem Kochana :) U mnie też ciągle przybywają kolejne książki, a doby nie sposób wydłużyć ;).
UsuńPozdrawiam cieplutko! :)
Już sam tytuł daje do myślenia. Uwielbiam książki z których wyciąga się refleksje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Czytaninka
Zachęcam do lektury! Ja jestem oczarowana tą powieścią :).
UsuńRównież pozdrawiam! :).
Ta książka ma w sobie coś przyciągającego i zarówno jej zapowiedź zapaliła we mnie lampkę chciejstwa, tak i Twoja recenzja podtrzymuje to światełko. :) Myślę, że znajdę chwilę na tę bogatą w refleksje powieść i dam się porwać fabule. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco! :)
To prawda! Mnie przyciągnęła okładką i opisem :). Cieszę się, bo była to dla mnie prawdziwa literacka uczta - jedna z lepszych książek, jakie przeczytałam w tym roku :D. Chociaż ostrzegam, nie jest łatwa, wymaga ciszy i spokoju - jednak ja uwielbiam tego typu książki :).
UsuńDaj się porwać, chętnie poznam Twoją opinię! Również pozdrawiam! :)
Skorzystam z polecenia i przeczytam, jak tylko znajdę wolny czas, a z tym ostatnio coraz trudniej :)
OdpowiedzUsuń