poniedziałek, 31 października 2016

[RECENZJA] "Okruchy życia" – Stefan Jaksch

Kategoria: literatura współczesna / obyczajowa

Wydawnictwo: Psychoskok
Rok wydania: 2016
ISBN 978-83-7900-590-1
Liczba stron: 232

Moja ocena: 6/10
„Nawet w najpiękniejszym mieście można być samotnym…”

Los bywa bardzo nieobliczalny, chwilami szalenie okrutny, stawia nam wyzwania, zmuszając do podejmowania zróżnicowanych decyzji. Niekiedy skłania do wielkich zmian, które mogą zaważyć na całym naszym życiu. Kształtujemy osobowość, poszukujemy, doświadczamy, popełniamy błędy, wyciągamy wnioski, podejmujemy kolejne życiowe decyzje i nieustannie dążymy do poczucia szczęścia. Podobną ścieżką podąża także bohater Okruchów życia, czy na końcu swej wyczerpującej drogi odniesie upragniony sukces, pozwalający czerpać z życia radość i spełnienie?


Stefan Jaksch okres polski ludowej spędził w Łodzi oraz w tzw. Trójkącie Ziemi Kłodzkiej: Polanica-Zdrój, Kłodzko, Bystrzyca Kłodzka. W roku 1981 wyjechał do Wiednia, gdzie mieszka do chwili obecnej. Utrzymuje stały kontakt z Polską, którą zawsze uznaje za swoją ojczyznę. W roku 2004 wydał tomik poezji Znamię czasu, a w roku 2014 powieść Czas przeznaczenia.

Kluczową postacią jest Piotr Wroński, śledzimy jego losy od okresu dojrzewania, po czas, kiedy staje się dojrzałym mężczyzną. Kolejne etapy życia bohatera wypełnione są nie tylko poczuciem szczęścia, chwilami euforii i młodzieńczych uniesień, Piotr zderza się także z dotkliwą rzeczywistością, która niesie za sobą doświadczenie smutku, żalu i rozgoryczenia. Mężczyzna nieustannie poszukuje własnej tożsamości, tymczasem nieoczekiwane wydarzenia nieodwracalnie wpływają na kształtowanie jego światopoglądu.

Czytelnik na kartach śledzi burzliwą, pełną uniesień, obarczoną przykrymi doświadczeniami, chociaż chwilami niepozbawioną monotonii egzystencję Piotra Wrońskiego. Przechodzi przez kolejne fazy jego życia, obserwując lata chłopięcej miłości, pierwszej inicjacji seksualnej, rozczarowań, a także rodzinnych tragedii, dostrzegając na tle tych wydarzeń jego rozwój. Twórca zobrazował bohatera wychowującego się w cieniu ojca, który ostatecznie pozostał dla niego ogromnym autorytetem zarówno w życiu prywatnym, jak i w dziedzinie medycyny. Jednak przeciwności losu wbrew oczekiwaniom rzucają go do świata teatru, pozwalając poznać dobre i złe strony wolnego zawodu. Autor poddał także pod dyskusję tezę zasadności wiary w Boga, równoważąc ją z argumentami przemawiającymi za ateizmem. Ukazał umysł od dzieciństwa sycony świecką ideologią, który w dojrzałym życiu ulega zwątpieniu, zaczyna poszukiwać odpowiedniej — w subiektywnym przekonaniu  drogi. Jednakowoż pisarz nie narzuca odbiorcy jednego, słusznego punktu odniesienia, równolegle ukazuje odmienne poglądy dotyczące wiary. Nie sposób nie wspomnieć także o opisach aktów seksualnych, które zostały ukazane w smaczny, wręcz poetycki sposób — to w moim odczuciu duży atut tej historii.

Tłem przedstawionej opowieści są surowe czasy PRL-u, a także wielka przemiana w Polsce — szkoda tylko, że czytelnik dowiaduje się o tym dopiero na końcu powieści. Wcześniej trudno sprecyzować, na jakiej przestrzeni czasowej rozgrywają się kolejne wątki. Zasadniczo przez większą część akcji odbiorca snuje wyłącznie domysły, czego skutkiem jest drobny chaos. Ponadto w dialogach dostrzegłam bałagan, który rodził chwilowe wątpliwości, przy tym liczny brak znaków interpunkcyjnych bywa naprawdę irytujący. Pod rozwagę poddałabym również budowę niektórych zdań, oprócz tego wystarczyło zastąpić powtarzające się wyrazy synonimami  — słowem zabrakło dopracowania, a także ostatecznej korekty.

Niemniej jednak książka napisana jest w przystępny sposób, porusza istotne, często moralne kwestie, stopniowo wciąga, wzbudza emocje i coraz mocniej frapuje. Mimo błędów nie sposób odłożyć ją na bok bowiem chęć poznania dalszych losów bohatera rośnie z każdą przeczytaną stroną. Zakończenie zupełnie zaskakuje i to ono spowodowało, że ostatecznie lektura stała się dla mnie satysfakcjonująca. Stefan Jaksch nie zaserwował kolejnej przesłodzonej historii, ukazał blaski i cienie codziennego życia, dzięki temu historia bohatera jest wiarygodna, doskonale oddaje charakter nieprzewidywalności ludzkiego losu. 



Za udostępnienie egzemplarza do recenzji
serdecznie dziękuję:


14 komentarzy:

  1. Chociaż nie przepadam za takimi książkami to ze względu na jej objętość przeczytam a może mi się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć satysfakcjonującej lektury! :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Zaciekawiła mnie ta pozycja. Chętnie przyglądnę się, jak autor opisał dojrzewanie, rozwój i dylematy - również światopoglądowe swojego bohatera. Czasy PRL-u? Równie chętnie dowiem się, jak zostały przedstawione, a sądzę, że są to spostrzeżenia samego autora :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, zarówno dojrzewanie, jak i dylematy bohatera, to ciekawie i wiarygodnie przedstawione wątki, czasy PRL-u w domyśle, dopiero pod koniec historii, zostają potwierdzone ;)
      Również uważam, że PRL ukazany został z perspektywy samego autora :).
      Pozdrawiam serdecznie :).

      Usuń
  3. Niestety ten akapit z wadami skutecznie mnie zniechęcił. Szkoda by mi było czasu, nawet na taką krótką lekturę.

    P.S. Wszystkie Twoje zdjęcia są obłędne! Jestem zauroczona zarówno w Twoich fotografiach jak i również w Twoim słowie pisanym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety książka posiada wady i nie mogłam o niech nie wspomnieć, niemniej jednak to ciekawa historia, choć pewne niedociągnięcia mogą irytować ;).

      PS. Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa, naprawdę mają dla mnie wielką wartość <3
      Pozdrawiam serdecznie! :)

      Usuń
  4. Szkoda tej słabej korekty, potrafi to zepsuć satysfakcję z lektury, ale dobrze, że książka porusza ważna kwestie i to zachęca mnie do jej przeczytania. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, naprawdę szkoda! To bardzo psuje ogólny odbiór, ale tak jak piszesz, książka porusza ważne kwestie, w ciekawy sposób, no i zakończenie jest naprawdę zaskakujące, to bez wątpienia atuty tej książki. Również pozdrawiam! :)

      Usuń
  5. Sama okładka mnie zachęciła. W sumie może dam jej szansę mimo niedociągnięć. :)

    Buziaczki! ♥
    Zapraszam do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo jestem ciekawa, jak Ty po przeczytaniu ocenisz tę książkę ;)
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  6. Cieszę się, że napisałaś też o wadach tej książki, a może raczej jej wydania. Mam straszne uczulenie na powtórzenia i rażące braki w korekcie, dlatego obawiam się, że nie przebrnęłabym przez ten zbyt wielki chaos (nie tylko jeśli chodzi o zapis).
    Dzięki za Twoje spostrzeżenia. :)
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sposób było o tym nie wspomnieć, ponieważ błędów jest dużo, jeśli są to pojedyncze literówki, nie piszę o tym, niestety w tej książce korekta według mnie dała ciała ;). Szkoda, bo to zawsze rzutuje na całą powieść i stratę ponosi też autor... :(
      PS. Dzięki za odwiedziny, mimo że ja jestem nieobecna, jak się u mnie odrobinę wyluzuje z przyjemnością zajrzę do Ciebie <3
      Również pozdrawiam :*

      Usuń
  7. Wątpię, by to była lektura dla mnie. Niestety. Szczególnie biorąc pod uwagę brak odpowiedniej korekty. Rozumiem zasady na jakim działa wydawnictwo Psychskok czy inne podobne do niego, ale ze swojego doświadczenia z ich książkami wiem jak czasem ciężko się czyta ich pozycje. Nawet nie dlatego, że są z gruntu złe. Wystarczyłaby im choćby minimalna korekta, by wygładzić najbardziej problematyczne kawałki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiesz te zasady i tego typu błędy? Ja szczerze mówiąc nie bardzo :( Szkoda, bo przez wspomniane niedociągnięcia całość traci na jakości i pozostaje drobny niesmak... Szkoda, bo to nie jest najgorsza książka... Przede mną kolejna publikacja tego Wyd. liczę, że tym razem będzie więcej porządku i dbałości o szczegóły... ;)
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń

Drogi Czytelniku :)
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Z góry uprzejmie dziękuję :)