wtorek, 5 kwietnia 2016

"Przejście A8" - Tomasz Mróz

Kategoria: kryminał paranormalny
Wydawnictwo: Sumptibus
Cykl: Komisarz Wątroba / tom 1
Rok wydania: 2015
ISBN 978-83-64756-19-1
Liczba stron: 223

Moja ocena: 7/10
Zaczynając czytać tę książkę, w pewnym sensie nie do końca wiedziałam, z czym mam do czynienia bowiem zarówno opis od wydawcy, jak i tytuł brzmią bardzo tajemniczo i w gruncie rzeczy trudno się domyślić, co będzie tematem przewodnim niniejszego utworu. Tymczasem „Przejście A-8” Tomasza Mroza to bardzo nietypowa i osobliwa lektura, przyporządkowana do gatunku kryminału paranormalnego, jednak po lekturze tej publikacji śmiało mogę powiedzieć, że tej książki absolutnie nie można sklasyfikować w prosty i jednoznaczny sposób. W tym utworze mieszają się nie tylko rozmaite gatunki literackie, ale także różne style i formy wyrażania myśli.

Tomasz Mróz  urodzony w 1973 roku, twórca słowa pisanego, granego i rysowanego. Autor powieści i opowiadań z pogranicza kryminału, sensacji i science-fiction. Dotychczas wydane pozycje – „Szary cień”, „Przejście A8”, „Fabryka wtórów” i „Przypadkowy zabójca” – tworzą serię, w której łącznikiem pomiędzy poszczególnymi fabułami jest postać komisarza Wątroby. Świat przedstawiony w utworach Mroza jest ciekawą mieszanką ironicznego opisu codzienności z oddziałującymi na nią cieniami przeszłości oraz ingerencją sił wyższych.

W „Przejściu A-8” znajdziecie kryminał z wątkami metafizycznymi, motywy społeczno-obyczajowe, ale także satyrę, za pomocą której autor w precyzyjny i taktowny sposób wytyka wiele ludzkich ułomności bardzo charakterystycznych nie tylko dla pewnych grup społecznych, ale przede wszystkim dla otaczającej nas rzeczywistości. Fabuła toczy się na różnych płaszczyznach czasowych, zaczynając od XIX wieku, przez czasy współczesne z krótkimi powrotami do wieku XX sprzed okresu I wojny światowej, aż po koniec czasów holocaustu. Ponadto śledzimy wewnętrzne rozważania komisarza Wątroby, prowadzone przez niego w nietypowy sposób śledztwo, życie podwórkowej, tzw."ławeczkowej trójcy" (Pająka, Mariana i Stalowego), którzy wbrew wszystkim zasadom podejmują intratną pracę za całe szesnaście złotych za dzień, pamiętniki Kazimierza vel Stalowego, które bywają naprawdę bardzo zabawne oraz wprowadzającego swoisty chaos podstępnego i enigmatycznego Nowaka.

Reasumując, Tomasz Mróz bez wątpienia jest bystrym obserwatorem otaczającej nas rzeczywistości, dlatego w doskonały i bardzo subtelny sposób udało mu się obnażyć niedoskonałości, jakimi cechuje się polskie społeczeństwo na przestrzeni lat. Tym samym autor zaserwował czytelnikom wielopłaszczyznową i bardzo niejednolitą fabułę, wplatając w tę historię zjawiska paranormalne, rozmowy ze zwierzętami, wewnętrzny monolog jednego z bohaterów, ale i diabelski cyrograf, dzięki któremu czytelnik może doświadczyć intrygującej wizji piekła. Wszystkie te elementy okraszone są nutą sensacji, zbrodni, ciekawej intrygi, źdźbłem niepokoju, jak również satyrą i groteską, z powodu której bywa zabawnie, ale i niejednorodnie. Dla mnie lektura niniejszej publikacji była ciekawym doświadczeniem, dzięki któremu miałam możliwość poznać zupełnie inną stronę literatury i przyznam, że było to intrygujące przeżycie  chociaż zrozumiem, że ta dosyć specyficzna publikacja może nie przypaść do gustu wszystkim czytelnikom. Niewątpliwe zaletą był fakt, że przed rozpoczęciem lektury nie poszukiwałam opisów niniejszej książki, tym samym nie wiedząc, czego dokładnie dotyczy fabuła „Przejścia A8”, autorowi udało się mnie zupełnie zaskoczyć.


Macie ochotę na coś zupełnie innego, swoisty literacki eksperyment? Może warto dać szansę tej publikacji i podjąć zupełnie nowe czytelnicze wyzwanie? Zdecydujcie sami. 




Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi! 

14 komentarzy:

  1. O komisarzu Wątrobie gdzieś już słyszałam, ale ciągle nie zabrałam się za wgłębianie jego przygód, choć wydaje się postacią karykaturalną, którą pewnie przez przekorę chciałabym poznać. Pewnie prędzej, czy później sięgnę po jakąś książkę tego autora, żeby zobaczyć, czy taki misz-masz gatunkowy do mnie przemawia. :)
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię eksperymenty i poznawanie nowych polskich autorów. Często nowych dla mnie. Tak więc powtórzę i tutaj: zainteresowałaś mnie poważnie :-) pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że mroźne nazwiska szerzą się wśród polskich pisarzy. Tytuł był mi nieznany, ale dobrze poczynione obserwacje autora z pewnością korzystnie wpływają na odbiór lektury. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Komisarz Wątroba - no no no...
    Z tego co widzę mam naprawdę ogromne zaległości w każdym możliwym gatunku, z każdym możliwym autorem. Życia mi braknie by to wszystko nadrobić! Znowu mnie zainteresowałaś i może nie przeczytam tej pozycji zaraz, jednak w swoim czasie z chęcią po nią sięgnę;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Agnieszko, Ty zawsze tak smakowicie opowiadasz o tych książkach, że aż się chce od razu po nie sięgnąć :) Odnoszę jednak wrażenie, że przygody komisarza Wątroby, choć niecodzienne i niepozbawione błyskotliwych obserwacja poczynionych przez autora, jakoś nie przypadłyby mi do gustu. Może to uprzedzenie, a może szósty zmysł,kto wie? :)
    Swoją drogą - nazwisko autora może być niezłą zmyłką dla co poniektórych kryminałolubnych czytelników ;)
    Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czuje się mocno zachęcona do tej lektury! Choć powiem, że komisarz Wątroba kojarzy mi się z pewnym serialem niegdyś emitowanym w telewizji :D
    Jednak odpowiada mi bardzo płaszczyzna czasowa na której została rozmieszczona akcja... chyba się skuszę! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję serdecznie za recenzję i zainteresowanie. Seria się rozrasta. 4 pozycje zostały już wydane, w tym powyższa drukiem, reszta jako e-booki. Kolejne 2 są gotowe. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na http://tomaszmroz.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Kilka dni temu pisałam u Ciebie na Facebooku, że raczej nie jest to książka dla mnie. Ale po Twojej recenzji zupełnie zmieniłam zdanie. :-) Zaciekawiłaś mnie bardzo miksem gatunków zawartych w tej książce. Kryminał z wątkami metafizycznymi, elementami obyczajowymi i satyrycznymi to może być coś niezwykle oryginalnego i przyciągającego. Potrafisz przekonywać jak nikt inny. :-) PS. Czyżbyś wróciła już do swojego pięknego ogrodu? Ostatnie zdjęcie chyba zostało w nim zrobione, prawda? Nie mogę się doczekać Twoich wiosennych i letnich ujęć. Czuję, że znów będzie bajecznie i kwiatowo. Ściskam Cię mocno Kochana i przepraszam za chwilową nieobecność na Twoim blogu. Ostatnio jestem strasznie zabiegana, ale obiecuję poprawę. Buziaki. :-))

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę przyznać, że brzmi naprawdę intrygująco. Mało czytam książek polskich autorów i od dawna postanawiam sobie, że muszę to zmienić. Może zacznę właśnie od pana Tomasza?:>
    Pozdrawiam
    Rav http://swiatraven.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam i polecam. Dla osób lubiących coś nietuzinkowego, innego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też czytałam i podzielam zdanie awioli. Nieźle się zresztą uśmiałam przy lekturze:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiem czy nie za dużo tego wszystkiego dla mnie. Choć spróbować nie zaszkodzi.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdecydowanie mam ochotę na coś zupełnie innego, dlatego myślę, że dam szansę tej książce. Bardzo lubię takie nietypowe historie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Skoro polecasz, to chętnie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku :)
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Z góry uprzejmie dziękuję :)