Kategoria: literatura współczesna
|
„Świat nie
wybacza inności”.
Świat Ruty Iwony Żytkowiak, to książka niełatwa, dalece odbiegająca od
tradycyjnych powieści obyczajowych, to bardzo szczególna proza o niecodziennym
klimacie, który łączy ze sobą czasy współczesne z dotkliwą przeszłością. To
także jedna z tych publikacji, która rodzi mnóstwo różnorodnych emocji — niepokoi,
smuci, chwilami doskwiera i mocno zapada w pamięć. Ukazuje inność, budzącą tak
wiele niesłusznych doznań, osądów, czy też nieuzasadnionego strachu. Ogromnie
cenię sobie tego typu literaturę, bardzo nieoczywistą, emanującą magią słów,
szalenie prawdziwą, a jednak chwilami psychodeliczną, metafizyczną, nacechowaną niebanalną
treścią.
„Moich braci nie kołysał las, nie śpiewał im ptak. Nie szeptały im matczyne usta, nie tknęły ich szorstkie dłonie mojego ojca. Użyźnili ziemię, na której kołyszą się chybotliwe brzozy. W ich koronach remizy uwiły sobie gniazda. Cienkimi dziobami jak wrzecionem wysupłały misterne koszyczki”. (str. 7)
Iwona Żytkowiak (ur. 1963) — absolwentka polonistyki i studiów
filozoficzno-etnicznych na Uniwersytecie Szczecińskim. Członek Związku
Literatów Polskich. Od urodzenia mieszka i pracuje w Barlinku. Czas dzieli w
miarę na równe części – rodzinę, pracę i pasję (kolejność nie jest
przypadkowa). Matka czterech synów. W wolnych chwilach uwielbia długie spacery
po Bieszczadach i grę na pianinie z najmłodszym synem. Autorka powieści Tonia (2011
i 2016), Spotkania przy lustrze (2012), Kobiety z sąsiedztwa (2013), Tam,
gdzie twój dom (2014) i Dokąd teraz (2015) oraz tomu wierszy Żywot jętki
(2016).
Dla Ireny miał być to kolejny, monotonny dzień, jednak podczas jazdy samochodem, z
zamyślenia wyrywa ją stłumiony odgłos uderzenia, który jest wynikiem potrącenia
nieznanej kobiety. Ranna dziewczyna zostaje przewieziona do szpitala, natomiast Irenę
przesłuchuje funkcjonariusz policji. Targana wyrzutami sumienia, a także
strachem, postanawia pojechać do szpitala, gdzie poznaje Rutę oraz jej
rodziców. Dziewczyna ku zaskoczeniu lekarzy nie odzyskuje przytomności, ciągle tkwi we własnym, niezrozumiałym świcie, prowadząc wewnętrzną walkę. Natomiast Irena będzie musiała zmierzyć się nie tylko z licznymi
oskarżeniami, pozna również historię ludzi, którzy wydają się żyć w zupełnie
innym świecie, może dzięki temu wreszcie odkryje własną tożsamość?
„Noszę w sobie pamięć pierwotną. Moje życie dryfuje w kosmosie, czasem przystaje jak zepsuty zegar. A sny moje mają schowki i zakamarki, w których pochowane są zdarzenia. Widzę lęki i fobie. Rosną i rosną, a potem moszczą się wygodnie, rozpasają się we mnie. I wówczas brakuje mi oddechu i krew zastyga w żyłach, i trwam między ziemią a niebem…”. (str. 8)
Akcja powieści rozgrywa się w Barlinku, północno-zachodniej części Polski, ukazując losy bohaterów na przestrzeni lat. Oprócz samej fabuły urzekła mnie konstrukcja powieści, która składa się z
wielu elementów. Zawiera wewnętrzny, bardzo osobliwy, niepokojący
monolog Ruty, która w tej historii jest postacią niezwykle enigmatyczną, wyalienowaną, żyjącą w imaginowanym, zamkniętym świecie, a także opowieść Ireny, która pomału obnaża swoją osobowość,
ukazując kobietę w dojrzałym wieku, żyjącą w złudnie poukładanym świecie,
kobietę wycofaną, która zbagatelizowała własne pragnienia. Ponadto akcja
rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych, mamy możliwość obserwowania
czasów współczesnych, które odzwierciedlają skutki wydarzeń z odległych lat,
kiedy szalała wojna, odciskając nazistowskie piętno na losach bohaterów. Okres II wojny światowej pozwala przenieść się czytelnikowi w zupełnie inny wymiar, który przypomina baśniową opowieść, chwilami magiczną, jednak niepozbawioną tragizmu związanego z okupacją, która wyzwalała w ludziach najgorsze instynkty. Autorka z wielkim wyczuciem miesza fikcję literacką z ważnymi faktami historycznymi, nie
wprowadzając w umysł czytelnika chaosu. Styl pisarki jest według mnie
urzekający, chwilami czułam się, jakbym była zaczarowana słowami, które
układały się w niebanalną treść, nie zawsze oczywistą, tym samym skłaniającą do
wielu refleksji, słowem niezapomnianą.
„Od dawna chciałam odlecieć. Oddzielić się od siebie, jak oddziela się ziarno od plew, żółtko od białka, jak czyni się pojedynczym coś, co przypadkiem zrośnięte jest ze sobą. Od dawna chciałam uciec od swojego ciała. Stało się dla mnie jak niedopasowany kostium. Usycham w nim”. (str. 19)
Świat Ruty Iwony Żytkowiak to szalenie nostalgiczna, niebanalna,
emanująca swoistą magią powieść, która zwraca uwagę na istotne elementy życia
codziennego. Przypomina też o bolesnej przeszłości, która nieustannie mocno
wpływa na współczesne relacje, w których Polacy, Żydzi i Niemcy nadal prowadzą
wewnętrzną walkę, odbierającą im poczucie spokoju, pewności i pełnej suwerenności.
„Wojna jest po to, by prochy uszlachetniły ziemię, by ta zachowała wieczną pamięć. Jeden ginie, by inny mógł żyć. Dusza świata syci się wojnami, a ziemia żyźni się ich ofiarami”. (str. 203)
Po lekturze Świata Ruty pozostał pewien niedosyt, toteż nabrałam ogromnego apetytu, aby poznać wcześniejsze
publikacje Iwony Żytkowiak, czuję, że zostanę jej ogromną fanką, bo jeśli
pozostałe książki pisane są w podobny, niekonwencjonalny sposób, to kolejny raz
odnajdę wśród polskich twórców autorkę, która swoją prozą idealnie wpisuje się
w mój czytelniczy gust. Zachęcam do lektury – naprawdę warto poznać tę książkę!
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji
Nie znam tej książki ale chętnie to zmienię :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do lektury! :) Pozdrawiam :)
UsuńNiedawno czytałam debiutancką powieść autorki, która bardzo mi się podobała. Dlatego z chęcią poznam "Świat Ruty" ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcie jak zwykle bajeczne ;)
Ja w najbliższym czasie muszę nadrobić zaległości, mam już w koszyku kolejną książkę p. Iwony :) Jestem przekonana, że książka by Ci się spodobała Klaudia, dziękuję za miłe słowa, buziaki :)
UsuńJa właśnie zabieram się za tę książkę. Czytałam inną książkę autorki i przypadła mi do gustu, więc z tą pewnie będzie podobnie. U Ciebie jak zawsze piękna zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńOj, to bardzo jestem ciekawa Twojego zdania Wiolu, myślę, że i ta Ci się spodoba, będę wypatrywała Twojej recenzji :)
UsuńBardzo dziękuję :)
... nie tylko zdjęcia, ale też piękna recenzja - powiedziałoby się tkana odczuciami recenzentki. Czytając opinię, już jakby wchodzimy w klimat książki. Trafne podsumowania, a wybrane fragmenty rzeczywiście oddają wyjątkowość tekstu napisanego przez powieściopisarkę i zarazem poetkę.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe i piękne słowa <3 Celowo wybrałam fragmenty, które są wewnętrznym monologiem Ruty, ukazują nie tylko magię słów, ale także osobliwą naturę bohaterki :).
UsuńKochana Agnieszko, bardzo się cieszę, że książka Ci się podobała. Myślę, że inne docenisz podobnie. I pięknie ją opisałaś, zasługuje na to :) Buziaki
OdpowiedzUsuńBeatko, bardzo się ucieszyłam, kiedy zobaczyłam Twój wpis na FB, już wtedy wiedziałam, że książka mi się spodoba, bo przecież my mamy podobne dusze i tak się stało :). W wirtualnym koszyku mam już "Tonię" i nie mogę się doczekać, kiedy ją przeczytam :). Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa, ściskam mocno <3
UsuńLubię takie książki, które mają nieschematyczną fabułę i pewną magię w sobie :)
OdpowiedzUsuńZatem książka powinna i Ciebie oczarować :)
UsuńPozdrawiam!
OdpowiedzUsuń:) Również pozdrawiam i dziękuję! :)
UsuńZwróciłam na nią uwagę, gdy przeglądałam październikowe nowości i muszę przyznać, że mnie zaintrygowała. Jednak w natłoku innych powieści tytuł ten jakoś "wyleciał" mi z pamięci. A szkoda, bo wydaje mi się naprawdę dobra. Od czasu do czasu lubię sięgnąć po taką nostalgiczną książkę, zwłaszcza, że pogoda ostatnio sprzyja takim lekturom ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że właśnie tę książkę wybrałam, uwielbiam taką literaturę! :) Tak, książka idealnie wpisuje się w obecną aurę, przeczytaj Iwonko, jestem bardzo ciekawa jak ją odbierzesz :) Pozdrawiam :)
UsuńCudowna recenzja! Ja nie czułam niedosytu, książka tak mi się podobała, że trudno mi było ubrać w słowa moje odczucia.
OdpowiedzUsuńDziękuję! <3 Mój niedosyt wynika z tego, że chciałam więcej tej niebanalnej treści, do tego napisanej w tak magiczny sposób :) Książka podobała mi się ogromnie, dlatego teraz muszę nadrobić zaległości i przeczytać inne powieści p. Iwony Żytkowiak :). Pozdrawiam serdecznie! :)
UsuńPodoba mi się przedstawienie historii w dwóch ramach czasowych. Kiedyś z chęcią sięgnę po tę pozycję. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię, kiedy fabuła toczy się w dwóch ramach czasowych i zawsze chętnie sięgam po takie książki :) Bardzo jestem ciekawa, jak odebrałabyś tę książką. Również pozdrawiam Miłko :)
Usuń"Świat Ruty" to książka, która wpadła mi w oko podczas przegladądania premier. Twoja recenzja tylko potwierdza, że warto po nią sięgnąć i zmierzyć się z historią zaserwowaną przez autorkę.
OdpowiedzUsuńP.S. Agnieszko, właśnie organizuję Book Tour u siebie na blogu i serdecznie zapraszam :) Może spodoba Ci się książka, którą mam zamiar wysłać w podróż :)
Warto Moniko, jeśli lubisz niekonwencjonalne książki, z pewnością docenisz ten tytuł. Ja bez wątpienia sięgnę po inne książki autorki, jestem ich bardzo ciekawa :).
UsuńPS. Dziękuję za informację zaproszenie, oczywiście zerknę, ale nie wiem, czy powinnam brać w nim udział, bo mam sporo problemy z czasem, które ciągle mi brak, a zaległości mam już naprawdę sporo ;). Pozdrawiam! :)
Nie miałam w planach tej książki. Jednak Twoja recenzja przekonała mnie, że warto zmienić zdanie. Dodatkowym atutem powieści jest dla mnie wątek wojenny, a wiesz że to moje największe zainteresowanie :) Pięknie nie tylko opisałaś książkę ale jeszcze piękniej przedstawiłaś ją na zdjęciach :) Serdecznie pozdrawiam Agnieszko :) I mam nadzieję na częstszy kontakt ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że zmieniłaś zdanie, to nietypowa książka, ale jestem przekonana, że spodobałby Ci się Olu, to naprawdę niebanalna powieść, warto po nią sięgnąć :).
UsuńBardzo Ci dziękuję za miłe słowa Olu, jest mi bardzo miło, że tak uważasz :)
Również serdecznie Cię pozdrawiam, ze swojej strony zrobię wszystko, aby tak właśnie było ;) Blogowanie mnie odrobinę przerosło i spowodowało, że nie miałam czasu na nic, w ostatnim czasie wprowadziłam trochę zmian, przed nami też jesień, także wierzę, że będziemy miały więcej czasu na rozmowy :*
Pięknie napisałaś o tej książce, do tego oprawiłaś ją w niezwykle klimatyczne fotografie i cytaty. Na pewno przez to nie da się przejść obok tej pozycji obojętnie. Czuję się zaciekawiona i myślę, że sięgnę po jakąś książkę autorki, bo jak widzę sporo ich już ma w swoim dorobku. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie! :)
Serdecznie pozdrawiam :)
Bardzo dziękuję Ci za przemiłe słowa! :* <3 Książka podobała mi się ogromnie, jest bardzo w moim guście, uwielbiam taką nieszablonową prozę, toteż i znacznie przyjemniej się pisze o książkach, które robią duże wrażenie :). Pokusiłam się nawet na zakup innej powieści autorki ;) zgadza się, jest już ich sporo w dorobku autorki, mam nadzieję, że kolejna książka I.Żytkowiak podziała na mnie w podobny sposób. Bardzo się cieszę, że udało mi się Ciebie zaciekawić tą powieścią :D
UsuńBuziaki! <3