Kategoria: powieść historyczna
Wydawnictwo: CL Media
Rok wydania: 2016
ISBN 978-83-941355-3-9
Liczba stron: 422
Moja ocena: 9/10
„Każdy
człowiek wolny jest z natury i tyrani żadnej podlegać nie powinien”.
Twórczość
Łukasza Czeszumskiego poznałam za sprawą powieści sensacyjnej Zasady wojny, a następnie zbioru reportaży ze świata
wojen kokainowych Biały szlak. Obie książki należą do różnych gatunków
literackich, a jednak autor doskonale poradził sobie w każdym z nich. Po
lekturze wspomnianych publikacji Łukasz Czeszumski dołączył do grona
moich ulubionych twórców. Zarówno styl — lekkość pióra, umiejętność tworzenia
niebanalnej, klarownej rzeczywistości, jak i wyobraźnia, a także solidna wiedza i
nietuzinkowe doświadczenie powodują, że książki tego pisarza czytam z wypiekami
na twarzy. Słowem stanowią dla mnie wartościową formę spędzania wolnego czasu.
Kiedy w moje ręce trafiła najnowsza powieść autora, przyznam się, że mimo wielkiej sympatii ogarnęły mnie drobne wątpliwości. Spoglądając na okładkę, pomyślałam, że tym razem książka prawdopodobnie nie trafi w mój czytelniczy gust — rycerze, magnaci, armie wojowników, wielkie bitwy, wojny religijne nie są moją pasją, chociaż ciekawią mnie powieści historyczne, nie mniej jednak te, którym bliżej do współczesności. W rezultacie książka pochłonęła mnie bez reszty, udowadniając, że paradoksalnie uwielbiam tego typu opowieści — to jedna z lepszych przeczytanych przeze mnie publikacji w ostatnim czasie. Rzekłabym, że stanowi dla mnie żargonową wisienkę na tegorocznym książkowym torcie!
Kiedy w moje ręce trafiła najnowsza powieść autora, przyznam się, że mimo wielkiej sympatii ogarnęły mnie drobne wątpliwości. Spoglądając na okładkę, pomyślałam, że tym razem książka prawdopodobnie nie trafi w mój czytelniczy gust — rycerze, magnaci, armie wojowników, wielkie bitwy, wojny religijne nie są moją pasją, chociaż ciekawią mnie powieści historyczne, nie mniej jednak te, którym bliżej do współczesności. W rezultacie książka pochłonęła mnie bez reszty, udowadniając, że paradoksalnie uwielbiam tego typu opowieści — to jedna z lepszych przeczytanych przeze mnie publikacji w ostatnim czasie. Rzekłabym, że stanowi dla mnie żargonową wisienkę na tegorocznym książkowym torcie!
„Gdzie dom twój, tam twój odpoczynek i pocieszenie. Gdzie dom twój, tam twój ród i twoja ziemia, których bronić zawsze będziesz. […] Gdzie twój dom, tam myśli twoje wracać będą, a tęsknota serce ściskać, gdy na obczyźnie tułał się będziesz i wśród obcych dolę i niedolę cierpieć”. (str. 35).
Łukasz Czeszumski —
reporter, podróżnik, pasjonat historii XVI wieku. Podróżował i mieszkał w
krajach obu Ameryk oraz w Azji. Pisał reportaże z Pakistanu, Afganistanu i
Ameryki Łacińskiej. Jest autorem książki Biały szlak, która jest zbiorem reportaży z frontów wojny kokainowej w Boliwii, Peru, Brazylii, Kolumbii i
Meksyku. Zadebiutował powieścią Legionista, która ukazuje historię Polaka
szukającego szczęścia w Legii Cudzoziemskiej. Ponadto autor powieści
sensacyjnej Zasady wojny. Prowadzi także stronę autorską www.czeszumski.com.
„[…] nie sztuką jest znaleźć zasadność w chaosie tego świata. Sztuka polega na zaakceptowaniu wyroków losu i znalezieniu dla wszystkiego zrozumienia. I na miłości do życia, jakie by ono nie było". (str. 8-9)
Uciekinier to pierwszy tom cyklu Krew
wojowników. Opowiada o losach młodego rycerza Jarosława Burzyńskiego,
który na skutek dramatycznych okoliczności zostaje skazany na wyrok śmierci,
jednak w ostatniej chwili ucieka z więzienia, opuszcza Koronę Polską i jako wygnaniec
samotnie przemierza kraje XVI-wiecznej Europy. Jego jedyny majątek to
koń z rodowej stajni, miecz oraz kunszt wojenny. Jarosław rozpoczyna samotną
wędrówkę, staje się najemnym wojownikiem, przemierza niebezpieczne Karpaty,
podążając do Siedmiogrodu, a następnie do Cesarstwa Rzymskiego Narodu
Niemieckiego, gdzie uczestniczy w wojnie religijnej. Jednak po drodze
nieoczekiwanie trafia do tajemniczego Nabun, gdzie spotyka osobliwego
władcę, który zamiast solidnie i odpowiedzialnie władać krajem, całymi latami
zgłębia tajemną wiedzę, ściągając nad swoje królestwo nieprzychylne moce. Wędrówka
Jarosława przeradza się w ryzykowną przygodą, pełną różnorodnych wrażeń, stoczonych
walk, podstępów, ale i namiętnych, miłosnych uniesień. Staje się dla niego
swoistą lekcją życia, która niejednokrotnie postawi samotnego rycerza w
krytycznym położeniu, często zagrażając jego życiu. Czy zdoła na tej drodze
odnaleźć szczęście i czy miłość do wojennych starć odzwierciedli jego
oczekiwania?
„[…] życie nie kończy się na wojaczce. Życie to o wiele więcej. Życie to kobiety, to smak miłości, to ciepło rodzinne, to bogactwo świata i mądrość, którą można zgłębiać. To kultura i humanizm”. (str. 140).
„[…] zgłębienie wiedzy to najważniejsza powinność istoty ludzkiej”. (str. 147)
Łukasz Czeszumski wysyła czytelników w odległą podróż obfitującą w różnorodne emocje, gdzie bohaterowie walczą z chciwością, bezwzględnością,
zawiścią, zdradą i tyranią, doświadczają pragnienia zemsty, pazerności,
wojennych podbojów, popadają w kolejne konflikty, zdobywając i tracąc, przy tym towarzyszy
im fałszywa namiętność i odwzajemniona miłość. To wielopłaszczyznowa
powieść historyczna, będąca fikcją literacką, w której pojawiają się
autentyczne postacie, a także ważne wydarzenia historyczne, takie jak np. bitwa
pod Orszą. Autor wykreował wyrazistych bohaterów i wyborną, szalenie
ekspresyjną archaiczną rzeczywistość.
Tę książkę czyta się niczym średniowieczną legendę, która chwilami przenosi
odbiorcę do magicznego, mrocznego i niepokojącego świata, jednocześnie zachowując realizm, jak i jednolitość wykreowanej historii. Odnoszę wrażenie, że
fabuła idealnie oddaje ówczesną rzeczywistość, naturę tamtejszej społeczności
oraz charakter wydarzeń tak odległej dla nas epoki. Wojny religijne, bunty
chłopów, despotyzm dawnych władców, czy też globalny bezład, został przez
autora doskonale odzwierciedlony. Dużym atutem jest pominięcie przestarzałej
stylizacji językowej i zastosowanie współczesnej leksyki, dzięki temu książka jest przystępna, zrozumiała w odbiorze.
„[…] jeśli ktoś staje się tchórzliwy i dobry, to jest łatwą ofiarą dla każdego agresora”. (str. 278)
I tom cyklu Krew wojowników Łukasza Czeszumskiego to
nietuzinkowa, porywająca powieść osadzona w realiach XVI-wiecznej Europy,
która odcina się od utartych schematów, pozwalając czytelnikowi przenieść się
do odległej, fascynującej rzeczywistości, przełomowej epoki renesansu, tym
samym stając się swego rodzaju inspiracją do zgłębienia wiedzy historycznej.
Gorąco polecam!
„Wojna nie smakowała chwałą. Ona smakowała strachem i radością z obcowania ze śmiercią. Smakowała zadziwiającą siłą, która w chwilach zadawania przemocy ogarnia umysł. Chwilowym poczuciem wszechmocy i wzniesienia się ponad śmiertelność. Kto walczył ten, przestawał być zwykłym człowiekiem. […] I choć walczył honorowo i nie dopuścił się zbrodni, czuł na sobie piętno mordercy”. (str. 110-111).
„Nie wiedział, czy walczył po stronie religii lub dobra, czy też było odwrotnie. Zastanawiał się, czy w tych czasach Bóg miał jeszcze jakiekolwiek znaczenie. A może to wtedy, gdy religia stykała się z władzą, rodziło się czyste zło?” (str. 416).
dziękuję autorowi Łukaszowi Czeszumskiemu.
To o tej książce historycznej wspominałaś ostatnio? Wygląda na to, że tak. Zaciekawiłaś mnie po raz kolejny. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńTak Beatko, o tej! Jej lektura stanowiła dla mnie niezapomnianą przygodę, niecierpliwie czekam na kolejny tom, który ma się ukazać w 2017 roku! :) Cieszę się i myślę, że i Tobie spodobałaby się Krew wojowników! Mam nadzieję, że niebawem przeczytasz :D
UsuńJa też jestem bardzo ciekawa tej książki. Jest już u mnie :)
OdpowiedzUsuńTo jestem bardzo ciekawa Twojej recenzji Wiolu! Cieszę się, że już jest Ciebie, czekam niecierpliwie :)
UsuńAutor jest podróżnikiem i pasjonatem historii. Mimo to niełatwo napisać taką książkę. Chylę czoło, bo z pewnością jest to bardzo wartościowa publikacja i Autor musiał włożyć wiele pracy i talentu w to, by stworzyć wielopłaszczyznową powieść historyczną. Bardzo chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńDopiero teraz odnalazłam ten komentarz, blogger wrzucił go do spamu :(
UsuńZarówno pasja, jak i doświadczenie Autora doskonale przekładają się na Jego twórczość, ja od pierwszej książki, którą przeczytałam, jestem pod wrażeniem umiejętności kreowania niebanalnej rzeczywistości. Za każdym razem czytam z wypiekami na twarzy, dlatego bardzo polecam, choć wiem, że tego typu literatura może nie trafiać w gusta szerokiego grona czytelników, a szkoda... Sama się przekonałam, że moje obawy były niepotrzebne, bo choć nie sięgam po takie książki,to przy tej spędziłam naprawdę wartościowe chwile, teraz bez wątpienia będę czytała częściej powieści, których fabuła osadzona jest w tak odległych czasach ) Pozdrawiam serdecznie! :)
Robisz tak zachwycające zdjęcia, że nie mogę się na nie napatrzeć.
OdpowiedzUsuńCo do książki to jednak spasuje, gdyż niestety nie wzbudziła mojego zainteresowania.
Dziękuję Krysiu <3
UsuńJa też myślałam, że to nie moja bajka, tymczasem dałam jej szansę i książka mnie bardzo mile zaskoczyła - jest wspaniała i świetnie napisana :D Niecierpliwie czekam na kolejny tom :)
Uwielbiam, kiedy książki mnie tak pozytywnie zaskakują, dlatego warto słuchać podszeptów intuicji i dawać niektórym tytułom szansę. :)
OdpowiedzUsuńJa również! Zgadzam się, warto dać szansę książce, która z pozoru wydaje się zupełnie nie w naszym guście ;) Pozdrawiam! :)
UsuńNiestety wolę współczesne czasy...
OdpowiedzUsuńAle "Biały Szlak" na pewno przypadłby mi do gustu! Te tematy na pewno by mnie zainteresowały :)
Ja też, a jednak ta książka mnie oczarowała :) "Biały szlak" świetny!
UsuńMyślę że trzeba się zapoznać z dziełami tego autora.
OdpowiedzUsuń